G
gosc12
Gość
A ja bym wykąpała , uspila i za godzinę a śpiocha ubrała i pojechała. Miałabym pewność , że będzie twrdi spała a obudzi się tylko na mlekoJa to właśnie bałabym się jechać po południu, bo jak już się zrobi ciemno to gorzej. Moja wtedy właśnie byłaby przerażona i rozdrażniona. A korki będą pewnie i w środę i w czwartek. Każdy przeważnie planuje żeby wyjechać wcześniej i takim sposobem już pewnie od wtorku będzie tłoczno na drogach.
Na pewno przed podróżą najbardziej jak się da wymęczcie synka żeby na pewno później spał dłużej. Nakarmić „na zapas” i tyle. Ja jak wracaliśmy z Bytomia to zrobiłam błąd, bo przed podróżą mała spała i później pół drogi marudziła i często musieliśmy się zatrzymywać i zamiast jechać 3,5 h tak jak w pierwsza stronę gdzie spała cała podróż to jechaliśmy 5 h te 350 km. A tez podróżujemy jeszcze z pieskiem także jeden stop minimum był na wc dla wszystkich.
Ciężko powiedzieć. Każde dziecko jest inne, każdy dzień jest rożny dla malucha i mówię ja bym jednsk jechała w czwartek rano, bo jak ciemno będzie to dopiero kiepsko może być jak mały nie będzie jednak chciał spać to będzie przerażony chyba