reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Gratulacje [emoji5][emoji5] jak się czujesz? Synek jest z Tobą na sali?
Ogólnie dobrze, tylko trochę boli krocze, bo jest takie nadwrażliwe wiadomo. I nie mogłam się wysikać, mam wewnętrzny opór, że coś tam się stanie i musiałam mieć cewnikowanie [emoji14]
Nie, małego dałam na pierwszą noc na noworodki żeby zregenerować siły, bo ja nie spałam ok. 40h
 
reklama
Może i tak, ale przynajmniej będą łydki zrobione i wyćwiczony wdech i wydech do porodu, a herbatka działa korzystnie na mięśnie macicy, także po wszystkim się okaże czy tak nic nie dają :)
Mój gin mi mówił , że ta herbatka to porodu nie przyspiesza ale coś tam podobno działa na wzmocnienie mięśni macicy i może usprawnić poród. Ale to taki wspomagacz bardziej na naszą psychikę ☺ to też dobrze co nie? ☺
Teoretycznie na wzniecenie porodu poleca się też natke pietruszki. Tylko nie wiem ile tej natki trzeba pochłonąć;) A liście malin mają to samo co liście poziomek jakby co ;)
Czytalam też o tzw koktailu położnych tj mikstura z soku pomarańczowego, wody gazowanej, migdałów i olejku rycynowego... Ale to brzmi tak trochę drastycznie:D
Dla mnie to brzmi jak lewatywa z tym olejkiem ☺
Moje torby leżą już od 2 tygodni :D na kartce mam napisane co muszę w ostatniej chwili dopakować :D mąż dziś w końcu przywiesił lampki nocne, jutro zacznę ogarniać kącik dla małego w naszej sypialni :D ale tu spokój :D i tak mało postów do nadrabiania ;) ciekawe co u @Maljan i @miloscwczasachpopkultury ;)
Dobry pomysł z tą kartką. Ja muszę jeszcze rożek dopakować i wszystkie badania plus karta ciąży☺
Moje torby już od 32 tygodnia leżą i czekają, ale Kornelia uparta i nieznośna po mnie [emoji28] za godzinkę zostaje 1 dzień do jej „wyjścia”, ale coś się nie zapowiada.
Ja was podczytuje cały dzień, ale dostałam jakiejś już depresji od tego wyczekiwania na jakikolwiek znak rozpoczęcia także nawet nic nie pisałam, bo leżę pół dnia w łóżku.

