reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2021

reklama
Dziewczyny czy Was też tak ciagnie w podbrzuszu po jednej stronie, jakby koło jajnika.. Dziś u mnie 10 tydzień..
Mnie ciągnie prawa strona, najczęściej na wysokosci jajnika, czasami wyżej...jak jeszcze czasami coś zaboli na środku to zaczynam się martwić a wizyta dopiero 8.02. Ten prawy bok to mnie pobolewał juz przed ciaza ale oczywiście nie pofatygowałam się do lekarza...
 
Mnie ciągnie prawa strona, najczęściej na wysokosci jajnika, czasami wyżej...jak jeszcze czasami coś zaboli na środku to zaczynam się martwić a wizyta dopiero 8.02. Ten prawy bok to mnie pobolewał juz przed ciaza ale oczywiście nie pofatygowałam się do lekarza...
Mnie znów najczęściej ciągnie lewa strona. Od wczoraj wieczora lekkie ukłucia i w podbrzuszu i "wewnątrz", do tego promieniujące do kości ogonowej, dół pleców i ud. Mam tak co kilka dni, że jeden czy dwa dni tak pobolewa.
 
Mnie też dzisiaj całe po południe męczy, a przy kaszlu to już w ogóle. O dziwo po drugiej stronie gdzie jest Fasolka, ale pewnie ma prawo trochę boleć i musi być wszystko ok..
Dziewczyny czy Was też tak ciagnie w podbrzuszu po jednej stronie, jakby koło jajnika.. Dziś u mnie 10 tydzień..
 
Mnie też dzisiaj całe po południe męczy, a przy kaszlu to już w ogóle. O dziwo po drugiej stronie gdzie jest Fasolka, ale pewnie ma prawo trochę boleć i musi być wszystko ok..
A to mnie o dziwo ani przy kaszlu, ani jak dziewczyny pisały, że ich boli przy kichaniu, to mnie nic... Mam nadzieję, że wszystko ok u maleństwa, wizyta w czwartek po 3 tyg. Mnie o dziwo też boli po przeciwnej stronie. Ale może tak ma być. Nie jest to uciążliwy ból tylko bardziej takie kłucie, rozciąganie.
 
Dokładnie, takie trochę rozciąganie, więc pewnie to jest to, ale to pierwsza moja ciążą, więc pewnie też człowiek przewrażliwiony i każdy pewnie też ma różne dolegliwości. Zazdroszczę, że wizyta tak blisko, moja kolejna dopiero za równy miesiąc, nie wiem jak nie zwariuje przez ten czas. Także czekamy na info [emoji3590]
A to mnie o dziwo ani przy kaszlu, ani jak dziewczyny pisały, że ich boli przy kichaniu, to mnie nic... Mam nadzieję, że wszystko ok u maleństwa, wizyta w czwartek po 3 tyg. Mnie o dziwo też boli po przeciwnej stronie. Ale może tak ma być. Nie jest to uciążliwy ból tylko bardziej takie kłucie, rozciąganie.
 
Też często czuję podbrzusze. Czasem jest to ukłucie, czasem taki tępy ból trochę przypominający ten miesiączkowy. Ciągną mnie też okolice pachwin, czasem zaboli okolica lędźwi... Wmawiam sobie, że tak ma być, przecież jednak nasz organizm musi się przygotować i dostosować do rosnącego maluszka 😉 wiadomo nie można lekceważyć mocniejszych bóli i skurczy wtedy zawsze warto skonsultować się jednak z lekarzem
 
Dokładnie, takie trochę rozciąganie, więc pewnie to jest to, ale to pierwsza moja ciążą, więc pewnie też człowiek przewrażliwiony i każdy pewnie też ma różne dolegliwości. Zazdroszczę, że wizyta tak blisko, moja kolejna dopiero za równy miesiąc, nie wiem jak nie zwariuje przez ten czas. Także czekamy na info [emoji3590]
u mnie to samo, każda dolegliwość zastanawia czy to dobrze czy nie dobrze, a jak znika to tym bardziej się człowiek zastanawia 😂 ale musi być wszystko dobrze! Ja tak jak mówiłam, że nie mam mdłości i wymiotów tak ten tydzień był dość intensywny pod względem objawów. Mdłości rano, w południe, odbijanie, senność, wzdęcia, zawroty głowy - ja mam lęk jakiś przed wymiotami i czasami chciałam sobie ulżyć, a nawet nie byłam w stanie, jak wylądowałam nad toaletą to blokada psychiczna 🙊
 
reklama
Dokładnie tak, też się wcześniej bałam, bo nie miałam żadnych objawów, a teraz się rozkręciło, no ale cóż, jedynie o tyle dobrze, że jak już wymiotowałam to 2 minuty i po sprawie i przynajmniej bez uczucia, że mi nie dobrze czy coś [emoji16] ale ten dzień to apogeum, po scieleniu łóżka już zadyszka, po zamiataniu i myciu podłóg również, trzeba się przyzwyczajać chyba, bo lepiej nie będzie [emoji23]
u mnie to samo, każda dolegliwość zastanawia czy to dobrze czy nie dobrze, a jak znika to tym bardziej się człowiek zastanawia [emoji23] ale musi być wszystko dobrze! Ja tak jak mówiłam, że nie mam mdłości i wymiotów tak ten tydzień był dość intensywny pod względem objawów. Mdłości rano, w południe, odbijanie, senność, wzdęcia, zawroty głowy - ja mam lęk jakiś przed wymiotami i czasami chciałam sobie ulżyć, a nawet nie byłam w stanie, jak wylądowałam nad toaletą to blokada psychiczna [emoji87]
 
Do góry