reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

A jeśli uparte maleństwo to i 15+7+7 [emoji28] ale oczywiście żarcik [emoji3]

Ja już mam schizy i tak się boje, że będzie tak długo siedziała [emoji82]
Kiedys w koncu wyjdzie :D moze im blizej terminu i im wiecej sie napatrze na Wasze dzieciaczki to tym bardziej nie bede mogla sie doczekac :)
 
reklama
Moją malą mi oddadza o 2 w nocy i juz koniec naswietlen ❤ w koncu.. bo zwariowac mozna.. moje cyce potrzebuja oproznienia totalnego,bo zaczyna mi leciec z piersi ktora nie jest oprozniana w danym momencie.. a mala sie napija z jednej i zasypia wiec drugiej juz nie oprozni.. pozniej mnie bola..
 
Hej dziewczynki :)
Urodziłam. Ale miałam masakryczny poród. Pierwsze skurcze zaczęły się o 23 i juz nie moglam wytrzymac. O 1:30 pojechalismy do szpitala ale nas odeslali ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek. Wróciliśmy do domu i zaczęła się jazda ale ciągle nieregularna. Wróciliśmy do szpitala o 9, było mega dużo ludzi i na porodówkę trafiłam o 11 z rozwarciem na 5cm, ale skurcze nadal nieregularne. I uwaga rozwarcie 5cm utrzymywało się od tej 11 do 16 i nic nie chciało ruszyć bardziej. A ja już myślałam że padnę. Oksytocyna słabo działała, później jakiś zastrzyk też. Dopiero o 17:15 odeszły mi wody i wtedy ruszyło, szybko do 7-8cm. Ale najgorsze przede mną, bo nie mogłam go wyprzeć. Chyba z 5 położnych i lekarek mi pomagało i nie mogłam. Parcie trwało chyba ze 2h. Powiedziały, że dawno nie widziały takiego ciężkiego parcia... No ale na szczęście się udało i o 21:05 urodziłam Filipka :) 3630g i 55cm, 9/10 pkt, obniżone za kolor skóry. Teraz boli mnie tyłek trochę, bo byłam nacięta oczywiście.
 
Hej dziewczynki :)
Urodziłam. Ale miałam masakryczny poród. Pierwsze skurcze zaczęły się o 23 i juz nie moglam wytrzymac. O 1:30 pojechalismy do szpitala ale nas odeslali ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek. Wróciliśmy do domu i zaczęła się jazda ale ciągle nieregularna. Wróciliśmy do szpitala o 9, było mega dużo ludzi i na porodówkę trafiłam o 11 z rozwarciem na 5cm, ale skurcze nadal nieregularne. I uwaga rozwarcie 5cm utrzymywało się od tej 11 do 16 i nic nie chciało ruszyć bardziej. A ja już myślałam że padnę. Oksytocyna słabo działała, później jakiś zastrzyk też. Dopiero o 17:15 odeszły mi wody i wtedy ruszyło, szybko do 7-8cm. Ale najgorsze przede mną, bo nie mogłam go wyprzeć. Chyba z 5 położnych i lekarek mi pomagało i nie mogłam. Parcie trwało chyba ze 2h. Powiedziały, że dawno nie widziały takiego ciężkiego parcia... No ale na szczęście się udało i o 21:05 urodziłam Filipka :) 3630g i 55cm, 9/10 pkt, obniżone za kolor skóry. Teraz boli mnie tyłek trochę, bo byłam nacięta oczywiście.

Gratulacje dzielna mamusiu!!! Filipku witaj ❤️!

Biedna się wymęczyłas tyle godzin :* Ale najważniejsze, że już po i masz synka po drugiej stronie brzuszka! Odpoczywaj ile się da:*
 
Hej dziewczynki :)
Urodziłam. Ale miałam masakryczny poród. Pierwsze skurcze zaczęły się o 23 i juz nie moglam wytrzymac. O 1:30 pojechalismy do szpitala ale nas odeslali ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek. Wróciliśmy do domu i zaczęła się jazda ale ciągle nieregularna. Wróciliśmy do szpitala o 9, było mega dużo ludzi i na porodówkę trafiłam o 11 z rozwarciem na 5cm, ale skurcze nadal nieregularne. I uwaga rozwarcie 5cm utrzymywało się od tej 11 do 16 i nic nie chciało ruszyć bardziej. A ja już myślałam że padnę. Oksytocyna słabo działała, później jakiś zastrzyk też. Dopiero o 17:15 odeszły mi wody i wtedy ruszyło, szybko do 7-8cm. Ale najgorsze przede mną, bo nie mogłam go wyprzeć. Chyba z 5 położnych i lekarek mi pomagało i nie mogłam. Parcie trwało chyba ze 2h. Powiedziały, że dawno nie widziały takiego ciężkiego parcia... No ale na szczęście się udało i o 21:05 urodziłam Filipka :) 3630g i 55cm, 9/10 pkt, obniżone za kolor skóry. Teraz boli mnie tyłek trochę, bo byłam nacięta oczywiście.
Gratulacje! ❤️ Rzeczywiście ciężki poród, ale najwazniejsze ze daliście radę. Teraz odpoczywaj, bo pewnie jesteś wykończona. Pokaz nam jak będziesz miała siły te swoje szczęście ;) Dużo zdrówka dla Was, buziaki ;*
 
