Kwiatkowa14
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2022
- Postów
- 147
Tak to to samoA ten clotrimazol to normalnie w maści typu clotrimazolum?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak to to samoA ten clotrimazol to normalnie w maści typu clotrimazolum?
Ok dziękuję sprobujęTak to to samo
Już biorę się za czytanieMoże skok? Ja tak miałam dwa dni plus wiszenie na cycu jakby mleka nie było wcale. O nocach nie wspomnę bo chodziłam jak zombie. Trzeciego dnia dziecko jak odczarowanie ładnie spi a w cyckach dwa razy więcej mleka.
Tu fajnie Hafija opisuje
Karmienie piersią – pod górkę cz. 6 | Kryzys laktacyjny
Po raz kolejny zapraszam Was na wpis, który powstał w ramach cyklu "Pod górkę", którywww.hafija.pl
Ja też miewam cyrki przy karmieniu. Często je normalnie, ale z dwa-trzy karmienia w ciągu dnia zaczyna się rzucać, ssać i odrywać. Wtedy jest pewne, że uleje, więc już zwykle przerywam karmienie.U nas na szczęście się skończyły się te płacze do nocy. Za to drzemki jej się bardzo skróciły i teraz śpi kilka razy po ok 20min i bujanie, lulanie nic nie daje. Są dni, że mam problem z przestawieniem jej i długo nic nie je i dopiero jak pada że l zmęczenia to karmie na śpiocha. Wydaje mi się że to przez to napięcie mięśniowe, bo jest sztywna wtedy. Do fizjo idziemy 2 listopada. Na razie naoglądałam się filmików i próbuje coś z nią ćwiczyć żeby się rozluźnila.
Pisaliście i kupkach u nas różnie od 1 do 3 dziennie, zazwyczaj 1 ale taka porządna. A ulewa czasem strasznie i nosem też wtedy idzie. Ale tak jest jak szybko je bo np spała w nocy ciągiem 5-6h i naje się łapczywie, albo zdenerwowana je w ciągu dnia.
Mój od skończonego 2. miesiąca zaczął się wyciszać w trakcie dnia. Częściej leży na podłodze, zaczynają interesować go zabawki i kilka razy już nawet wypiłam na spokojnie kawę.A tak po za tym jak tam u was dziewczyny?
My od 4 dni mamy dbi płaczu od południa do północy i wszędzie źle prócz rąk...w łóżeczku źle
W wózku źle
W chuście też
Aż czasem chcę mi się płakać z nią
Tylko uważaj bo to bardzo silne specyfiki. U nas była wręcz skorupa bo zbieglo się to w czasie ze stwierdzeniem nietolerancji na mlekoOk dziękuję sprobuję
Ooo jakbym o mojej królewnie słyszałaMój od skończonego 2. miesiąca zaczął się wyciszać w trakcie dnia. Częściej leży na podłodze, zaczynają interesować go zabawki i kilka razy już nawet wypiłam na spokojnie kawę.
Za to w nocy żadnych zmian. Od 21 spi 3 h w łóżeczku i na tym się kończy. Później jak go odłożę to może pół godziny polezy i znowu karmienie. W koncu się poddaje i zwykle śpi na cycu.
A robiliście rtg? Bo u nas też osluchowo było czysto, a na rtg wyszły zmiany i jednak dostał antybiotyk.Cześć, no to wyszła nam brzydka ciemieniucha na czubku głowy tak bardzo stylu odchodzi płatami. Do tego trzeci dzień w Polsce i lekarz zaliczony. Młody mi za gorączkował temp się waha od 37,7 do 38,2. Osłuchowo czysty, wszystko ok. I babka nie wie skąd ta gorączka czy zmiana klimatu czy jak. Jak będzie się utrzymywać dłużej niż trzy dni to mocz na posiew. Teraz i mnie coś rozkłada już mam pełny nos. Mąż miał przez półtora dnia gorączkę 40 stopni, katar i dreszcze. Wyzarażał wszystkich. I pani upomina o diecie. Bo młody ma lalki wzdęty brzuszek.
Martwi mnie to że zaczoł się lekko zamyślać ale pstrykanie i machanie to przerywa, do tego leżąc na placach wygina mi się czasami brzuch do góry idzie, drży mu noga. Drżenie zdążylo się jak dotąd cztery razy . I ślini mi się strasznie.
Nie jesteśmy u siebie. Tutaj prywatnie musiałabym szukać na własną rękę a pediatra nawet nie wspomniała o tym.A robiliście rtg? Bo u nas też osluchowo było czysto, a na rtg wyszły zmiany i jednak dostał antybiotyk
Aha, no tak. W sumie nam robili w szpitalu. Pewnie załatwienie ambulatoryjnie trochę by trwało.Nie jesteśmy u siebie. Tutaj prywatnie musiałabym szukać na własną rękę a pediatra nawet nie wspomniała o tym.