reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

@Paulana W ogóle nie robiłaś na toksoplazmozę? Ja robiłam na początku ciąży a teraz kazała mi zrobić drugi raz ale to pewnie dlaczego że igg i igm miałam ujemne czyli mogłam się zarazić w ciąży.

@Maljan Na połowkowych pytałam lekarza i powiedział żebym sobie zrobiła 30-32 tydzień i tak też planuję. Będę dzwonić żeby się umówić na pierwszą połowę czerwca czyli będę wtedy w 30/31 tygodniu :D
 
reklama
Hejo! Bardzo dawno nie się nie odzywałam. Czytam co tam u Was, niebawem pewnie się wdrożę na nowo.
Zaliczyłam ostatnio przygodę w jakimś wirusem żołądkowo-jelitowym. Co prawda bez sensacji ale ból był masakryczny :/ od soboty z powrotem nie czuję już skurczy żołądka tylko samo kopanie pierworodnego. Wczoraj zaliczyłam krzywą cukrową z wynikiem: 80/160/121 więc nie jest źle.

Zastanawiam się nad kwestią zarejestrowania dziecka - może ktoś ma podobną sytuację: czy dziecko musi mieć meldunek? Zarówno mąż jak i ja jesteśmy zameldowani w domach rodzinnych w Krakowie, nie chcemy meldować tam dziecka z wielu powodów. Ale w Warszawie mieszkanie wynajmujemy i nie możemy się na stałe zameldować. Jakieś pomysły co zrobić w takiej sytuacji?
 
Jeżeli mam umowę do 2 października i zakładam że mi jej nie przedłużą to będę mieć urlop macierzyński czy kosiniakowe?
 
Wogole też jeśli chodzi o przedszkola i żłobki powinna być rejonizacja (na zasadzie miejsca zamieszkania, bo wiadomo meldunki to inna bajka).
Kiedyś, kiedyś tak było. Dawno od tego odeszli. Nie wiem jak jest w innych miejscowościach, ale we Wrocławiu, w szkołach, pierwszeństwo mają dzieci z rejonu, a potem dopiero reszta. Moja przyjaciółka swoją córę do żłobka i tak dalej zapisywała w okolicy swojej pracy, żeby nie musiała krążyć.

Hejo! Bardzo dawno nie się nie odzywałam. Czytam co tam u Was, niebawem pewnie się wdrożę na nowo.
Zaliczyłam ostatnio przygodę w jakimś wirusem żołądkowo-jelitowym. Co prawda bez sensacji ale ból był masakryczny :/ od soboty z powrotem nie czuję już skurczy żołądka tylko samo kopanie pierworodnego. Wczoraj zaliczyłam krzywą cukrową z wynikiem: 80/160/121 więc nie jest źle.

Zastanawiam się nad kwestią zarejestrowania dziecka - może ktoś ma podobną sytuację: czy dziecko musi mieć meldunek? Zarówno mąż jak i ja jesteśmy zameldowani w domach rodzinnych w Krakowie, nie chcemy meldować tam dziecka z wielu powodów. Ale w Warszawie mieszkanie wynajmujemy i nie możemy się na stałe zameldować. Jakieś pomysły co zrobić w takiej sytuacji?
Sama o tym niedawno czytałam, bo się okazuje, że jednak nie znieśli obowiązku meldunkowego, co za tym idzie, dziecko musi mieć meldunek. Z tego co wiem, to z automatu melduje się dziecko w miejscu zameldowania matki/ojca. Możecie zapytać właściciela mieszkania czy zechce zameldować dziecko na czas określony, jeśli tak, to najlepiej podejdź do Urzędu Miasta bądź USC i tam panie na pewno lepiej zorientowane niż ja wszystko wytłumaczą.
 
Sama o tym niedawno czytałam, bo się okazuje, że jednak nie znieśli obowiązku meldunkowego, co za tym idzie, dziecko musi mieć meldunek. Z tego co wiem, to z automatu melduje się dziecko w miejscu zameldowania matki/ojca. Możecie zapytać właściciela mieszkania czy zechce zameldować dziecko na czas określony, jeśli tak, to najlepiej podejdź do Urzędu Miasta bądź USC i tam panie na pewno lepiej zorientowane niż ja wszystko wytłumaczą.

Racja, chyba wizyty w urzędzie nie uniknę. Meldowanie dzieciaka w naszym miejscu zameldowania to głupi pomysł choćby z powodu 300 km dystansu. Uch, nie cierpię takich formalności :/
 
Racja, chyba wizyty w urzędzie nie uniknę. Meldowanie dzieciaka w naszym miejscu zameldowania to głupi pomysł choćby z powodu 300 km dystansu. Uch, nie cierpię takich formalności :/
My sami z tego właśnie powodu będziemy musieli się meldować. Mamy swoje mieszkanko, ale jakoś daleko nam było do Urzędu Miasta :) i teoretycznie jesteśmy bezdomni hihi
 
Ja mam nadzieję że wszystkie formalności mój pozałatwia :D
U nas dodatkowo trzeba kartę czipową NFZ dziecku założyć ale to już pewnie w moim interesie bo od roku powinnam wymienić swoją bo zmieniałam adres zameldowania a tak to za jednym zamachem pójdzie wszystko bo jeszcze nazwisko przecież zmienię.
 
reklama
Ja patrzę od tej drugiej strony i dla mnie będzie to duża pomoc jesli jest tak jak mówicie . Straciłam pracę i zaszłam w ciążę teraz tylko mąż pracuje. Chciałabym po roku czasu wrócić do pracy. Jeśli faktycznie miałabym pierwszeństwo w żłobku państwowym to by mi to pomogło oddalabym małego i szukałabym pracy bo z jednej wypłaty ciężko byłoby mi opłacić prywatny żłobek. Z dwóch pensji na pewno jest lepiej :)

Jeśli pierwszenstwo mieliby ci pracujący to ja musiałabym siedzieć z dzieckiem w domu albo kombinować zeby znaleźć pracę wczesniej a później dopiero oddać dziecko co by było trudne bo na miejsce do żłobka się i tak czeka a jak tutaj pracować z roczniakiem w domu .

Jeśli chodzi o te mamy co nie pracują oddają dziecko i dalej siedzą w domu bo nie chcą iść do pracy no to wiadomo że w takich przypadkach powinno się bardziej należeć tym obojgu pracującym . Ale jak to ugryźć ? [emoji14] nie da się wszystkich zadowolić :(
I potwierdza się stwierdzenie że punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :D

Ps. U nas mało znam dzieci co chodzą do żłobka ale jeśli już chodzą to matki też idą do pracy bądź pracują . Nie znam nikogo kto oddał dziecko i nie pracuje :)
Ale to będziesz musiała się dowiedzieć jak jest z tym pierwszeństwem u was, bo jak widzisz różnie dziewczyny pisały :) u nas w mieście pierwszeństwo mają najpierw samotni rodzice, później rodziny gdzie pracują obydwoje, a później dopiero rodziny gdzie pracuje 1 rodzic.
 
Do góry