E
Ewka34
Gość
Co do opisu apki.. mam nadzieje ze jednak bedzie spokojna [emoji23] bo ona naprawde ma temperamencik [emoji23]Aj, nie dodałam zdj. Zobacz załącznik 871424
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Co do opisu apki.. mam nadzieje ze jednak bedzie spokojna [emoji23] bo ona naprawde ma temperamencik [emoji23]Aj, nie dodałam zdj. Zobacz załącznik 871424
Ja z moim też 5 lat jak jesteśmy razem w kwietniu minęło , po roku związku zaszłam w ciążę , małżeństwem jesteśmy od 3 latW każdym związku są ciche dni, nie porozumienia. Najważniejsze to wspierać się, szanować i wybaczac głupie błędy
My z K spotykamy się 5 lat, w związku jesteśmy 4. Wiadomo , że kłótni było sporo przez taki okres czasu. Ale kochamy się bardzo i nie wyobrażamy życia bez siebie. Stawiamy siebie na pierwszym miejscu i dzięki temu mamy udany związek. Chociaż nie raz miałam ochotę go udusic. [emoji23],
Napisałam czy czasem nie odziedziczyło po mnie, miałam na myśli ze większość dzieci odziedzicza po tacie i jakby odziedziczyło po mnie to mamy problem z głowy. W innym sensie to pisałam niż zrozumiałaśNapisałaś żeby dziecko nie odziedziczyło krwi po Tobie a właśnie powinno jak weźmie taty to wtedy jest konflikt
Mój mówi, że na pewno będzie takim urwisem jak on był, że los się zemści, chodzą legendy, że babcia szła spać do stodoły na siano, żeby tylko nie przebywać z nim w jednej chacie, bo nic nie pomagało na jego darcieCo do opisu apki.. mam nadzieje ze jednak bedzie spokojna [emoji23] bo ona naprawde ma temperamencik [emoji23]
Pewnie wystarczy, ale lepiej się upewnić czy na pewno te zrobią.
Kurde przerazilas mnie tym, że Twój momentami pluje krwią, no już bez przesady, jak już nie myśli o sobie to niech zacznie o Was, że dla Ciebie i dla Córeczki zrobi wszelkie badania, żeby dziewczyny miały zdrowego faceta u swojego boku!
To tak jak mój łobuziak.BTW, urocza jest ta aplikacja , zawsze poprawia mi humor.
Moja mała od tygodnia przejeżdża z boku na bok z góry do dołu jak czołg, także temperament ma szalony
Kliknij w tego dzidziusia, tak się uroczo śmieje ja już mam takiego grubaska [emoji23]Aj, nie dodałam zdj. Zobacz załącznik 871424
Refluks i helicobacter. Gastroskopię u Niego polecam zanim nie daj Boże zrobią się wrzodyOn kiedyś ze stresu wymiotował.
Teraz to już sama nie wiem co mu jest. Wmawia sobie raka zołądka i tylko mnje tym denerwuje. Na przyszły tydzień umawiam go na USG, bo chyba zadnych innych badań się nie da w tym kierunku zrobić co tam się dzieje z brzuchem ?
Pamiętam sytuacje jak zjadłam cała miskę pieczarek duszonych na maśle. Siedziałam przed tv i zjadlam z kg tego..
W momencie mnie zemdlilo i poszłam zwymiotować. Moj jak to zobaczył to mówi , że on nie musi palca wkładać ja jak do ust. Stanął , zwymiotował. Opieprzylam go bardzo. Bo dla niego było to normalne. Dla mnie nie bardzo. Problem zaczął się u niego przez dziewczynę. Był z nią 5 lat. Zniszczyła go psychicznie. A on ma taki charakter , że nie zostawi, będzie starał się i opiekował. Dopiero jak poznał mnie to ja rzucił. Ale później ja miałam depresję po straconej ciazy, robiłam bardzo głupie rzeczy , nie dawał sobie ze mną rady i znowu zaczęło się wymiotowanie .. nie wiem, może powinien z psychologiem porozmawiać. Ze jak są cięższe moemnty w życiu to tak się dzieje z jego organizmem.. tak odreagowuje stres. :/
Hmm..no moim zdaniem moze to miec podloze psychiczne. Dobrze by bylo jakbys wziela sprawy w swoje ręce, bo nie wygląda to dobrze i nie jest to normalne. Zacznijcie od usg jamy brzusznej,a później być może psycholog, jeśli usg nic nie wykaże...On kiedyś ze stresu wymiotował.
Teraz to już sama nie wiem co mu jest. Wmawia sobie raka zołądka i tylko mnje tym denerwuje. Na przyszły tydzień umawiam go na USG, bo chyba zadnych innych badań się nie da w tym kierunku zrobić co tam się dzieje z brzuchem ?
Pamiętam sytuacje jak zjadłam cała miskę pieczarek duszonych na maśle. Siedziałam przed tv i zjadlam z kg tego..
W momencie mnie zemdlilo i poszłam zwymiotować. Moj jak to zobaczył to mówi , że on nie musi palca wkładać ja jak do ust. Stanął , zwymiotował. Opieprzylam go bardzo. Bo dla niego było to normalne. Dla mnie nie bardzo. Problem zaczął się u niego przez dziewczynę. Był z nią 5 lat. Zniszczyła go psychicznie. A on ma taki charakter , że nie zostawi, będzie starał się i opiekował. Dopiero jak poznał mnie to ja rzucił. Ale później ja miałam depresję po straconej ciazy, robiłam bardzo głupie rzeczy , nie dawał sobie ze mną rady i znowu zaczęło się wymiotowanie .. nie wiem, może powinien z psychologiem porozmawiać. Ze jak są cięższe moemnty w życiu to tak się dzieje z jego organizmem.. tak odreagowuje stres. :/