reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Mi teściowa proponowała byśmy sobie pojechali sami na wakacje w lutym marcu bo nam się należy a ona zostanie na kilka dni z malcem.
Jak przyszłam do domu poczytałam to uznałam że to najgłupszy pomysł świata.
Podobno taki maluszek odczuwa wtedy że został zostawiony. Poprostu rodzice zniknęli . To dla niego podobno takie odczucie jak dla dorosłego śmierć kogoś bliskiego . Dziecko nie rozumie że rodzice wrócą. Więc ja na początek na pewno nie będę zostawiać małego na cały dzień , za bardzo się wystraszyłam tym co przeczytałam :)
 
reklama
A długo byliście razem przed dzieckiem ? Bo ja na początku związku też miałam takie podejście jak ty ale Teraz po 6 latach już się trochę nachodzilismy sami po restauracjach i mieliśmy kupę czasu dla siebie. Teraz zaczęło czegoś brakować i to właśnie jest dziecko. Już od roku chcieliśmy by na te nasze wyjścia zabrać maluszka moc siedzieć gdzieś i podziwiać jakiego mamy skarba.
Też planuje gdzieś wychodzić tylko we dwójkę no ale nie tak często jak ty piszesz bo to z reguły byłyby soboty a też podrzucać teściowej dziecko co sobotę to trochę lipa też by chciała się na pewno napić z teściem czy pojechać do któregoś syna itp.

Co do picia mnie jakoś nie ciągnie więc nie zamierzam pić i potem się pierdzielic z odciaganiem mleka , wylewaniem go itp bo na początku i tak systematycznie trzeba spuszczać z cyca . Także ja z niepiciem nie będę mieć problemu bo i tak za bardzo nie lubię alkoholu .

Ja zamiast imprez i wyjść we dwójkę planuje by niedziele były aktywne we trójkę. Chciałabym w jedną niedzielę do babci , w drugą do prababci , w następną niedzielę pojechać gdzieś i pochodzić po pagórkach i tak co chwilę coś .. no ale to i tak dużo zależy od dziecka także jeszcze się nie nakręcam :)
Ja z moim mężem jesteśmy razem 9 lat (po ślubie niecały rok) więc to może nie zależy od stażu związku, tylko od charakterów. My często wychodziliśmy ze znajomymi, na koncerty itp. I to jest oczywista oczywistość, że teraz się to zmieni i kompletnie mi to nie przeszkadza, bo chcieliśmy tego. I tak jak mówisz, teraz chcemy te wyjścia zamienić na wyjścia w trójeczkę :)
Ja mówię bardziej o wyjściach ze znajomymi tak 1 raz na miesiąc-2 miesiące, ale poza tym o wyjściach na babskie kawki, do kosmetyczki, do fryzjera, lub o kolacji z winem z mężem w domu :)
 
I przez te 1,5 dnia ściągasz mleko laktatory i je wylewasz bo inaczej będzie źle dla piersi.

My teraz mając 5 latke w domu wychodzimy gdzieś raz w miesiącu sami bo ja zostawiamy u babci. Myślę że dalej będziemy raz w miesiącu wychodzić chociaż pewnie nie przez pierwszy miesiąc czy dwa. Czas dla siebie mamy jak córka idzie spać. Od zawsze o 19 ja kąpiemy, czytamy, kładziemy do łóżka czasem się jeszcze bawi ale w swoim pokoju a my wtedy możemy zjeść, oglądnąć coś, porozmawiać. Z koleżankami jak się spotykałam jak córka była mała to umawialiśmy się tak zebym zdążyła nakarmić i iść wtedy miałam właśnie te 3-4 h dla siebie,albo umawialiśmy się z dzieciakami:) Sama nie rozumiem mam które przestają być kobietami jak zostają mamami. Jednak alkohol poprostu nie jest mi potrzebny dla przyjemnosci czy zabawy.
Wiem że jak wrócę po roku do pracy to będę się realizować zawodowo więc przez ten czas macierzyńskiego chce się realizować jako mama i spędzić jak najwięcej czasu z dziećmi.
Ja ze swojego doświadczenia wiem, że jako kobieta 'biznesu' prowadząca działalność, w sumie dwie , lubiąca być niezależna, nie wyobrażam sobie bycia zależną głównie finansowo od męża to po urodzeniu dziecka zmieniają się priorytety [emoji14]
I kobieta bez musu, a z własnej 'dobrej woli' i z przyjemnością rezygnuje z czegoś (choćby w jakimś stopniu) z czego normalnie by nie zrezygnowała :)
Zresztą każdej z Nas w praniu wszystko wyjdzie :) tym bardziej tym które urodzą pierwsze dziecko :)
 
A słyszałyście dziewczyny o obracaniu dziecka przez lekarza jeśli jest ułożone pośladkowo do pozycji główkowej? Ja ostatnio o tym czytałam. Pierwszy raz się spotkałam z czymś takim i zastanawiam się czy to się w ogóle u nas w kraju praktykuje.
Polega to na tym, że doświadczony gin tak naciska na brzuch, żeby spowodować , że dziecko samo się obróci. Robi się to pod kontrolą usg i ktg i tylko w końcówce ciąży , kiedy spada prawdopodobieństwo, że maluch z powrotem się przekreci. A spytam gina mojego dzisiaj o to ciekawe jakie ma zdanie.
Slyszalam, ze za granica jest to praktykowane, u nas jeszcze nie bardzo. Chyba do tego obracania dwie osoby sa potrzebne
 
