reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Dziewczyny .. dzisiaj się chciałam wziąć w garść i nauczyć mała usypiania nie na rękach. Na początek w wózku , później przejdziemy na łóżeczko. Ale pół godziny i dłużej nie dałam rady. Mała az się zaczęła zanosic, czerwona , płakała bardzo. Serce mi pękło i znowu leży mi na rękach.
Zaraz zje mleczko i spróbujemy jeszcze raz.
Jakieś rady ? :(
 
reklama
Dziewczyny .. dzisiaj się chciałam wziąć w garść i nauczyć mała usypiania nie na rękach. Na początek w wózku , później przejdziemy na łóżeczko. Ale pół godziny i dłużej nie dałam rady. Mała az się zaczęła zanosic, czerwona , płakała bardzo. Serce mi pękło i znowu leży mi na rękach.
Zaraz zje mleczko i spróbujemy jeszcze raz.
Jakieś rady ? :(
Ja nic Ci mądrego nie doradzę, bo mam tak samo jak Ty :D wierzę, że z tego wyrośnie, bo jeszcze trochę urośnie a ja będę miała ręce jak kulturysta od bujania
 
Dziewczyny .. dzisiaj się chciałam wziąć w garść i nauczyć mała usypiania nie na rękach. Na początek w wózku , później przejdziemy na łóżeczko. Ale pół godziny i dłużej nie dałam rady. Mała az się zaczęła zanosic, czerwona , płakała bardzo. Serce mi pękło i znowu leży mi na rękach.
Zaraz zje mleczko i spróbujemy jeszcze raz.
Jakieś rady ? :(
Odkładaj ją, jak zacznie płakać to na chwilę na ręce, utulić i znowu odłożyć, pogłaskać chwilę po główce itp. I tak pewnie milion razy do skutku. Ale ja nie wiem tak do końca, bo mój Filip albo zasypia sam albo chwilę mam go na rękach, uśnie i odkładam bez problemu. Nigdy nie śpi na mnie dłużej.
 
Dziewczyny .. dzisiaj się chciałam wziąć w garść i nauczyć mała usypiania nie na rękach. Na początek w wózku , później przejdziemy na łóżeczko. Ale pół godziny i dłużej nie dałam rady. Mała az się zaczęła zanosic, czerwona , płakała bardzo. Serce mi pękło i znowu leży mi na rękach.
Zaraz zje mleczko i spróbujemy jeszcze raz.
Jakieś rady ? :(

Powiem ci że ja zaczęłam też już małą szybciej kłaść do łóżka na noc. Nie noszę za dlugo bo się tu naczytałam :D u mnie jest ok, potrafi gadać do siebie, przewracać głową to tu to tam a ja siedzę niewidzialna dla niej z boku ale w końcu sama zasypia. Gaszę światło i zostawiam jej do wpatrywania się taki świecący księżyc przy łóżeczku by miała gdzie oko zawiesić. Jak zaśnie to gaszę.
Moze udawaj że ciebie tam nie ma :) ciężko jest tak oduczyć zwłaszcza jak ma się mocnego uparciucha :)
 
Ja nic Ci mądrego nie doradzę, bo mam tak samo jak Ty :D wierzę, że z tego wyrośnie, bo jeszcze trochę urośnie a ja będę miała ręce jak kulturysta od bujania

Współczuję Wam tego usypiania. Ja od początku nie.nosze malego na rękach. Jedynie do odbicia jak to męczą bąki. A jak idziemy spać to odkładam to do łóżeczka, nasze wszystko on się chwilę pokreci i usypia.
 
Odkładaj ją, jak zacznie płakać to na chwilę na ręce, utulić i znowu odłożyć, pogłaskać chwilę po główce itp. I tak pewnie milion razy do skutku. Ale ja nie wiem tak do końca, bo mój Filip albo zasypia sam albo chwilę mam go na rękach, uśnie i odkładam bez problemu. Nigdy nie śpi na mnie dłużej.
Narobiłam sobie .. tak nauczyć bez sensu eh.. bliskość bliskością ale mój kręgosłup wysiada . Rozłożyłam prasowanie a co robię ? Siedzę bujam i co jakiś czas idę do kuchni. Kładę podpieram nogę na szufladzie żeby mieć rękę wolna i mieszam obiad.. śmieszne nie ?.
 
Powiem ci że ja zaczęłam też już małą szybciej kłaść do łóżka na noc. Nie noszę za dlugo bo się tu naczytałam :D u mnie jest ok, potrafi gadać do siebie, przewracać głową to tu to tam a ja siedzę niewidzialna dla niej z boku ale w końcu sama zasypia. Gaszę światło i zostawiam jej do wpatrywania się taki świecący księżyc przy łóżeczku by miała gdzie oko zawiesić. Jak zaśnie to gaszę.
Moze udawaj że ciebie tam nie ma :) ciężko jest tak oduczyć zwłaszcza jak ma się mocnego uparciucha :)
Nie mówię o nocy. Bo na wieczór jest bajka.
Wykape ja , dam mleko. Kładę do wózka i sama zasypia. W dzień nie da rady :/
 
reklama
Ja też pracowicie, zrobiłam placek z jabłkami, powiesiłam pranie, teraz prasuję to z wczoraj i jeszcze przydałoby się łazienkę posprzątać. Też cały czas zastanawiam się co zrobić z chrzcinami. Też obawiam się tego że zimno w kościele i jak ubrać Alę żeby mi nie zamarzła. Znów do wiosny jeszcze tak daleko i obawiam się że teraz trochę łatwiej będzie nam ją czymś zająć żeby nie płakała. Moja mama śmieje się że chowamy małego poganinka.
My wychowywamy malego poganina ;)
 
Do góry