reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

Dziewczyny ja mam jakiś dziwny czas, zaczynam mieć obawy , przed przyjściem na świat pierwszego dziecka . Bardzo się boję żeby nie było chore , nie mogę sobie wyobrazić już dziecka w domu i tego że będę mamą, chociaż nie mogę się tego doczekać. Bardzo się boję komplikacji z dzieckiem po porodzie , chociaż z ciążą wszystko w porządku. Nie wiem czy to normalne , taki strach o dziecko , w sumie bez powodu , dziewczyny w pierwszej ciąży też tak macie, miałyście?
Kochana to chyba całkiem normalne 😊 mnie te obawy towarzyszą od samego początku, co badanie to strach itd. Teraz już im bliżej wielkiego dnia to człowiek niby spokojniejszy, ze już zaraz, ale tez mam momenty ze np. zaczynam liczyć ruchy - i wpadam w spirale myśli - coś mało się rusza, potem coś dużo się rusza.. oszaleć można :)
A podczas samego porodu myśle ze trzeba zaufać lekarzom, ale tez słuchać swojej intuicji ✊🏻 Ja co prawda będę mieć CC, więc to działa na mnie uspokajająco.. ale pewnie co kobieta to inaczej :)
A to ze każda z Nas będzie najlepszą Mama dla swojego dziecka to pewne! ❤️👶🏻
 
reklama
Lipka, jaka śliczna królewna, usteczka jak namalowane. ja dziewczynki wizyty od 3tyg mam co tydz razem z ktg i pomiarem, jutro znowu jedziemy, dziś rano prawie 3h męczyły mnie skurcze itp a potem jak ręką odjął, ale pewnie jak naprawdę mnie złapie to już nie odpuści, narazie skwar z nieba i tylko basen pod domkiem mnie ratuje, a Wy jak dajecie radę,
 
U mnie żadnych zmian , ciągle bez skurczy ,czasami tylko takie kłucie w kroczu i delikatne bóle w podbrzuszu. Jutro też mam wizytę, ktg i pomiar dzidziusia. Trochę dziwi mnie u mnie ten brak jakichkolwiek symptomów zbliżającego się porodu. Czyżby wszystko miało się zacząć na ostatnią chwilę ??🤔🤷‍♀️
 
Misiaaa chyba każdą z nas nachodzą takie myśli. Niezależnie od tego czy to pierwsza czy dziesiąta ciąża. 😉 Też staram się myśleć pozytywnie a jednak się pojawiają 🤷🏼‍♀️

Ja jak mnie męczą skurcze to do wanny i polewam brzuch 😁 albo wóz albo przewóz 😉 jak na razie w dwupaku. A skurcze męczą mnie już strasznie. Dzisiaj w nocy miałam już takie, że falowo przychodziły. Jak podczas porodu. Tylko lżejsze 🤷🏼‍♀️ i dziś cały dzień mnie męczą 😫 Zawsze to kroczek bliżej 😉

Lipko! Julka jest przecudna 😍💕😍 pięknie sobie śpi 😍💕😍

Joanulka i ja sobie tego 10tego jakoś wbiłam do głowy... Jak spędzasz czas teraz? Nigdy nie miałam planowanej cesarki więc ciekawi mnie jakie temu towarzyszą emocje 😉 czy to lepiej niż ten wielki wiszący nad kobietą znak zapytania? 🧐
Nie mam czasu myśleć za bardzo. Mam jeszcze ostatnie sprawy biurowe do ogarnięcia, domowe i dziś mi jakoś przeleciało bardzo szybko. Jutro zapewne będzie nerwówka.
Jedyne emocje, to tak jak piszecie- obawy i trochę strach przed tym co mnie czeka. Z ułożonego, frywolnego i podróżniczego życia, co się stanie? Jak się zmieni itd... moje córki to już panny. Same zostają jak gdzieś wyjeżdżaliśmy. Teraz będzie zupełnie inaczej. Już nie będzie siedzenia z kieliszkiem wina przy kozie na ogrodzie, tylko z maluszkiem przy piersi 😅
Wiem, ze jak mnie już trafi strzała amora, to przejdzie mi to w oka mgnieniu, ale do puki nie ma jeszcze na świecie synka to mam mieszane uczucia 😬
 
