reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
Nigdy się nie spotkałam z tym, żeby ginekolog dał swój numer telefonu 😆 nawet miałam taki temat, ze jak zaczynało mi się poronienie kiedyś, to akurat moja ginekolog była na urlopie i nie było szans, żeby się z nią skontaktować; ba, nawet musiałam czekać miesiąc na wizytę, bo pani z recepcji powiedziała, ze nie ma szans, żeby szybciej mnie wpisać. Poszłam do innego wtedy. Teraz tez nie mogę znaleźć dobrego ginekologa, bo nie maja terminów 😭 terminy na za 1,5 miesiąca. Wychodzi na to, ze za każdym razem jestem u innego. Kiedy trzeba wybrać lekarza prowadzącego?
Warto w takim razie jeszcze się rozejrzeć. Dla mnie możliwość zadzwonienia w trakcie ciąży czy po cc jest bardzo ważna. Mój lekarz odbiera nawet w niedziele i na wakacjach.
 
Nigdy się nie spotkałam z tym, żeby ginekolog dał swój numer telefonu 😆 nawet miałam taki temat, ze jak zaczynało mi się poronienie kiedyś, to akurat moja ginekolog była na urlopie i nie było szans, żeby się z nią skontaktować; ba, nawet musiałam czekać miesiąc na wizytę, bo pani z recepcji powiedziała, ze nie ma szans, żeby szybciej mnie wpisać. Poszłam do innego wtedy. Teraz tez nie mogę znaleźć dobrego ginekologa, bo nie maja terminów 😭 terminy na za 1,5 miesiąca. Wychodzi na to, ze za każdym razem jestem u innego. Kiedy trzeba wybrać lekarza prowadzącego?
Ja mam z moją kontakt prywatny, każda pacjenta ma - prywatny nr tel jest wydrukowany na karcie ciąży.
 
Nigdy się nie spotkałam z tym, żeby ginekolog dał swój numer telefonu 😆 nawet miałam taki temat, ze jak zaczynało mi się poronienie kiedyś, to akurat moja ginekolog była na urlopie i nie było szans, żeby się z nią skontaktować; ba, nawet musiałam czekać miesiąc na wizytę, bo pani z recepcji powiedziała, ze nie ma szans, żeby szybciej mnie wpisać. Poszłam do innego wtedy. Teraz tez nie mogę znaleźć dobrego ginekologa, bo nie maja terminów 😭 terminy na za 1,5 miesiąca. Wychodzi na to, ze za każdym razem jestem u innego. Kiedy trzeba wybrać lekarza prowadzącego?
Ja chciałam od początku mieć jednego lekarza prowadzącego ale niestety nic z tego ...terminy ... Dopiero 11.01. będę u pani ginekolog u której chce mieć już regularne wizyty. Nr tel miałam tylko raz do ginekolog ale znalazłam w internecie jakoś przez przypadek...okazało się wtedy że dzięki temu że napisałam i szybko pojechałam na sor jak mi odpisała pani doktor dali mi odpowiednie leki , tydzień w szpitalu i udalo się uspokoić sytuację. Ale teraz nie mam nr tel i wiek że moje koleżanki też nie miały nr tel. W razie poważnych watpliwosci czy innych niepokojących objawów zgłaszamy się poprostu do szpitala. Choć wiem że w tych czasach szczepionek itp to jest dla mnie dodatkowy stres... Planuje dopiero szczepienie w II trymestrze o ile ginekolog pozwoli...
 
Ile z Was ma lekarzy prowadzących, którzy robią także prenatalne?
Gadałam z koleżanką, i ona mi wałkowała, że powinnam zmienić prowadzącego na takiego, co robi też prenatalne. Chodziło jej o to, że po co sobie szukać kolejnych opinii, że to więcej stresu.
Mój ginekolog podał mi gdzie to można zrobić i mam zamiar tam dzwonić.
Nie wiem mi to obojętne, polubiłam mojego ginekologa, czuję, że mogę zapytać go o wszystko.
Jedynie mnie zmartwiła, że jej od razu dał jej swój numer telefonu i jest też kontakt e-mail, a ten mój nie oferował takiego kontaktu. Z tym, że ona ma ciążę bliźniaczą, więc koniec końców wyjątkową.
Ja i ona chodzimy prywatnie.
Teraz jestem w 9 tc. Powinnam już szukać położną? Jak to było u bardziej doświadczonych z Was?
No i się domyślam, że już powinnam zaklepać termin na prenatalne pierwsze.
Zwykła wizyta u mnie będzie 28.01, poprzednia była 31.12.
Mój w poprzedniej ciąży sam zrobił mi prenatalne. W tej ciąży z racji wieku wysłał mnie do poradni przyszpitalnej. Z resztą w tym szpitalu planuje rodzic.

Dziewczyny czy mogę normalnie łykać paracetamol?
 
Dobra, z tymi prenatalnymi mnie uspokoiłyście, bo koleżanka strasznie forsowała to swoje zdanie. Ale pewnie jak ma bliźniaki to ma więcej obaw i w sumie chodzi do lekarza, który jest jednym z najlepszych w Poznaniu. (ja mieszkam pod Poznaniem i jeśli mam spoko lekarza "pod ręką" to uznałam, że nie będę sobie fundować jazd do miasta, oprócz wyjątkowych sytuacji). Z resztą coraz bardziej się przekonuje, że chyba nie chcę w samym Poznaniu rodzić (jeśli się wszystko oczywiście ułoży) tylko w mniejszym mieście, które ma nawet spoko opinie i ten mój lekarz tam pracuje + inni z tej samej poradni.

