Szkoda ze nie ma takich fajek, beznikotynowych, bez tego całego syfu, w ogóle nie szkodzących i mogłyby je palić ciężarne
Alkoholu to ja nie nawidze w żadnej postaci.
No wlasnie, ja fajek nie, ale winko chętnie, chociaż powiem Wam, że po ciąży to tylko od wielkiego dzwonu, jakoś się odzwyczaiłem, oby i palaczkom udało się przy okazji rzucić na dobre!Hahaha kazdy ma jakis nałóg