Mi teściowa proponowała byśmy sobie pojechali sami na wakacje w lutym marcu bo nam się należy a ona zostanie na kilka dni z malcem.
Jak przyszłam do domu poczytałam to uznałam że to najgłupszy pomysł świata.
Podobno taki maluszek odczuwa wtedy że został zostawiony. Poprostu rodzice zniknęli . To dla niego podobno takie odczucie jak dla dorosłego śmierć kogoś bliskiego . Dziecko nie rozumie że rodzice wrócą. Więc ja na początek na pewno nie będę zostawiać małego na cały dzień , za bardzo się wystraszyłam tym co przeczytałam :)
Ja też uważam, że na kilka dni to przesada. Nie po to decyduje się na dziecko żeby później wyjeżdzać na tak długo bez niego
 
Ja z moim mężem jesteśmy razem 9 lat (po ślubie niecały rok) więc to może nie zależy od stażu związku, tylko od charakterów. My często wychodziliśmy ze znajomymi, na koncerty itp. I to jest oczywista oczywistość, że teraz się to zmieni i kompletnie mi to nie przeszkadza, bo chcieliśmy tego. I tak jak mówisz, teraz chcemy te wyjścia zamienić na wyjścia w trójeczkę :)
Ja mówię bardziej o wyjściach ze znajomymi tak 1 raz na miesiąc-2 miesiące, ale poza tym o wyjściach na babskie kawki, do kosmetyczki, do fryzjera, lub o kolacji z winem z mężem w domu :)
Na takie wyjścia to ja też jestem chętna i to się chyba też nie zmieni niezależnie od stażu :)
Chodziło mi bardziej o to że nie wyobrażam sobie 4 razy w miesiącu wychodzić gdzieś z mężem i wtedy wywozić gdzieś dziecko :) na to już u nas był czas :) to zdecydowanie nie dla mnie :) ale wiadomo jeśli ktoś ma na to ochotę siłę i możliwości to czemu nie [emoji14]
 
Na takie wyjścia to ja też jestem chętna i to się chyba też nie zmieni niezależnie od stażu :)
Chodziło mi bardziej o to że nie wyobrażam sobie 4 razy w miesiącu wychodzić gdzieś z mężem i wtedy wywozić gdzieś dziecko :) na to już u nas był czas :) to zdecydowanie nie dla mnie :) ale wiadomo jeśli ktoś ma na to ochotę siłę i możliwości to czemu nie [emoji14]
Nie no 4 razy to ja też myślę że to za dużo :) bo tak jak mówisz, u nas byłyby to 4 soboty bo w tygodniu to mój mąż i tak wraca do domu koło 19 [emoji14] a też nie chciałabym żeby moja mama lub teściowa spędzały każdą sobotę z wnukiem :D
 
Dzień dobry poniedziałkowo:)
Dziś zaczynam 30tc:)

Powodzenia dziewczyny na wizytach, dajcie znać po.
Kati, Mixa, zdrówka dla dzieci;)

Pisałyście o kp. Powiem wam, że przy pierwszym synu omal nie wpadłam w depresję z tego powodu. Po pierwsze byłam załamana, że nie urodziłam sn nie dałam rady, jestem gorszą matką itp. Po drugie syn nie umiał złapać sutków bo mam płaskie sutki i tak się męczyliśmy przez 4dni w szpitalu przystawianie do cyca (coś tam wypijał z tej piersi ale malo), potem ściągałam mleko laktatorem i i dawałam mu po palcu strzykawką. Jak przyszliśmy do domu to jeszcze 7-10dni tak robiłam zanim młody nie nauczył się łapać pierś. To były 2najgorsze tygodnie mojego życia. Ciągle karmiłam albo ściągałąm i dawałam synowi mleko po palcu co zabierało dużo czasu, spałam 2godziny na dobę, nawet mąż dawał w nocy młodemu moje ściągnięte mleko to ja nie spałam tylko ryczałam, że nie mogę normalnie nakarmić swojego dziecka ale nie poddałam się i po 2tygodniach młody normalnie łapał pierś, sutki się lekko wyciągnęły, mleka starczało a ja byłam szczęśliwa jakbym wygrała w totka:biggrin2: Karmiłam 9mies jak tylko dowiedziałam, się, że jestem w kolejnej ciąży odstawiałam syna od piersi.
Z drugim synem podeszłam już bardziej na luzie uda się kp to super, nie uda się to trudno. Udało się. Karmiłam go rok. Teraz też bym chciała karmić piersią to jest mega wygodne. W nocy m przyniesie mi małą do łóżka i na śpiocha będę karmić, jak gdzieś będziemy wychodzić to bez wody, butelek itp.

Od kilku dni proszę męża aby kupił wiatrak do mieszkania i dziś mi przyniósł klimatyzator:biggrin2: odkupił od klienta bo się akurat zgadali (klient kupił sobie większy a ten miał na sprzedaż) za 400zl jeszcze na gwarancji. Zamknęłam się w salonie, pozamykałam okna ustawiłam 18st i jest mi super. Ciekawe jaki przyjdzie rachunek za prąd:errr:

Ja mam znajomą , która nie chciała od początku karmić piersią. Brała jakieś tabletki na zatrzymanie pokarmu. I ominęły ją problemy laktacyjne jakiekolwiek.

U nas dzisiaj ochłodzenie. W nocy była lekka burza i przez godzinę padał spokojny deszcz. Zbawienie. Dobry miesiąc nie spadła ani kropla. Chwilowo można odetchnąć. Chociaż ja i tak kiepsko się czuję. Jak zawsze w dniu wizyty.. ale chyba każda z nas tak ma. Już chcę sierpień..
 
reklama
Do góry