Hej dziewczynki :)
Urodziłam. Ale miałam masakryczny poród. Pierwsze skurcze zaczęły się o 23 i juz nie moglam wytrzymac. O 1:30 pojechalismy do szpitala ale nas odeslali ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek. Wróciliśmy do domu i zaczęła się jazda ale ciągle nieregularna. Wróciliśmy do szpitala o 9, było mega dużo ludzi i na porodówkę trafiłam o 11 z rozwarciem na 5cm, ale skurcze nadal nieregularne. I uwaga rozwarcie 5cm utrzymywało się od tej 11 do 16 i nic nie chciało ruszyć bardziej. A ja już myślałam że padnę. Oksytocyna słabo działała, później jakiś zastrzyk też. Dopiero o 17:15 odeszły mi wody i wtedy ruszyło, szybko do 7-8cm. Ale najgorsze przede mną, bo nie mogłam go wyprzeć. Chyba z 5 położnych i lekarek mi pomagało i nie mogłam. Parcie trwało chyba ze 2h. Powiedziały, że dawno nie widziały takiego ciężkiego parcia... No ale na szczęście się udało i o 21:05 urodziłam Filipka :) 3630g i 55cm, 9/10 pkt, obniżone za kolor skóry. Teraz boli mnie tyłek trochę, bo byłam nacięta oczywiście.
Gratulacje. Teraz już możesz tulić synka. Będziecie razem odsypiać poród [emoji4]
 
Jestem z listopadowego forum, ale podczytuje Was.
Masz możliwość konsultacji w poradni laktacyjnej?
Jeżeli będziesz karmić mm coraz częściej nie będzie chciała piersi.
Mm jest ciężej strawne i dłużej po nim nie będzie głodna.
Jak są twarde to ciężko jej złapać.
Spróbuj odciągnąć do odczucia ulgi i dopiero przystawić.
A najlepiej połóż się z małą i podawaj jak najczęściej raz jedną raz drugą pierś.
Jak ciężko Ci odciągnąć a piersi twarde to chwilę ciepły prysznic na piersi i odciągaj.
Trzymam kciuki.
Pozwoliłam sobie napisać, bo karmiłam 1 dziecko 15mcy, 2gie 18mcy a trzecie 22mce.
Przeszłam skazę białkową, zastój i zapalenie piersi.
Dziękuje. Już jesteśmy w domu i na spokojnie się uczymy. Wczoraj nie chciała ciągnąć bo pierś była zbyt twarda a sutek za sztywny. Odciagnelam trochę laktatorem i przystawilam, mama mi pomogła ja ułożyć na płasko na leżąco i zjadła bardzo dużo. Spała najedzona od 20 do 24.30 , musiałam ją wybudzać. Teraz też pojadla ale nie do końca, resztę musiałam odciągnąć i dać z butelki. I chyba na noc te 100 wrazie czego będzie stało przy łóżeczku, bo obie jesteśmy zmęczone i pierw dam butelkę a później pierś na spokojnie, żeby nie była taka niespokojna. Póki co jest lepiej :) mam nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku
 
Ja już po wizycie. Pobrałam jednak wymaz na gbs i wynik miałam już po ktg :). Negatywny :). Szyjka miękka i skrócona. Mamy już pozwolenie na przytulanki, więc po tym poście będziemy działać :D. I na spokojnie Leonardo może się w każdej chwili rodzic. Lekarz mówił, że już za wcześniaka nie będzie liczony.

Zaraz się biorę za okno w kuchni, Enno powiesi firankę. Zresztą mam cała listę rzeczy do zrobienia.
Super !:) Na pewno chumor lepszy po tak dobrych wiadomościach :) zdrówka dla Marty, niech jej to uszko przechodzi żeby się nie męczyła biedna.
 
reklama
Do góry