reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Właśnie dzwoniła do mnie moja ciotka, która mieszka w Stanach i pochwaliła się, że jej córka dziś urodziła. Miała termin na 15lipca i dziś miała cc. Tak chciała i tak ustaliła z lekarzem bo żeby jej się brzuch mocno nie rozciągnoł bo ona nie che mieć rozstępów, dużo przytyć...ja pierd..ę co za wariatka. Podobno u nich tak praktykują tak powiedziała ciotka. Jakoś druga kuzynka drugiej ciotki (też mieszkają w Stanach) urodziła 3kę dzieci przez cc bo ma problemy ze wzrokiem w terminie a nie jak ta gwiazda. Oby tylko maluszkowi nic nie było, bo to chyba 35tc jeszcze był.
Cooooo, nie wyobrażam sobie z własnej głupoty wyrywać dziecko na świat w 35tc. Ja codziennie odliczam ile dni zostało do 37.0 tc żeby tylko maluszek był donoszony... żebym nie urodziła wcześniej...
 
reklama
Myślę , że takie obracanie niesie za sobą większe ryzyko niż wykonanie cc. Dlatego rzadko się to praktykuje. Ja bym się pewnie nie zdecydowała na coś takiego. Jeszcze jak lekarz nie daje gwarancji, że z dzieckiem będzie wszystko ok.
Byłam ciekawa , czy któraś z Was się z tym spotkała. Bo ja nie.
Jak byłam teraz w szpitalu w kwietniu to była dziewczyna, która miała mieć obracane dziecko ale nie zdążyli bo zaczęła rodzić i wzięli ją na cc.
 
Byłam rano na pobraniu krwi i na szmatkach i czuję się taka zmęczona że zaraz usne, jakoś duszno dzisiaj jest . Naszczescie było 5 osób przede mna to już poczekałam na swoją kolej . I naklejkę na pojemniczek dobrze nakleilam z boku, mam nadzieję że następnym razem znów nie zapomnę :D
A to moje łupy dzisiaj skromnie bo nic jakoś konkretnego nie bylo , legginsy, body na 74 i sukienko-body na 56 :)tylko jeszcze muszę uprać i uprasować :)
IMG_20180611_122149.jpg
IMG_20180611_122225.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180611_122149.jpg
    IMG_20180611_122149.jpg
    1,8 MB · Wyświetleń: 446
  • IMG_20180611_122225.jpg
    IMG_20180611_122225.jpg
    2,1 MB · Wyświetleń: 456
Byłam rano na pobraniu krwi i na szmatkach i czuję się taka zmęczona że zaraz usne, jakoś duszno dzisiaj jest . Naszczescie było 5 osób przede mna to już poczekałam na swoją kolej . I naklejkę na pojemniczek dobrze nakleilam z boku, mam nadzieję że następnym razem znów nie zapomnę :D
A to moje łupy dzisiaj skromnie bo nic jakoś konkretnego nie bylo , legginsy, body na 74 i sukienko-body na 56 :)tylko jeszcze muszę uprać i uprasować :)Zobacz załącznik 866260 Zobacz załącznik 866261
Bardzo ładne[emoji16][emoji16]
 
Ale mi się dziś mały wierci w brzuchu. Aż ciężko mi to ogarnac. Przede mną powrót do domu ze szkoły i czuje że się będę czolgac jak zolwik.
Ja przy mojej za chwilę trójce nie liczę ba to że uda mi się je w komplecie komuś podesłać. Choć myślę że gdybym mogła to powiedzmy raz w miesiącu bym z tego chętnie korzystała. Co prawda my z mężem też wychowujemy dzieci w taki sposób by mieć czas dla siebie jednak w domu gdy śpią to nie do końca to samo i wcale tu nie chodzi o możliwość picia alkoholu. Lubię czasem z mężem pobyć sam na sam. Ładnie się ubrać, założyć szpilki i czuć się seksowna kobieta. Lubię jak inni faceci zazdroszczą mu fajnej kobiety u boku i choć może to próżno to przed ślubem ksiądz powiedział nam tak "kobieto podobaj się swojemu mężowi, mezczyzno nie skąp swojej żonie " ;) oczywiście w większość naszych aktywności dzieci są wpisane i do tego stopnia że starsza czasem jeździ z ojcem motorem, ma własny kask, strój itd A wspólnie jeździmy po okolicy dużo. Zwiedzamy. Wybieramy miejsca dla dzieci. Ale także zaliczamy razem np złoty samochodowe ;)
Teraz muszę młodsza odwieźć do dziadków na parę dni bo starsza idzie w środę do szpitala. Z trzylatka nie mogłabym jej odwiedzać itd. Oj. Martwię się tym szpitalem. Jak wyjdzie to zacznę już pranie ciuszkow dla małego itd.
Ja wam powiem że gdyby gin zaproponował mi obrocenie dziecka głowa w dół to bym się zdecydowała. Niezmiennie bardzo boję się cesarki A mam wrażenie i przeczucie że jej nie unikne.
 
