U
użytkownik 195
Gość
Kochane witam się z Wami . Od piątku potrzebowałam czasu żeby pobyć sama ze sobą i próbować oswoić się z tym że tylko przez miesiąc było mi dane cieszyć się ciąża. Człowiek jest jednak tak głupi,że pomimo że wie że serduszko już nie bije, to cały czas jakas mikro nadzieja jest w czwartek w szpitalu doznam cudu. Faktem póki co jest,że mam zrobić jeszcze dwukrotnie betę co się z nią dzieje czy spada, czy rośnie w jakim tempie. Trzymajcie za mnie kciuki proszę żebym to jakoś ogarnęła bo jednak słaba jestem całuje Was, buźki