Nie ma nas na zamkniętym. Ale tutaj mamy się całkiem nieźle [emoji3577] Bywa śmiesznie, marudne, radośnie a nawet wzniośle [emoji16]
Suzie bardzo współczuję! Nie miałam nigdy i nie wiem jak z tym jest. Ale słyszałam że boli jak cholera [emoji85]
Lipka końcówka najgorsza... Nigdy nic nie wiadomo. Takie oczekiwanie na nieuniknione i wypatrywanie symptomów [emoji85] ale głowa do góry! Będziemy się starały jakoś umilić Ci ten czas [emoji172]
Mnie do rozstroju nerwowego doprowadzają pytania: Co ci jest? Boli? Chcesz jechać do szpitala? [emoji2360] Nieeeeee! Jak będę chciała to powiem, uwierz! A na razie trzeba się nastawić że jednak "tu mnie łamie, tam mi strzyka" będzie mi towarzyszyć częściej niż rzadziej [emoji2372] [emoji23] Mąż jest kochany [emoji7] co nie zmienia faktu że mnie te pytania wytrącają z równowagi [emoji23][emoji23][emoji23]