reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

To chyba trochę za wcześnie,bo płeć ustala sie po skończonym 12tyg. U każdego wychodzi wtedy dziewczynka,bo na tym etapie nub jest płaski. Potem nub po 12 tyg albo się uniesie,albo zostanie poziom do kręgosłupa. U mnie na prenatalnych 11+6 nub był płaski,a już tydzień później się uniósł i mam synka. Byłam u super specjalisty z bardzo dobrym sprzętem.
To nie do końca prawda. Moj lekarz spytał w 10tc czy chce znać płeć. Powiedział, ze będzie dziewczynka i faktycznie sprawdziło się, bo kilka dni pozniej odebralam wyniki Nifty z oznaczeniem płci. Zakładam, że gdyby nie był pewny nie spytałaby mnie o to.
 
reklama
Wiesz, to nie tyle chodzi o oglądanie dzidziusia na ekranie( płytkę zawsze dostawaliśmy) , a po prostu o obecność męża gdy lekarz wszystko sprawdza, opisuje i tłumaczy na bieżąco. Po prostu czułabym się spokojniejsza, gdyby był tam ze mną, bo wiem że bardzo będę się stresować, a on zawsze próbuje mnie w takich sytuacjach uspokoić.
A że w poprzedniej ciąży pierwsze prenatalne, nie były z pozytywnym finałem, to tym bardziej panicznie się ich boję.
Wtedy mąż był ze mną...za drzwiami słyszałam roześmianego pierworodnego, który czekał tam na nas z moją mamą, a nam lekarz oznajmił, że dziecko nie ma połowy serca. I powiem szczerze, że nie pamiętam już za wiele co mówił do mnie lekarz, gdy siedzieliśmy przy biurku, mam przebłyski, że mówił o wysokiej śmiertelności, operacjach, koniecznej amniopunkcji....
On tłumaczył co dalej, a do mnie coraz mniej docierało, zalałam sie łzami. Jedyne co pamiętam bardzo dobrze, chyba najbardziej z całej tej okropnej wizyty, to to, że mąż złapał wtedy mocno moją dłoń, próbując dodać mi otuchy i uświadamiając jednocześnie, że nie jest obok, ze mną.
Doskonale cie rozumiem. Ja na prenatalnych byłam sama. I chyba dlatego że była sama pamiętam chyba każde słowo lekarza a najgorszy był jego wzrok. Nic nie powiedziała jeszcze a ja się tylko zapytałam czy żyje. I wtedy zaczęła mówić co wszystko widzi. Trzymałam się twardo ale jak weszłam do samochodu nie byłam w stanie zadzwonić do męża a jeszcze wrócić samochodem, na szybko szybka konsultacja u mojej lekarki co mam zrobić nie wiem jak do niej dojechałam. Dzwonił mąż, dzwonili rodzice jak badania a ja nie jestem w stanie słowa wydusić. Jestem pewna, że gdyby mąż był ze mną rozkleiłabym się jak małe dziecko. Z jednej strony żałuję że go nie było ale że ja strasznie nie lubię się rozklejać przy obcych ludziach to wolę być sama. Nie byłabym w stanie się uspokoić.
 
To nie do końca prawda. Moj lekarz spytał w 10tc czy chce znać płeć. Powiedział, ze będzie dziewczynka i faktycznie sprawdziło się, bo kilka dni pozniej odebralam wyniki Nifty z oznaczeniem płci. Zakładam, że gdyby nie był pewny nie spytałaby mnie o to.
Różnie bywa, u mnie w mieście była afera, bo jacyś rodzice podali lekarza do sądu o niewłaściwe podanie płci. Nie znam szczegółów, ale urodziło się dziecko o płci innej niż podana i wyprawka była nie taka. Podobno ten lekarz już nie podaje płci w ogóle 😅
 
To chyba trochę za wcześnie,bo płeć ustala sie po skończonym 12tyg. U każdego wychodzi wtedy dziewczynka,bo na tym etapie nub jest płaski. Potem nub po 12 tyg albo się uniesie,albo zostanie poziom do kręgosłupa. U mnie na prenatalnych 11+6 nub był płaski,a już tydzień później się uniósł i mam synka. Byłam u super specjalisty z bardzo dobrym sprzętem.
Możliwe że się jeszcze zmieni, nie nastawiam się na nic. Dla mnie najważniejsze jest zdrówko. Napisałam tylko co powiedziała Pani doktor 😊
 
Ja po wizycie. Dzidzia jest we właściwym miejscu, serduszko biję. Z OM mam dziś 7+1 a z USG 7+3 więc się właściwie pokrywa.
Kamień z serca :)
 

Załączniki

  • 33f6ebca-fab7-4bd8-b941-a122bcdeb90a.jpg
    33f6ebca-fab7-4bd8-b941-a122bcdeb90a.jpg
    58 KB · Wyświetleń: 103
reklama
Różnie bywa, u mnie w mieście była afera, bo jacyś rodzice podali lekarza do sądu o niewłaściwe podanie płci. Nie znam szczegółów, ale urodziło się dziecko o płci innej niż podana i wyprawka była nie taka. Podobno ten lekarz już nie podaje płci w ogóle 😅
A co ja mam powiedzieć, po zabiegu lekarz mówi, że chlopak, wypisuje dane do aktu martwo urodzonego , ja dostaje wg tego zasiłek, nagrobek. Lekarz wiedział, że chce pochować i będę badać przyczynę śmierci, i dostaję wynik, że urodziłam dziewczynkę. Wszystkie wypisy, z histopatologii wszystko mowiło, że chłopak. Mam wątpliwości kogo tak naprawdę pochowałam.
 
Do góry