Mam telefon do tego od prenatalnych, więc zaraz zadzwonię się umówić (nie jest w tej samej poradni).

Na karcie ciąży nie mam numeru (nie ma na jego pieczące), a tak w ogóle muszę pamiętać o tej pieczątce poradni, bo ciągle zapominam podbić. 😓
Na pierwszej wizycie w sumie mówił, że gdyby coś, to na SOR... Albo wiadomo, jak się uda to do innego lekarza... Tylko tyle.

@Słoneczko świeci - ja po prostu w poradni poprosiłam o wizytę, z zaznaczeniem, że chcę potwierdzić ciążę - wyznaczyli mi tego lekarza i kolejne wizyty są u niego. Z tym, że chodzę prywatnie.

Położna - wiecie po prostu nie ogarniam tematu. W przychodni jest położna na NFZ, ale też oczywiście są położne w szpitalu docelowym. Wiem, że można też sobie "prywatnie" wykupić położną, ale to zalezy od placówki i już tu chodzi bardziej o poród. Wiem, że po 20 tc warto pójść na zajęcia i też po prostu to odkrywam.
 
Cześć dziewczyny!
Dzisiaj mam wizytę u ginekologa wieczorem, zobaczę, co powie na te moje plamienia... Chcę też żeby porządnie mnie zbadała, nie wiem, zrobiła cytologię, pobrała wymaz, bo może wdała się infekcja, niby nie mam objawów, ale cholera wie, a już dawno temu robiłam. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie bardziej konkretna, bo ostatnim razem to miałam wrażenie, że to ja jej mówię, co ma robić 😂
Może to mylne pierwsze wrażenie 😉 Trzymajcie kciuki!
P.s. Jak będę miała zdjęcie z USG to dołączę 😘
 
Nigdy się nie spotkałam z tym, żeby ginekolog dał swój numer telefonu 😆 nawet miałam taki temat, ze jak zaczynało mi się poronienie kiedyś, to akurat moja ginekolog była na urlopie i nie było szans, żeby się z nią skontaktować; ba, nawet musiałam czekać miesiąc na wizytę, bo pani z recepcji powiedziała, ze nie ma szans, żeby szybciej mnie wpisać. Poszłam do innego wtedy. Teraz tez nie mogę znaleźć dobrego ginekologa, bo nie maja terminów 😭 terminy na za 1,5 miesiąca. Wychodzi na to, ze za każdym razem jestem u innego. Kiedy trzeba wybrać lekarza prowadzącego?
Az sprawdzilam swoja karte ciazy i tam mam numer do kliniki, ale niezaleznie od tego dostalam numer komorkowy od swojego lekarza. Ale to rowniez przed ciaza bo ja do niego chodze juz pare lat.
 
Ja nie mam traumatycznych doświadczeń związanych z poronieniami ale mam inne - byłam napadnięta, z ciężkim uszkodzeniem ciała i próbą zabójstwa. Trauma która ciągnie się za mną ponad 10 lat. I rozmowy o tym, historie innych czy nawet ruch metoo bardzo mi pomogły.
A ja to juz w ogóle walnięta jestem. Kiedy miałam ok. 20 parę lat, mój brat miał ciężki wypadek, walka o jego życie, zdrowie, łapówki z lekarzami, żeby wogóle cokolwiek robili na początku, bo nie dawali szans na przeżycie. Potem walka o zdrowie by mógł samodzielnie funkcjonować, walka z instytucjami, bo z jednej strony jest chory, a dla ZUS chory ale zdrowy na tyle by nie płacić renty. Wpłynęło to na mnie na tyle mocno, że nie chciałam zakładać własnej rodziny, bałam się, dla mnie wiązało to się ze strachem o życie, zdrowie drugiej osoby, z ryzykiem straty osoby, którą się kocha. Teraz gdy mam skończone 40 lat, spotykam faceta, z którym chce zaryzykować kończy się tak, że tracę dzieci, i utwierdzam się w przekonaniu, że miałam rację, że samemu lepiej bo inaczej nie doświadczałabym znowu straty. Tyle, że jest jeszcze ten facet obok, który walczy i daje kopa do życia, do walki o ten mały cud.
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Dzisiaj mam wizytę u ginekologa wieczorem, zobaczę, co powie na te moje plamienia... Chcę też żeby porządnie mnie zbadała, nie wiem, zrobiła cytologię, pobrała wymaz, bo może wdała się infekcja, niby nie mam objawów, ale cholera wie, a już dawno temu robiłam. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie bardziej konkretna, bo ostatnim razem to miałam wrażenie, że to ja jej mówię, co ma robić 😂
Może to mylne pierwsze wrażenie 😉 Trzymajcie kciuki!
P.s. Jak będę miała zdjęcie z USG to dołączę 😘
A jak plamisz? W jakiej ilości? Daj koniecznie znać co po wizycie.
 
Do góry