reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Już jestem po :) i jest ok było nawet serce a nawet i więcej dało się zobaczyć, już takie małe zalążki rąk na zdjęciu strasznie kiepsko widać ale to raczej norma
Jest to jakiś 7+3 czyli tylko minimalnie starsza wg usg
Dobrze że dziś się udało pójść bo jutro to bym już wieczorem czuła się trochę poddenerwowana

No teraz oby tylko się nie zatrzymało to serce i będzie dobrze
 

Załączniki

  • IMG_20211216_174602.jpg
    IMG_20211216_174602.jpg
    76,4 KB · Wyświetleń: 93
reklama
Już jestem po :) i jest ok było nawet serce a nawet i więcej dało się zobaczyć, już takie małe zalążki rąk na zdjęciu strasznie kiepsko widać ale to raczej norma
Jest to jakiś 7+3 czyli tylko minimalnie starsza wg usg
Dobrze że dziś się udało pójść bo jutro to bym już wieczorem czuła się trochę poddenerwowana

No teraz oby tylko się nie zatrzymało to serce i będzie dobrze

Super ❤️❤️❤️
 
Już jestem po :) i jest ok było nawet serce a nawet i więcej dało się zobaczyć, już takie małe zalążki rąk na zdjęciu strasznie kiepsko widać ale to raczej norma
Jest to jakiś 7+3 czyli tylko minimalnie starsza wg usg
Dobrze że dziś się udało pójść bo jutro to bym już wieczorem czuła się trochę poddenerwowana

No teraz oby tylko się nie zatrzymało to serce i będzie dobrze
Super 😊 zazdroszczę Ci, że masz już to za sobą i to z takimi dobrymi wiadomościami. Czy pamiętasz może kiedy mniej więcej miałaś owulacje?
 
Już jestem po :) i jest ok było nawet serce a nawet i więcej dało się zobaczyć, już takie małe zalążki rąk na zdjęciu strasznie kiepsko widać ale to raczej norma
Jest to jakiś 7+3 czyli tylko minimalnie starsza wg usg
Dobrze że dziś się udało pójść bo jutro to bym już wieczorem czuła się trochę poddenerwowana

No teraz oby tylko się nie zatrzymało to serce i będzie dobrze
Gratulacje 🥰 i trzymamy kciuki na dalsze udane i pozytywne kontrolę 🥰❤️
 
Dziewczyny, a jak u Was z kawą? Odstawiacie, ograniczacie? Pytanie głównie do tych kawowych żyjących mottem "najpierw kawa, potem życie" 😃 w poprzedniej ciąży odstawiłam zupełnie, teraz ograniczam do jednego kubka, ale zastanawiam się czy całkiem nie odstawić.

