reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2020

Mój mąż też boi się kochać. Mówi, że główka już tak nisko, źle mi z tym było jak pierwszy raz tak powiedział, bo przecież ja też nie chciałabym zrobicie córci krzywdy 🤔 i wiem,nie zrobilibysmy krzywdy w ten sposób, ale cóż, rozumiem 🤷‍♀️ co to porodu to mój mąż zgrywa trwaldziela , albo tak jak ja idzie w ciemno... bardziej się boimy tego że właśnie tych porodów z tatusiami znowu zabronią...
 
reklama
U mnie to samo, mąż się boi i w sumie przez 9 miesięcy może 3 razy było coś na początku 😬
Co prawda miałam nisko łożysko i zakaz (okazało się po 12tc) ale podniosło się miesiąc temu, niestety nie zmienił zdania... poczekam jeszcze pare tyg 😅
 
Kurde oby im wróciło wszystko do normy po połogu 😬 chociaż przyznam, że to ja całą ciążę mam bardzo mało ochoty na zabawę i to mojemu mężowi było ciężko na początku 🙄 Ja mam wgl obawy wiecie , czy z mężem nie ześwirujemy na punkcie córeczki, to bardzo upragnione dziecko , żebyśmy byli też trochę dla siebie...
 
U mnie to samo 😅 na początku jeszcze coś, a tak to on nie jest do tego skory, chociaż powiem wam, ze i ja jakiejś specjalnej ochoty nie miałam, a liczyłam, ze libido w trakcie ciąży będzie na wysokim poziomie😅 teraz to się cieszę, ze tak wyszło, bo cóż by było z wysokiego libido jak mąż w strachu i na nie 😂
@misiaaa95 mamy takie same obawy 🤷🏻‍♀️ Ale damy jakoś radę, byle przeżyć połóg i próbować 😁
 
U nas to ja nie mam ochoty na igraszki jak w glowie ciągle ten poród itp, A po drugie wieczorami to jestem jak zdechły wieloryb. W życiu. :D.
Mąż też woli poczekać bo również go przeraża że jak to tak się kochać jak młoda z glowka na dole jest haha.. poczekamy... :D teraz bardziej nas satysfakcjonują przytulaski.
Mąż chce być przy porodzie ale wiem, że się boi. Ciekawa jestem czy chce sam z siebie czy robi to dla mnie. Do tej pory jak wspomina 1 poród to ma dreszcze.. :D
Patrzcie jak to wygląda.
Zobacz załącznik 1158950
łou kochana, to pójdziesz z nas pierwsza, cudownie, złapie cię lada chwila, jakby mój mógł być przy to byłoby super, u nas restrykcje nie do ominięcia, twój da radę, niech was pilnuje i pomaga, będzie dobrze, tylko nam napisz jak bedziesz już odpoczęta i fotka bobaska musowo, to może i nas ruszy
 
Ja to libido miałam wysokie... Najwyższe chyba zanim się dowiedziałam że w ciąży jestem 😂 Generalnie nie mogę narzekać na brak ochoty z żadnej strony. Tylko czasowo nie możemy się zgrać 😂 Mężowi kosmate myśli przeważnie zaczynają chodzić po głowie wieczorem. A ja wtedy po całym dniu zdecydowanie do niczego się nie nadaję 🤷🏼‍♀️
Ale postanowienie jest że jak już dziewczynki powrócą szczęśliwie z wojaży to będziemy ćwiczyć do porodu 😂 wiadomo- żeby się Malizna nie ociągała za bardzo 😁 poza tym uczynnie przypominam że później szlaban do 12.10. czyli do wizyty kontrolnej. 😜

Adunia niestety , jak wszystko w naszym stanie, przeczyszczenie może... ale nie musi oznaczać zbliżającej się godziny W. 🤦🏼‍♀️🤷🏼‍♀️ Mnie też czyści. A nic się nie dzieje.

Po wizycie położnej jeszcze kilka typów z jej strony:
odstawić cukier owoce (nie owoce tylko słodycze) i węglowodany. Węglowodany mogą powstrzymać akcję.
Czas spędzać na czworakach 😜🤷🏼‍♀️- dziecku łatwiej jest się wpasować w kanał rodny. Także takie ćwiczenia jak "koci grzbiet" czy kręgi biodrami będą dzidzię wspierać w staraniach.
I ostatnie-najdurniejsze i najtrudniejsze😂- cierpliwość. Dać sobie i dzidzi czas. Relax i luz. Acha 🙈😂🙈
 
Kurde oby im wróciło wszystko do normy po połogu 😬 chociaż przyznam, że to ja całą ciążę mam bardzo mało ochoty na zabawę i to mojemu mężowi było ciężko na początku 🙄 Ja mam wgl obawy wiecie , czy z mężem nie ześwirujemy na punkcie córeczki, to bardzo upragnione dziecko , żebyśmy byli też trochę dla siebie...
muszę powiedzieć, że przy pierwszym dziecku tak właśnie miałam misia95 jak piszesz, w ogóle na męża nie zwracałam uwagi, ale jakoś daliśmy z tym radę,
 
reklama
Ja po wizycie. Synuś wazy 3645g, ale ciężko było zmierzyć i jak porównałam pomiary z ostatniego usg to niby główka tylko o 1cm urosła przez miesiąc 🧐 wiec się w ogole nie sugeruje tym pomiarem i wynikiem wagi. Główka w dole, młody leży po lewej i miał czkawkę bidulek.
Lekarz stwierdził, ze nie widzi wskazań do cesarki i ze mogę śmiało rodzic naturalnie, ale ja mówię, ze już mam termin bo już miałam konwersacje telefoniczną itd... sprawdził w systemie i aha ok, to proszę tu papiery do domu, przeczytać, podpisać i dziękuje do widzenia. Pielęgniarka mi tylko przyniosła receptę na jakiś lek przed operacyjny i umówiła mnie na niedziele na test na COVID i pobranie krwi, a we wtorek będą dzwonić, żeby mnie poinstruować co i jak we środę. Wstawić się mam na 8 rano i idę pod nóż. Jakby się wcześniej poród zaczął, to mam odrazu dzwonić, żeby się mogli przygotować na cc jak przyjadę.
Jezeli chodzi o brunatne upławy, które miałam przez prawie 2 tyg, to tylko głowa pokiwał i tyle, zero badania czy komentarza 😕
 
Do góry