reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

U nas też charczy 😬za to żółtaczka nie odpuszcza. Dziś byłam u lekarza i powiedział że jak na 3 tydzień to jest mocno zażółcony. Jutro mamy zrobić badania. Jak nie będzie bardzo wysoki poziom to mam odstawić pierś na 1-2 dni, a jak będzie wysoki to szpital 😕
Jak będziesz mogła to daj znać ile wam wyszlo i jakie masz zalecenia. Bo też się zastanawiam, czy nie powinnam ponownie sprawdzić poziomu. U nas niby widać, że schodzi, ale 5 tygodni to już trochę długo.
 
reklama
U nas też charczy 😬za to żółtaczka nie odpuszcza. Dziś byłam u lekarza i powiedział że jak na 3 tydzień to jest mocno zażółcony. Jutro mamy zrobić badania. Jak nie będzie bardzo wysoki poziom to mam odstawić pierś na 1-2 dni, a jak będzie wysoki to szpital 😕
A nie myślałaś o wypożyczeniu lampy do fototerapii do domu?
 
Dziewczyny, jak sobie radzicie z karmieniem nocnym? Mój od początku w dzień to domaga się jedzenia niemal co pół godziny ale w nocy jest nieprzytomny. Próbuję dobudzić i zmieniamy pieluchy i gładzę go mokrą chusteczką i nic. Czasem otworzy buzię ale już nie jest zainteresowany jedzeniem. Dopóki sam się nie obudzi na jedzenie moje próby są daremne. Niestety czasem przerwy to 5-6godzin. Co robicie wtedy? Na siłę dobudzacie czy czekacie?
 
Dziewczyny, jak sobie radzicie z karmieniem nocnym? Mój od początku w dzień to domaga się jedzenia niemal co pół godziny ale w nocy jest nieprzytomny. Próbuję dobudzić i zmieniamy pieluchy i gładzę go mokrą chusteczką i nic. Czasem otworzy buzię ale już nie jest zainteresowany jedzeniem. Dopóki sam się nie obudzi na jedzenie moje próby są daremne. Niestety czasem przerwy to 5-6godzin. Co robicie wtedy? Na siłę dobudzacie czy czekacie?
Mój jak się naje w dzień to też długo śpi. Nie wybudzany go, nawet jak ma kupę i mu nie przeszkadza też nie ruszam. Bo i tak cyca nie ruszy. Póki robi kupki i rośnie to się nie martwię.

Wyjątkiem był okres dwóch dni kiedy się zażółcił.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, jak sobie radzicie z karmieniem nocnym? Mój od początku w dzień to domaga się jedzenia niemal co pół godziny ale w nocy jest nieprzytomny. Próbuję dobudzić i zmieniamy pieluchy i gładzę go mokrą chusteczką i nic. Czasem otworzy buzię ale już nie jest zainteresowany jedzeniem. Dopóki sam się nie obudzi na jedzenie moje próby są daremne. Niestety czasem przerwy to 5-6godzin. Co robicie wtedy? Na siłę dobudzacie czy czekacie?
Moj też - najpierw mi rozkręcił laktacje, a w nocy się budzi, ale possie 5 minut i śpi.
Przewijanie i mokry gazik pomaga na chwilę.
Robią mi się zastoje, wiec początkowo odciągałam laktatorem, ale już odpusciłam. Biorę coś przeciwzapalnego, termofor i czekam aż się cycki przyzwyczaja, że jest mniejsze zapotrzebowanie.
Ale tak samo - to jest plan póki ładnie przybiera i brudzi pieluchy.
 
Moj też - najpierw mi rozkręcił laktacje, a w nocy się budzi, ale possie 5 minut i śpi.
Przewijanie i mokry gazik pomaga na chwilę.
Robią mi się zastoje, wiec początkowo odciągałam laktatorem, ale już odpusciłam. Biorę coś przeciwzapalnego, termofor i czekam aż się cycki przyzwyczaja, że jest mniejsze zapotrzebowanie.
Ale tak samo - to jest plan póki ładnie przybiera i brudzi pieluchy.
Moja w dzień co 1-1,5h czasem co 2h cycoś w nocy też zaspana ale wstaje co 2-3h więc w nocy zaliczym 2-3 karmienia 😊

