reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

W prenatalnych wyszła duża przezierność karku, ale z ogólnym obrzękiem całego płodu, niedomykalność zastawki, nieprawidłowe przepływy. Postraszyli zespołem Downa, choć teoretycznie mogło być sama wada serca, lub ja przeszłam jakąś infekcję. Infekcja raczej u mnie odpadała. Jedyne co sobie zarzucam częściowo to, że przyjęłam I dawkę covid na kilka dni przed testem, a ten i tak robiłam przed terminem. Na II dawkę lekarka powiedziała, że co miało zaszkodzić już zaszkodziło więc bez sensu żebym rezygnowała i tak też zrobiłam. Od razu zdecydowałam się na amniopunkcję, ale tak już serce nie biło. Po walce ze szpitalem, cudem udało mi się zabezpieczyć materiał do badania i został potwierdzony zespól edwardsa.
W pierwszej ciąży byłam dość porządnie przeziębiona w pierwszych tygodniach, nie leczyłam się żadnymi lekami tylko naturalnymi środkami, ale tu nie badałam, choć chciałam, tu też szpital mi odradzał bo to się zdarza, a że chorowałam na początku to sobie odpuściłam.
Skoro w badaniach wyszedł zespół Edwardsa to szczepienie na covid nie miało tu nic do rzeczy. Dzieciątko od samego początku musiało być chore
 
reklama
Dziewczyny, proszę o radę: niecałe 3 lata temu badałam grupę krwi i zrobiłam kartę krwi, którą oczywiście ZGUBIŁAM. Czy dane o mojej grupie krwi mogę skądś pozyskać, czy zostaje oznaczać na nowo? Zdaje się, że wyszło B Rh-, no ale przecież nikt mi na słowo nie uwierzy...
Pytanie do placówki,w której robiłaś czy mogą Ci wydać ponownie na podstawie tego co mają w bazie
 
Niestety, spełnił się zły sen. Moje objawy chorobowe to nic innego jak covid. Mam taki natłok myśli.. Boję się.
Nie bój się, jeśli będziesz miała gorączkę to zbijają paracetamolem. Kobiety w ciąży też chorują a dziecku nic nie jest. Grunt to nie dopuścić do wysokiej gorączki bo tylko ona może być zagrożeniem tak jak przy grypie a nie sam wirus
 
Mam już część badań (szybcy są 😳) i dwie rzeczy, które mnie zszokowały:
Screenshot_2022-01-08-11-48-09-278_com.android.chrome.jpg

Screenshot_2022-01-08-11-47-52-233_com.android.chrome.jpg

Czy trzeba zbijac TSH?
Trzeba robić tę całą "awidnosc" przy takim wyniku igg cmv?
 
Nie bój się, jeśli będziesz miała gorączkę to zbijają paracetamolem. Kobiety w ciąży też chorują a dziecku nic nie jest. Grunt to nie dopuścić do wysokiej gorączki bo tylko ona może być zagrożeniem tak jak przy grypie a nie sam wirus
Dzięki wielkie! Trochę też już przemyślałam to, stres i zamartwianie się mi tutaj w niczym nie pomoże. Na szczęście wysokiej gorączki nie miałam.
 
Mam już część badań (szybcy są 😳) i dwie rzeczy, które mnie zszokowały:
Zobacz załącznik 1355151
Zobacz załącznik 1355152
Czy trzeba zbijac TSH?
Trzeba robić tę całą "awidnosc" przy takim wyniku igg cmv?
IgG masz dodatnie, igM ujemne, więc moim zdaniem nie musisz. Ja robiłam awidność, gdy miałam obydwa przeciwciała dodatnie.
Co do TSh, ja u siebie miałam na wyniku też takie widełki jak dla danego trymestru powinny być wartości. Nie wiem czy to trochę nie za wysoka wartość.
 
Mam już część badań (szybcy są 😳) i dwie rzeczy, które mnie zszokowały:
Zobacz załącznik 1355151
Zobacz załącznik 1355152
Czy trzeba zbijac TSH?
Trzeba robić tę całą "awidnosc" przy takim wyniku igg cmv?
Tsh masz delikatnie przekroczone, ja miałam 4.080 zanim endokrynolog mnie przyjął tsh spadło do 1. Zobaczysz co powie twój ginekolog, bo może tylko zlecić kontrolowanie tsh, ale tsh w sumie lubi bardzo skakać na początku ciąży. A jeśli chodzi o tego wirusa to wydaje mi się, że masz odporność na niego, czyli przeszłaś już. Miałam podobny wynik 😊
 
Czuję się średnio. Najgorszy jest kaszel, który uaktywnia sie poprzez splywajaca wydzielinę jak leżę, płuca wypluwam, a mięśnie brzucha tak mnie bolą od napinania, przedwczoraj spałam tylko 3 godziny przez niego, dzisiaj trochę więcej. Ja choruje od poniedziałku, więc liczę, że idzie ku wyleczeniu. Byłam u lekarza, to niestety prawie nic mi nie przepisał, tylko wziewne przez nebulizator sterydy oraz zlecił test. W poniedziałek zadzwonię do ginekologa.

Ja jestem szczepiona. Na covid chorowałam także na jesień 2020 r., wtedy to było apogeum dolegliwości, teraz jest i tak o wiele lepiej. Najgorzej, że ja siedzę w domu na L4, któryś z domowników przyniósł. Wczoraj przeplakałam sporo czasu, ale dzisiaj muszę wziąć się w garść i być dobrej myśli..
Trzymam kciuki, żeby było ok!❤️

Miłego dnia dziewczyny:) Ja już zaczynam się stresować poniedziałkową wizytą…to będzie początek 11-go tygodnia.
 
reklama
Do góry