Podczas moich mdłości, które trwały wiecznie też piłam colę. Byłam tak wymęczona, że mój organizm przyjmował tylko wodę, chleb, nerkowce i właśnie colę. Nie piłam jej w dużych ilościach ale wiesz mi było mi wszystko jedno. Dodam, że mdłości miałam od samego początku do około 11 tygodnia. Teraz już powolutku zaczynam jeść zdrowo. Choć i tak nie ma szału
. Lekarz mówił, że nie mam jeść nic na siłę ponieważ i tak wyląduje w wc.
Moje obecne hity żywieniowe to: pałeczki kukurydziane, groszek z marchewką, kiwi, winogrona i pulpety w sosie koperkowym
A wy jakie macie swoje hity żywieniowe?