Dzisiaj przesiedziała w chuście 2h tak jej dobrze było dopuki nie zgłodniała 😊
Wiązanie w kieszonkę SUPER ❤
 
Dziewczyny, jak sobie radzicie z karmieniem nocnym? Mój od początku w dzień to domaga się jedzenia niemal co pół godziny ale w nocy jest nieprzytomny. Próbuję dobudzić i zmieniamy pieluchy i gładzę go mokrą chusteczką i nic. Czasem otworzy buzię ale już nie jest zainteresowany jedzeniem. Dopóki sam się nie obudzi na jedzenie moje próby są daremne. Niestety czasem przerwy to 5-6godzin. Co robicie wtedy? Na siłę dobudzacie czy czekacie?
Moja tez tak miała i budziłam, co czasem zajmowało nawet godzinę. Ewentualnie jak już nie dało się to szłam ściągnąć i dawałam butelką. Co prawda butli też nie chciała ale i tak łatwiej było podać jej w ten sposób. Od kilku dni w końcu budzi się sama co ok 3h, zjada trochę z jednej piersi i koniec. Ale jak już coś zje to nie budzę żeby zjadła więcej.

Niby do 6 tyg życia powinno się budzić bo łatwo dziecko może stracić na wadze.wczoraj ważyłam moją i tym razem przyrost jest mały. Trochę mnie to z martwiło, ale czekam do jutra żeby zobaczyć przyrost tygodniowy, bo na tym bazuje.
 
powrót do formy
Gratuluje nam wszystkim i każdej z osobna. Daliśmy radę. A teraz powiedzcie kochane, czy już walczycie z powrotem do formy. Co robicie by zrzucać kg i lepiej się czuć. Ile po porodzie odczekałyście lub ile macie zamiar odczekać jaki jest wasz plan ?
Wszystko jest ważne, każda rada, krytyka, wsparcie.
Piszcie śmiało. W tej kwestii też może się wspinać.
 
Jak będziesz mogła to daj znać ile wam wyszlo i jakie masz zalecenia. Bo też się zastanawiam, czy nie powinnam ponownie sprawdzić poziomu. U nas niby widać, że schodzi, ale 5 tygodni to już trochę długo.
Hej, robiłam dzisiaj badania, nie wspomnę że przeżyliśmy koszmar... Miał krew pobieraną z palca i trwało to z 10 min. Pielęgniarka brała ta krew przez jakąś rurkę która się zatykała, krew gęstniała, chyba miał ukłucia na 3 palcach. Pomijając fakt przebiegu badania, poziom bilirubiny wyszedł ponad 16, czyli bardzo wysoki. Nasz pediatra dał nam skierowanie do szpitala, ale jeszcze pozwolił żebyśmy przeszli na mm na okres 1 doby, lub podgrzewać swoje do 60 stopni i po wystudzeniu podawac. Wybrałam pierwszą opcję. W czwartek powtórka badań, ale już z żyły, kiedy będa panie pielęgniarki z pediatrii.
@aspekt gdzie można wypożyczyć lampę?
 
reklama
powrót do formy
Gratuluje nam wszystkim i każdej z osobna. Daliśmy radę. A teraz powiedzcie kochane, czy już walczycie z powrotem do formy. Co robicie by zrzucać kg i lepiej się czuć. Ile po porodzie odczekałyście lub ile macie zamiar odczekać jaki jest wasz plan ?
Wszystko jest ważne, każda rada, krytyka, wsparcie.
Piszcie śmiało. W tej kwestii też może się wspinać.
Przytyłam w ciąży 20 kg. Po porodzie pd razu zeszlo 7 kg, w kolejnych dniach spadało dalej bardzo szybko. Po 3 tygodniach, gdy zostało mi jeszcze 10 kg do wagi przed ciąża przeszłam na dietę ale nie stricte dietę jakaś tylko po prostu 5 posiłków o stałych porach, bez słodyczy, napoi kolorowych , żywności mocno przetworzonej, do tego spacery. Od niedawna dolaczylam.jazdr na rowerze.Schodzi powoli, przez miesiąc dopiero 2 kg.. to będzie długa droga
 
Do góry