Ja się załamałam dziewczyny ! Dzisiaj zastopowali porody rodzinne w jednym z dwóch szpitali w moim mieście w których były ! Porody rodzinne odbywają się jeszcze tylko w tym, gdzie ja będę rodzic 🤦🏻‍♀️ Już się boje co będzie... co jak nie będzie miejsca dla mnie... niby mam położna swoją.. ale cóż to zmienia.. zestresowałam się 😭
 
Jeszcze trochę dziewczyny i nie będziecie nawet miały czauu wspominać dawnych problemów ✌️ ja teraz walczę z cyckami 🥴 Franek ciągle głodny a mi suty popękały i tak bolą że teraz lecimy z butla bo jak mam go dostawić to płaczę z bólu. Ale już mężowi kazałam kupić laktator i będę odciągać a suty niech się kurują bo młody ma zasys jak się patrzy. Ogólnie trochę też dobija brak snu i ten piekielny gorąc co na maluszki też nie wpływa za korzystnie. Trzymajcie się tam 💪
 
Joanulka mnie te przemyślenia dopadły jak się dowiedziałam się że jestem w ciąży. Moje dziewczyny też są już samodzielne i my możemy sobie na dużo swobody pozwolić 😉 Ale teraz się strasznie cieszę- wiadomo! Nie mogę się doczekać małego człowieka w domu 🤱🏼 Chociaż przyznaję że mój mały móżdżek jeszcze tego nie ogarnia 😂 Ale damy radę przecież! 😁

Adunia dzięki za wpis! Tak sobie wyobrażam nasze forum za kilka tygodni 😉😍 Może skontaktuj się z położną? Zdaje się że przy przychodniach dla dzieci i szpitalach są poradnie laktacyjne. Nie wiem jak teraz działają? Może przez Skype?
Ja miałam z Młodą ten problem... aż mi sutki krwawiły. Sposób na przezwyciężenie problemu okazał się być prostszy niż myślałam 🙈 Młoda nie łapała całej brodawki- niby logiczne bo na pół twarzy prawie ją miała 🙈 Ale położna kazała mi odchylić palcem brodę i wepchnąć jak najwięcej (całą) i dopiero wtedy pozwolić ssać. I podziałało. Także pomoc położnej okazała się być nieoceniona 😉

Suzie trzymam kciuki żeby wszystko przebiegało zgodnie z planem 🍀🍀🍀 mam nadzieję że będzie tak jak sobie życzysz 🍀🍀🍀 Będzie dobrze! Zobaczysz! Już my naszymi zpozytywnymi fluidami się o to postaramy 😁😘😁

Misiaaa każda u nas jest inna. Ale te lęki o których piszesz będą nam wszystkim towarzyszyć już zawsze... Chyba każda mama je zna...
 
W szpitalu to dopiero jest upał. Jejus człowiek jest cały mokry. Dzieci tylko na pampersach.
Ja się strasznie martwię.. bo z synkiem byłam aż tydzień w szpitalu(zoltaczka) i teraz będziemy mieli raczej powtórkę z rozrywki... młoda już się robi żółta. Bilubiryna wzrasta.. eh załamka. Tak tęsknię za synkiem i mężem. ;(
 
reklama
Lipko będzie dobrze! Może niech Julka dużo pije z cyca 😉 to ponoć najlepsze lekarstwo na żółtaczkę fizjologiczną.
Też mnie to martwiło w związku z tym że chcę wracać do domu po porodzie. Położna powiedziała żeby jak najwięcej karmić piersią 😘
 
Do góry