U
użytkownik 192
Gość
Ja tez to potępiam mimo iż jestem nałogowym palaczem, uwierz. Wiem ze się da mimo wszystko. Do palenia niestety wróciłam po drugiej ciąży jak syn miał 4 miesiące. I tak do dzisiaj zostało.Właśnie, nerwy nas wykańczają, mnie dziś w pracy taki jeden typ doprowadził do szału a ja w stresie twardo się trzymam, za to kiedy stres puszcza ścina mnie z nóg i najchętniej poszłabym spać, więc teraz siedzę i zamulam. Czytałam ogromną ilość wypowiedzi (na grupie fb) dziewczyn które paliły w ciąży.. Nie rozumiem tego i nie zrozumiem. Rozumiem, że fajeczkę pociągnęłaś, ok, takie rzeczy się zdarzają i już, ale palić całą ciążę? Tak nie wolno, już nie jesteśmy odpowiedzialne za nas same
Nerwy mnie albo wykończą albo nie wiem co
Znam wiele dziewczyn co paliły w ciąży. Jedna po paczce, dwie dziennie!!! A rzuciła jak się dziecko urodziło. Tego do dzisiaj nie rozumiem.