Cooooo, nie wyobrażam sobie z własnej głupoty wyrywać dziecko na świat w 35tc. Ja codziennie odliczam ile dni zostało do 37.0 tc żeby tylko maluszek był donoszony... żebym nie urodziła wcześniej...
Też mi się to nie mieści w głowie. Mi grozi wcześniejsze rozwiązanie przez guza jajnika jak by mi się ten guz skręcił to w każdej chwili mogę mieć cc i tak liczę, żeby chociaż jeszcze z 6tygodni wytrzymać (najlepiej 8-9) a ta tak naraża swoje dziecko. Tym bardziej zna zagrożenia, bo sama jest pielęgniarką i to jest dziewczyna, która ma 35lat więc tym bardziej nie rozumiem jej postępowania.
 
Też mi się to nie mieści w głowie. Mi grozi wcześniejsze rozwiązanie przez guza jajnika jak by mi się ten guz skręcił to w każdej chwili mogę mieć cc i tak liczę, żeby chociaż jeszcze z 6tygodni wytrzymać (najlepiej 8-9) a ta tak naraża swoje dziecko. Tym bardziej zna zagrożenia, bo sama jest pielęgniarką i to jest dziewczyna, która ma 35lat więc tym bardziej nie rozumiem jej postępowania.
Nie ogarniam[emoji50] serio[emoji4] przepraszam, że to powiem, ale dziwni ludzie
 
reklama
Ale mi się dziś mały wierci w brzuchu. Aż ciężko mi to ogarnac. Przede mną powrót do domu ze szkoły i czuje że się będę czolgac jak zolwik.
Ja przy mojej za chwilę trójce nie liczę ba to że uda mi się je w komplecie komuś podesłać. Choć myślę że gdybym mogła to powiedzmy raz w miesiącu bym z tego chętnie korzystała. Co prawda my z mężem też wychowujemy dzieci w taki sposób by mieć czas dla siebie jednak w domu gdy śpią to nie do końca to samo i wcale tu nie chodzi o możliwość picia alkoholu. Lubię czasem z mężem pobyć sam na sam. Ładnie się ubrać, założyć szpilki i czuć się seksowna kobieta. Lubię jak inni faceci zazdroszczą mu fajnej kobiety u boku i choć może to próżno to przed ślubem ksiądz powiedział nam tak "kobieto podobaj się swojemu mężowi, mezczyzno nie skąp swojej żonie " ;) oczywiście w większość naszych aktywności dzieci są wpisane i do tego stopnia że starsza czasem jeździ z ojcem motorem, ma własny kask, strój itd A wspólnie jeździmy po okolicy dużo. Zwiedzamy. Wybieramy miejsca dla dzieci. Ale także zaliczamy razem np złoty samochodowe ;)
Teraz muszę młodsza odwieźć do dziadków na parę dni bo starsza idzie w środę do szpitala. Z trzylatka nie mogłabym jej odwiedzać itd. Oj. Martwię się tym szpitalem. Jak wyjdzie to zacznę już pranie ciuszkow dla małego itd.
Ja wam powiem że gdyby gin zaproponował mi obrocenie dziecka głowa w dół to bym się zdecydowała. Niezmiennie bardzo boję się cesarki A mam wrażenie i przeczucie że jej nie unikne.
Moje chłopaki 3-4 razy w roku jeżdżą do dziadków na kilka dni, dziadkowie sami chcą się nimi zająć. Ciekawe czy tak chętnie zajmą się moją 3jeczką hehe
 
Do góry