Zamówiliśmy dziś firankę w leroy do pokoiku małej, 50 zł wyszło i do odbioru w poniedziałek. Jeszcze tylko jutro wypełnię papiery do pracy, bo już wcześniej dostałam od szefowej, te które po porodzie podwiezieni i tyle. No i żarówki dwie słabsze do tych lampek na ścianie u małej i gotowe. Ah no i wyparzyć by wypadało części od laktatora, skoro go chce wziąć na wszelki do szpitala. Jeśli nic nie ruszy to 8 sierpnia mam w szpitalu się stawić [emoji25]
Mi też się wczoraj przypomniało o laktatorze i butelce i wyparzyłam. Z córką nie miałam tych rzeczy w szpitalu ale nie wiadomo , czy teraz się nie przydadzą. Lepiej wezmę.
Moją malą mi oddadza o 2 w nocy i juz koniec naswietlen ❤ w koncu.. bo zwariowac mozna.. moje cyce potrzebuja oproznienia totalnego,bo zaczyna mi leciec z piersi ktora nie jest oprozniana w danym momencie.. a mala sie napija z jednej i zasypia wiec drugiej juz nie oprozni.. pozniej mnie bola..
To teraz już ostatnia prosta i może dzisiaj Was wypuszczą do domu? ❤
Hej dziewczynki :)
Urodziłam. Ale miałam masakryczny poród. Pierwsze skurcze zaczęły się o 23 i juz nie moglam wytrzymac. O 1:30 pojechalismy do szpitala ale nas odeslali ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek. Wróciliśmy do domu i zaczęła się jazda ale ciągle nieregularna. Wróciliśmy do szpitala o 9, było mega dużo ludzi i na porodówkę trafiłam o 11 z rozwarciem na 5cm, ale skurcze nadal nieregularne. I uwaga rozwarcie 5cm utrzymywało się od tej 11 do 16 i nic nie chciało ruszyć bardziej. A ja już myślałam że padnę. Oksytocyna słabo działała, później jakiś zastrzyk też. Dopiero o 17:15 odeszły mi wody i wtedy ruszyło, szybko do 7-8cm. Ale najgorsze przede mną, bo nie mogłam go wyprzeć. Chyba z 5 położnych i lekarek mi pomagało i nie mogłam. Parcie trwało chyba ze 2h. Powiedziały, że dawno nie widziały takiego ciężkiego parcia... No ale na szczęście się udało i o 21:05 urodziłam Filipka :) 3630g i 55cm, 9/10 pkt, obniżone za kolor skóry. Teraz boli mnie tyłek trochę, bo byłam nacięta oczywiście.
Gratulacje ❤❤❤
Wymęczyłaś się bardzo ale najważniejsze, że już po i z Malutkim wszystko dobrze po takim porodzie ☺ super☺
Czekamy na zdjęcie☺
Już u siebie ❤️ Zobacz załącznik 883966
A Kamil jak wróci będzie spał w łóżeczku, mała zajęła jego miejsce i nie wydaje mi się , żeby tak szybko z niego zrezygnowała [emoji23]
Zobacz załącznik 883965
Ale słodko☺
Jest bardzo dobrze. Przyjechalysmy po poludniu, wzięłam prysznic, wypakowalam torby i zajęłam się kapaniem małej. Mama pokazała a ja jutro będę kapała , po myciu już ja wszystko koło niej zrobiłam , oczka z buzie itp. nakarmilysmy się x3862929 hehe :) i o 20 usnęła, a ja zaraz po niej, padłam w ubraniu. Ale jest dobrze, nie jak w szpitalu z nie ma porównania. :) Jutro rano wyjdziemy na pół godziny na spacer , załatwię sobie sprawy w opiece przy okazji i wrócimy do domu :)
Tylko nie wchodź z Małą do żadnego urzędu. Mama niech z nią zostanie na dworze, bo jeszcze ktoś chory będzie i Ci zarazi dziecko. I sama też uważaj na takie osoby żeby nie przenieść czegoś na sobie ani sama nie załapać. Teraz po porodzie to masz kiepską odporność to też jesteś bardziej podatna na infekcje.
 
Ogólnie dobrze, tylko trochę boli krocze, bo jest takie nadwrażliwe wiadomo. I nie mogłam się wysikać, mam wewnętrzny opór, że coś tam się stanie i musiałam mieć cewnikowanie [emoji14]
Nie, małego dałam na pierwszą noc na noworodki żeby zregenerować siły, bo ja nie spałam ok. 40h

To super ;) namęczyłas się kobito, ale warto było na pewno :) super, ze już jesteś po. To teraz odpoczywaj i może spróbuj spać, chociaż emocje pewnei duże i ciężko.
 
Mój gin mi mówił , że ta herbatka to porodu nie przyspiesza ale coś tam podobno działa na wzmocnienie mięśni macicy i może usprawnić poród. Ale to taki wspomagacz bardziej na naszą psychikę [emoji5] to też dobrze co nie? [emoji5]

Dla mnie to brzmi jak lewatywa z tym olejkiem [emoji5]

Dobry pomysł z tą kartką. Ja muszę jeszcze rożek dopakować i wszystkie badania plus karta ciąży[emoji5]

Mi też się wczoraj przypomniało o laktatorze i butelce i wyparzyłam. Z córką nie miałam tych rzeczy w szpitalu ale nie wiadomo , czy teraz się nie przydadzą. Lepiej wezmę.

To teraz już ostatnia prosta i może dzisiaj Was wypuszczą do domu? [emoji173]

Gratulacje [emoji173][emoji173][emoji173]
Wymęczyłaś się bardzo ale najważniejsze, że już po i z Malutkim wszystko dobrze po takim porodzie [emoji5] super[emoji5]
Czekamy na zdjęcie[emoji5]

Ale słodko[emoji5]

Tylko nie wchodź z Małą do żadnego urzędu. Mama niech z nią zostanie na dworze, bo jeszcze ktoś chory będzie i Ci zarazi dziecko. I sama też uważaj na takie osoby żeby nie przenieść czegoś na sobie ani sama nie załapać. Teraz po porodzie to masz kiepską odporność to też jesteś bardziej podatna na infekcje.


