G
gosc12
Gość
Dziewczyny bardzo wam dziekuje za wszystko , jesteście cudowne !!
@klaudiaa975 az trudno sobie wyobrazić jak duzo przeszła tak młoda osoba jak ty . Nie ma sytuacji bez wyjścia i moze wyda sie to okrutne co napisze , ale nie mozesz żyć życiem i problemami rodziców , to jest niszczące dla dziecka . To oni powinni byc Twoja podpora a nie na odwrót , nie bierz wszystkiego na siebie . Zadbaj o swoją rodzine i swoj komfort psychiczny , jesli jest taka opcja zacznij juz chodzic do specjalisty przed porodem zeby sobie wszystko poukładać , bo wcale tak nie musi byc , ale moze ze po porodzie jak zaczna spadać hormony poczujesz sie duzo gorzej , to jest moment kiedy depresja lubi nawracać a jak ktos cie juz poprowadzi bedzie łatwiej . Co do Kamila / widocznie tak sobie radzi z problemami i wspólnymi siłami musi z tego wyjsć .Nie ma innej opcji - rowniez potrzebne mu wsparcie, zeby nabrał sił . Bardzo serdecznie wam kibicuje i wierze , ze wszystko sie ułoży !
Dziękuje. Ja staram się i widzę , że zrobiłam się twardsza. Co prawda, załamałam się troszkę ostatnio po tej dużej kłótni z mamą jak wyszłam do tego pustego mieszkania i nie miałam jak się do niego wprowadzić, a taki bym miała tam spokój .. byle by zleciał sierpień i wierzę , że już będzie tak jak być powinno. Wiadomo, dojdą problemy z eksmisją, nerwy i stres. Ale już będę miała córeczkę przy sobie , a to da mi dużo siły.
Nie chciałabym popaść znowu w depresję , będę z tym walczyła bo wiem , że chwila nie uwagi i mogło by się to przydarzyć.