reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

A wiesz, że mój Czorny kocur zachowuje się bardzo podobnie 🤔 lubi sobie pogadać, ale czasami to tak z pretensjami, jak za długo nie ma mnie w domu, albo właśnie nie zauważę że z balkonu chce zejść. No a kiedy wyjeżdżamy i do kotów przychodzi znajomy, Czorny się po prostu żali. Potrafi też obrazić się, i położyć tyłkiem w moją stronę, ale poza tym jest trochę gapciowatym, kochanym stworem, barankuje ile może i mruczy jak opętany. Kochany ziom taki i tyle.

A wiesz że od wczoraj mam spadek formy, ta ciągła senność i drugi wieczór z rzędu jem migdały, bo na nic innego nie mam ochoty. Tylko że kawy nie lubię to nie mam się czym ratować 🤔
Te koty to już chyba tak mają! Ze śmiesznych historii z nim związanych to moi młodzi mówią na niego Murzyn i niedawno starszy syn napisał na angielskim, że ma kota który nazywa się Nigga :cool:

Mimi u mnie będzie podobnie. A kiedy planujesz powiedzieć w pracy?

Karolaa Gratuluję ;) Nie ma się co martwić.

Właśnie obejrzałam
i ryczę jak bóbr.. Chryste Panie, że też człowiek sam sobie to robi i ogląda takie rzeczy będąc z emocjonalnej rozsypce..
 
reklama
Te koty to już chyba tak mają! Ze śmiesznych historii z nim związanych to moi młodzi mówią na niego Murzyn i niedawno starszy syn napisał na angielskim, że ma kota który nazywa się Nigga :cool:

Mimi u mnie będzie podobnie. A kiedy planujesz powiedzieć w pracy?

Karolaa Gratuluję ;) Nie ma się co martwić.

Właśnie obejrzałam
i ryczę jak bóbr.. Chryste Panie, że też człowiek sam sobie to robi i ogląda takie rzeczy będąc z emocjonalnej rozsypce..
Skisłam, serio 😆😆😆Nigga i koniec, zaraz zapoznam Czornego z jego nową ksywą😆
Proszę ja Ciebie, nie włączam tego nagrania, bo będę ryczeć jak bóbr. Płaczę kilka razy dziennie nawet kiedy przypomni mi się jakaś smutna piosenka😐
 
Dziewczyny dalej wiem, że nic nie wiem.. Byłam na USG, ale wątpliwości nie udało się rozwiać. Dziś 6t6d, widać było pęcherzyk i pulsujący prawdopodobnie zarodek, ale baaardzo słaby obraz, nie można było zmierzyć nic. Są dwie przyczyny, pierwsza to słaby obraz przez zagazowane jelita, a druga przyczyna to tyłozgięcie macicy. Doktorek kazał mi przyjmować 3x dziennie po 2 tabletki espumisanu no i widzimy się na planowej wizycie 17.12 i wtedy miejmy nadzieję, będzie można więcej coś usłyszeć i zobaczyć.
U mnie było bardzo podobnie - było widać pulsowanie, a zarodka nie dało się uchwycić. I teraz pytanie czy to serduszko było czy jakieś moje naczynko 🤷‍♀️ w piątek się wszystko wyjaśni :)
 
Te koty to już chyba tak mają! Ze śmiesznych historii z nim związanych to moi młodzi mówią na niego Murzyn i niedawno starszy syn napisał na angielskim, że ma kota który nazywa się Nigga :cool:

Mimi u mnie będzie podobnie. A kiedy planujesz powiedzieć w pracy?

Karolaa Gratuluję ;) Nie ma się co martwić.

Właśnie obejrzałam
i ryczę jak bóbr.. Chryste Panie, że też człowiek sam sobie to robi i ogląda takie rzeczy będąc z emocjonalnej rozsypce..
Chciałabym w pracy powiedzieć, gdy potwierdzi się, że jest zarodek i serduszko :) więc może w poniedziałek już będę mogła, jeśli piątkowe badanie przyniesie dobre wieści :D
 
Chciałabym w pracy powiedzieć, gdy potwierdzi się, że jest zarodek i serduszko :) więc może w poniedziałek już będę mogła, jeśli piątkowe badanie przyniesie dobre wieści :D
U mnie wie tylko mąż, mama, przyjaciółka i 3 koleżanki z pracy (w tym kierowniczka), chciałam poczekać do 12 tygodnia aby poinformować innych, po przednio teściowa miała za długi język i rozgadała wszystkim, a ja musiałam potem "świecić oczami", że ciąży już nie ma.. Tak samo nie mówię synkowi, po poprzednią stratę bardzo mocno przeżył..
 
Dziewczyny będzie dobrze, te pierwsze wizyty to zawsze takie stresujące, coś tam widać, coś chyba będzie, albo znowu zarodek za mały na ten etap, a potem nadgania i wszystko ok. Zazdroszczę Wam że już przed Świętami coś tam zobaczycie, u mnie raczej jeszcze nie będzie nic widac, idę w ten piątek po duphaston, i zastanawiam się czy warto iść w czwartek za tydzień, bo tylko wywalę pieniądze i może też nic nie zobaczę 😩 do tego zero objawów, ale pamiętam że oprócz wyczulonego węchu to też na tym etapie był jeszcze spokój.
 
Kochamy go bezgranicznie. Czasem mam wrażenie, że tak sobie z nas żartuje. A to wylewa wodę z miski, a to karmę wyrzuca.. a to chodzi, miałczy, czasem z pretensjami jak np. za długo jest na balkonie (bardzo lubi tam siedzieć). Wtedy jak usłyszę jego miałczenie, otwieram drzwi a on cała litania żalów i skubanyz arzuca tym tyłkiem miałcząć, jakby chciał mi powiedzieć, że jak ja w ogóle mogłam nie otworzyć mu tych drzwi natychmiast i jego kocia dupka zmarzła! :rofl2:


A ja dzisiaj mam spadek formy.. zresztą chyba jak każdego dnia. Takie spanie mnie bierze, że przespałam cały dzień praktycznie. Wstałam przed momentem i zalałam sobie kawę 3in1. Mam tyle do zrobienia do pracy a zasypiam na stojąco. Praktycznie w ogóle nie piję kawy, ograniczyłam do 0 ale chyba muszę chociaż tą 1 dziennie.
To jeśli musisz to nie 3w1 i nie rozpuszczalna. Jeśli nie masz ekspresu to polecam mała kawiarke do robienia (ok 50zl) albo sypana po prostu.
 
reklama
Do góry