Oj tak, 10 dni piłam ta herbatkę i licze, ze coś tam pomoże. Na pewno nie zaszkodzi ;)

Może już dziś do końca dnia się okaże, mam te skurcze już od 2 h, czyści mnie, spać nie mogę i mam taki lekko różowawy śluz. No ja do południa jeśli zdążę to wyparze ten laktator, lepiej wziąć niż później żałować albo mojemu zawracać głowę jak i tak już ma stresa [emoji5][emoji28]
 
Moje były przez pół porodu nieregularne [emoji16] no ale nie można ich nazwać lekkimi [emoji14]

To moje są takie średnio okresowe, bardzo w kosc jeszcze nie dają [emoji3]
Ale jak mówisz ze lekkimi nazwać nie można to pewnie je odroznie ze to TE [emoji3][emoji3][emoji3] czekam na nie bo jak widzę te wszystkie dzieciaczki to już płakać mi sie chce [emoji86]
 
Hej dziewczynki :)
Urodziłam. Ale miałam masakryczny poród. Pierwsze skurcze zaczęły się o 23 i juz nie moglam wytrzymac. O 1:30 pojechalismy do szpitala ale nas odeslali ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek. Wróciliśmy do domu i zaczęła się jazda ale ciągle nieregularna. Wróciliśmy do szpitala o 9, było mega dużo ludzi i na porodówkę trafiłam o 11 z rozwarciem na 5cm, ale skurcze nadal nieregularne. I uwaga rozwarcie 5cm utrzymywało się od tej 11 do 16 i nic nie chciało ruszyć bardziej. A ja już myślałam że padnę. Oksytocyna słabo działała, później jakiś zastrzyk też. Dopiero o 17:15 odeszły mi wody i wtedy ruszyło, szybko do 7-8cm. Ale najgorsze przede mną, bo nie mogłam go wyprzeć. Chyba z 5 położnych i lekarek mi pomagało i nie mogłam. Parcie trwało chyba ze 2h. Powiedziały, że dawno nie widziały takiego ciężkiego parcia... No ale na szczęście się udało i o 21:05 urodziłam Filipka :) 3630g i 55cm, 9/10 pkt, obniżone za kolor skóry. Teraz boli mnie tyłek trochę, bo byłam nacięta oczywiście.
Malwinko Gratulacje
 
Ja też już od godziny nie śpię. przewracam się z boku na bok i myślę , czy mam wszystko spakowane. Kartka na torbie dobra rzecz☺ pójdę zaraz poprasować póki chłodniej jest.
Karolina trzymam kciuki za rozwój akcji ☺

Ja wczoraj dużo porobiłam w domu , musiałam ogarnąć wszystko po tym szpitalu i spakować od nowa torbę. I zrobiłam jeszcze keczup z cukini☺ i wieczorem to brzuch co chwilę się napinał i łapały skurcze ale to jeszcze nie to. Padłam przed 22.
Ja mam jeszcze 2 tygodnie do terminu to jeszcze ciśnienia nie mam na poród , ale nie obraziłabym się jakby synuś postanowił wyjść w przyszłym tygodniu. Podobno ma być trochę chłodniej, poniżej 30 st.

W poniedziałek ostatnia wizyta u ginekologa i nasza 7 rocznica ślubu☺ może dostaniemy prezent? ☺
 
Oj tak, 10 dni piłam ta herbatkę i licze, ze coś tam pomoże. Na pewno nie zaszkodzi ;)

Może już dziś do końca dnia się okaże, mam te skurcze już od 2 h, czyści mnie, spać nie mogę i mam taki lekko różowawy śluz. No ja do południa jeśli zdążę to wyparze ten laktator, lepiej wziąć niż później żałować albo mojemu zawracać głowę jak i tak już ma stresa [emoji5][emoji28]
Trzymam mocno kciuki żeby się rozkręciło ☺ mówiłaś , że masz dużo do prasowania to weź się teraz póki chłodno za to i na stojąco prasuj to może coś ruszy więcej przy okazji ☺
 
reklama
Do góry