reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2020

Tak jeszcze nieśmiało witam się i ja :) pozytywny test, dodatnia beta i widoczny centymetrowy pęcherzyk. Z moich obliczeń to 5t1d. Za dwa tygodnie wizyta i czekamy na serduszko [emoji3531] w domu 14 miesięczny Synek [emoji3577] także będzie ciekawie! [emoji7]
Ja mam prawie czternastomiesieczna córkę więc nie jesteś sama ;)
 
reklama
Wygląda na to, że jest ok. Szalone to uczucie, zobaczyć fasolkę na monitorze i usłyszeć bicie serca. Płakałam jak głupia 😅 termin jednak lipcowy ale nie wyganiajcie mnie co? 🥺
Ja też się wczoraj popłakałam ze szczęścia, a lekarka na to "Jeszcze się nie ciesz". Ehhhhh.
Ale jak tu się nie cieszyć??? :)
Gratuluję fasolki i serduszka 😊
 
Ja też się wczoraj popłakałam ze szczęścia, a lekarka na to "Jeszcze się nie ciesz". Ehhhhh.
Ale jak tu się nie cieszyć??? :)
Gratuluję fasolki i serduszka 😊
Fajny tekst od lekarza, bardzo motywujący, serio🤔 ja tam się cieszę i koniec, chyba nikt mi tego prawa nie odbierze, ale byłoby mi przykro gdyby mi lekarz tak powiedział. No niby wiem, że wszystko może się zdarzyć ale chyba zakładamy zawsze że wszystko będzie dobrze prawda? 🤔
 
Ja też się wczoraj popłakałam ze szczęścia, a lekarka na to "Jeszcze się nie ciesz". Ehhhhh.
Ale jak tu się nie cieszyć??? :)
Gratuluję fasolki i serduszka 😊
„Super” lekarka, nie ma co.
Ja mam wizytę za półtorej godziny. Nie ze wzgledu ze test wczoraj pozytywny ale miałam już dużo wcześniej umówioną. Miałam iść na nią z pytaniem „co robić żeby się udało” :)
Ja i tak się jeszcze nie cieszę po przejściach. Pogadam dzisiaj z lekarką. Zobaczymy co będzie.
 
„Super” lekarka, nie ma co.
Ja mam wizytę za półtorej godziny. Nie ze wzgledu ze test wczoraj pozytywny ale miałam już dużo wcześniej umówioną. Miałam iść na nią z pytaniem „co robić żeby się udało” :)
Ja i tak się jeszcze nie cieszę po przejściach. Pogadam dzisiaj z lekarką. Zobaczymy co będzie.
W takim układzie powodzenia ! I czekamy na wieści 🙂
 
„Super” lekarka, nie ma co.
Ja mam wizytę za półtorej godziny. Nie ze wzgledu ze test wczoraj pozytywny ale miałam już dużo wcześniej umówioną. Miałam iść na nią z pytaniem „co robić żeby się udało” :)
Ja i tak się jeszcze nie cieszę po przejściach. Pogadam dzisiaj z lekarką. Zobaczymy co będzie.
Napisz koniecznie po wizycie 👍
 
Fajny tekst od lekarza, bardzo motywujący, serio🤔 ja tam się cieszę i koniec, chyba nikt mi tego prawa nie odbierze, ale byłoby mi przykro gdyby mi lekarz tak powiedział. No niby wiem, że wszystko może się zdarzyć ale chyba zakładamy zawsze że wszystko będzie dobrze prawda? 🤔
Ja już się zdystansowałam do tej lekarki, ona już tak ma i staram się nie przejmować... Jak dowiedziałam się o stracie pierwszej ciąży - a było to puste jajo płodowe i też łzy mimowolnie mi poleciały to powiedziała "Nie ma co opłakiwać, bo tam nic nie było", za chwilę ugryzła się w język i powiedziała "no ale rozumiem, że się nastawiłaś na ciążę". Jest mało empatyczna, ale chodzę do niej, bo jest na NFZ i nie ma problemu żeby przychodzić nawet co tydzień jeśli jest potrzeba i zawsze robi USG.Będę chodzić też do innej lekarki, która jest świetna - w ramach pakietów medycznych, ale u niej kiepsko z terminami - mam dopiero na styczeń ;)
Masz rację, że nikt nam nie odbierze prawa do cieszenia się z każdej dobrej wiadomości dotyczącej ciąży 😊
 
„Super” lekarka, nie ma co.
Ja mam wizytę za półtorej godziny. Nie ze wzgledu ze test wczoraj pozytywny ale miałam już dużo wcześniej umówioną. Miałam iść na nią z pytaniem „co robić żeby się udało” :)
Ja i tak się jeszcze nie cieszę po przejściach. Pogadam dzisiaj z lekarką. Zobaczymy co będzie.
Trzymam mocno kciuki!! :) Będzie dobrze!!
 
reklama
Do góry