Nie odstawiam, zgodnie z badaniami kawa nie szkodzi, trzeba tylko trzymać się dozwolonej ilości kofeiny. Przy moim niskim ciśnieniu jest wręcz wskazana. Ja kawę uwielbiam i uważam, że nie ma nic lepszego o poranku niż kubek z ulubiona kawą ❤️ Inna kwestią jest to, że w pierwszym trymestrze odrzuca mnie od kawy, wymuszam w siebie jedną lub dwie, ale najsłabsze jakie robi mój ekspres (trochę łatwiej mi wtedy okiełznać dzieciaki). Alternatywnie piłam tez yerbę i matchę, ale nie wiem czy matcha jest dozwolona w ciąży. Ktoś wie?
Oj, ja normalnie jechałam na 3 kawach dziennie.. ograniczyłam się do jednej, ale jest mi ciężko, po 12 w pracy zasypiam :(
Najśmieszniejsze, że dwa dni przed zrobieniem pozytywnego testu, spełniłam swoje marzenie i nabyłam wypasiony ekspres 😂 gdyby nie ciąża, piłabym kawę bez opamiętania.
Ja miałam takie można powiedzieć kłucia aż promieniowały do nogi po lewej stronie tak z przodu. Ale to było zanim jeszcze zrobiłam test i myślałam że na okres tak mam.
Muszę powiedzieć, że teraz jak tak analizuję, kłucie promieniujące do lewej nogi było pierwszym objawem ciąży. W tej chwili bóle brzucha się uspokoiły, ale 4 tydzień był pod tym względem męczący. Tak to bolało mnie wczoraj wieczorem i dzisiaj w pracy, jak mnie zdenerwowali klienci.
Prawie wszyscy z mojego otoczenia przechorowali w tym ja i wszyscy żyją. Nie bierzesz pod uwagę osób które umierają po szczepieniu a takie znałam właśnie.
Przeszłam covid chwilę przed zajściem w pierwszą ciążę i jestem pewna, że to świństwo wpłynęło na losy ciąży, to jest poronienie. Byłam dramatycznie osłabiona i poleciała mi morfologia, organizm nie był gotowy na ciążę. Nie zliczę wszystkich dramatów rodzinnych, o których wiem i które spowodował covid. Sama źle znioslam szczepienie, ale wciąż te tłumy umierających ludzi przez szczepienia pozostają jakąś legendą, bo nie znam żadnego nagłego przypadku śmierci po szczepieniu na Covid. Śmierci przez covid niestety już tak.
Ja już nie wchodzę w takie dyskusje, bo im jestem starsza, tym bardziej jestem
wrażliwa na ludzką głupotę. Nie mówię tutaj o nikim personalnie tylko ogólnie. Chociażby wczoraj widziałam na Fb wypowiedzi antycovidowców i to niestety są często osoby, które swoją edukacje zakończyły dosyć wcześnie. Zakładam, że większość z nich nie przeczytała żadnego naukowego artykułu na ten temat, więc nie ma tam pola do merytorycznej dyskusji. Argument, „bo ja i moi znajomi…” to dla mnie żaden argument. Generalnie staram się ostatnio omijać takie tematy szerokim łukiem, bo mi się podnosi ciśnienie :) A covid na początku mojej ciąży uważam za istotną informację, więc nie widzę powodu dlaczego miałabym o tym nie wspominać. Na koniec napiszę tylko, że moja siostra urodził się sparaliżowana najprawdopodobniej po kontakcie z osobą chorą na chorobę zakaźna na wczesnym etapie ciąży. Tym z Was, które nie widzą problemu w chodzeniu po ulicy np z potencjalnym covidem życzę, żebyście w czasie ciąży spotykały na swojej drodze osoby bardziej odpowiedzialne od Was.
Święte słowa. Niestety, większość opornych na wiedzę antycovidowców czerpie informacje z FB i memów. Za tę głupotę płacą wszyscy. Żeby nie było, nie jestem hurraoptymistką szczepień na Covid - zaszczepiłam się ja i moja rodzina, ale traktuję szczepienie jako środek prewencji indywidualnej. Może dzięki szczepieniu będziemy przechodzić covid lżej (moi rodzice niedawno przeszli covid po szczepieniu i na szczęście nie było dramatu). Ale wciąż osoby zaszczepione mogą się zarażać i zarażać innych, to jest jasne. I to trzeba sobie uświadomić. A jak jest? W pracy grzecznie informujemy klientów o konieczności założenia maseczki - nagle każdy oznajmia "zostawiłem maseczkę w aucie". Po prostu każdy. Albo: jestem szczepiony, to nie noszę. Krótka piłka, nie obsługujemy osób bez maseczki, więc w końcu z łaską biorą od nas maseczkę. Ale ilu od progu zaczyna się drzeć: "niezgodne z konstytucjooo" (nawet jeśli konstytucji w ręku nigdy nie trzymał), "nie zmusicie mnie do założenia kagańca"🤦 jak z takimi osobami prowadzić dyskusję?
Jest tyle zgonów od ponad roku, że moja branża bardzo wyraźnie to odczuwa.

Więc wciąż uważam za istotną okoliczność, że spodziewamy się dzieci w czasie pandemii. To będzie rzutowało na zdrowie naszych potomków, to, czy poznają swoich krewnych, na nasze USG, które może będziemy przeżywać bez partnerów, na nasze pobyty w szpitalu, na porody. Niestety kontekst covidu zmienił wszystko.
 
Dobrze ze z rana. Melduj od razu.
Coś dzisiaj czuje się nieswojo; piersi mi zmalały, nie są takie napięte jak wczoraj; chyba idę jutro na betę 😣
Jak ma Cię to uspokoić to koniecznie idź.
Już jestem po :) i jest ok było nawet serce a nawet i więcej dało się zobaczyć, już takie małe zalążki rąk na zdjęciu strasznie kiepsko widać ale to raczej norma
Jest to jakiś 7+3 czyli tylko minimalnie starsza wg usg
Dobrze że dziś się udało pójść bo jutro to bym już wieczorem czuła się trochę poddenerwowana

No teraz oby tylko się nie zatrzymało to serce i będzie dobrze
Cudowny widok.
 
reklama
Do góry