reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

IMG_0986.JPG


Czekam jak masochistka, są nieregularne, ale są [emoji28][emoji28]
 

Załączniki

  • IMG_0986.JPG
    IMG_0986.JPG
    102,7 KB · Wyświetleń: 423
reklama
Hej dziewczynki :)
Urodziłam. Ale miałam masakryczny poród. Pierwsze skurcze zaczęły się o 23 i juz nie moglam wytrzymac. O 1:30 pojechalismy do szpitala ale nas odeslali ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek. Wróciliśmy do domu i zaczęła się jazda ale ciągle nieregularna. Wróciliśmy do szpitala o 9, było mega dużo ludzi i na porodówkę trafiłam o 11 z rozwarciem na 5cm, ale skurcze nadal nieregularne. I uwaga rozwarcie 5cm utrzymywało się od tej 11 do 16 i nic nie chciało ruszyć bardziej. A ja już myślałam że padnę. Oksytocyna słabo działała, później jakiś zastrzyk też. Dopiero o 17:15 odeszły mi wody i wtedy ruszyło, szybko do 7-8cm. Ale najgorsze przede mną, bo nie mogłam go wyprzeć. Chyba z 5 położnych i lekarek mi pomagało i nie mogłam. Parcie trwało chyba ze 2h. Powiedziały, że dawno nie widziały takiego ciężkiego parcia... No ale na szczęście się udało i o 21:05 urodziłam Filipka :) 3630g i 55cm, 9/10 pkt, obniżone za kolor skóry. Teraz boli mnie tyłek trochę, bo byłam nacięta oczywiście.
Gratulacje kochana ❤❤❤❤❤ [emoji7]
 
Maljan się odezwie na pewno, jak będzie mogła[emoji4][emoji4][emoji4]Jeden krok do przodu [emoji4] ja się założę, że w mojej torbie na bank czegoś brakuje[emoji16]
U mnie okazało się, że jest burdel w torbie i nie mogłam nic znaleźć w tym stresie przed przyjęciem na porodówkę [emoji16] Aha i zabrakło mi tych podkładów na łóżko, teściowa mi przywiozła drugą paczkę.
 
Dawaj znac jak sie cos zacznie dziać, trzymam kciuki [emoji110]
Ja sie obudziłam na siku, teraz leze i chyba pospane, czuje lekkie skurcze ale jak na razie nieregularne, chyba dalej nic sie nie rozkręci. Dzisiaj lekarz, w nim cała nadzieja [emoji3]
Moje były przez pół porodu nieregularne [emoji16] no ale nie można ich nazwać lekkimi [emoji14]
 
reklama
Do góry