reklama
A, no to z "mojej strony" jestes bo ja jestem z poludnia Krakowa, praktycznie na samiutkim koncu miasta mieszkalam, z Opatkowicach Wiesz, ja bardzo kocham moja rodzine ale ten dystans 300km zrobil mi wiele dobrego. Nie potrafilam dluzej zyc ich sposobem, gdzie zamiast rozwiazac problemy, porozmawiac lepiej jest sobie pokrzyczec, powiedziec cos niemilego zeby ta druga strona poczula sie zle, latami chowac zal i uraze Wiele lat pelnilam role mediatora w mojej rodzinie i bylo to dla mnie duzym obciazeniem dlatego zdecydowalam sie na taki radykalny krok. W moim przypadku wyszlo na dobre bo mamy fajny kontakt, a ja jestem w koncu wola i zyje tak jak chce. natomiast w pelni rozumiem to, ze ktos zyje blisko z rodzina, w zasadzie to nawet tego troche zazdroszczeJa ok 30 km od Krk. Niedaleko takiej miejscowości jak Myślenice heh daleko Cie wywialo podziwiam. Bo ja bym chyba nie wytrzymała tak daleko od domu Rodzinnego...od om jestem w 7+4 dni a na USG pokazuje 7+0. Zobaczymy jak to będzie. Musi być dobrze nie wyobrażam sobie inaczej ;/
A Ty z jakich okolic?
Bedzie dobrze, zobaczysz :* dbaj o siebie i nie zapominaj ze Twoj nastroj i samopoczucie baaardzo wplywa! Za wiele poki co nie mozemy pomóc rozwiajajacym sie w nas maluszkom.
A w kwestii dbania - dziewczyny jak u Was jest z kawa, lekarze nie zabraniaja? I czy pijecie zielona herbate? Ja sie naczytalam ze zielona utrudnia wchlanianie kwasu foliowego i mnie to zasmucilo bo zawsze mi zimno w biurze wiec sie ratowalam hektolitrami zielonej herbaty to jak, pijecie, nie pijecie?
Hej dołączam do tych dość wyluzowanych lub niefrasobliwych też tak się zastanawiam nad sobą o ciążę starałam się nieco dłużej ale staram się też nie fiksować, bo to są rzeczy, na które nie mam wpływu...
Dziewczyny, wy tak z tymi facetami to serio macie? Nie wytrzymałabym w związku, kiedy ktoś mi pokazuje, gdzie jest moje miejsce, czyli w kącie [emoji36] bez szacunku daleko się nie zajedzie.
Super ze jestes!
Panikara87 współczuje teściowej i łącze się w bólu, że facet nie ten ja mam ciągle nadzieje, że dorośnie, ale biorę pod uwagę powrót do mamusi i samotne rodzicielstwo być może wtedy coś do niego dotrze. Ja od stycznia zaczynam staż , czuje się ogromnie zestresowana bo zmieniam całkowicie branżę (można powiedzieć, że mało się na niej znam ). Niby o tym, że mam iść pracować nie słyszę, ale teksty, że cała rodzina na jego utrzymaniu będzie już tak :/ i oczywiście w ogóle nie rozumie mojego samopoczucia i moich dolegliwości Czasem się zastanawiam jak ja sobie przez te 10 lat tego chłopaka wychowałam
Hej dołączam do tych dość wyluzowanych lub niefrasobliwych też tak się zastanawiam nad sobą o ciążę starałam się nieco dłużej ale staram się też nie fiksować, bo to są rzeczy, na które nie mam wpływu...
Dziewczyny, wy tak z tymi facetami to serio macie? Nie wytrzymałabym w związku, kiedy ktoś mi pokazuje, gdzie jest moje miejsce, czyli w kącie [emoji36] bez szacunku daleko się nie zajedzie.
Ja też bym nie wytrzymała.... raz już uciekłam prawie spod ołtarza bo nagle doszłam do wniosku, że mój facet to nie ten.... (byłam z nim 7 lat). Później poznałam obecnego męża i po 2 latach wzięliśmy ślub. Od tego czasu minęło 11 lat i z każdym dniem jest coraz lepiej.. a jak kilka dni temu w nocy powiedziałam, że chce mi się placków ziemniaczanych to wstawał by trzeć ziemniaki oczywiście powiedziałam, że zrobimy to jutro
Pozdrowionka Dziewczyny
A, no to z "mojej strony" jestes bo ja jestem z poludnia Krakowa, praktycznie na samiutkim koncu miasta mieszkalam, z Opatkowicach Wiesz, ja bardzo kocham moja rodzine ale ten dystans 300km zrobil mi wiele dobrego. Nie potrafilam dluzej zyc ich sposobem, gdzie zamiast rozwiazac problemy, porozmawiac lepiej jest sobie pokrzyczec, powiedziec cos niemilego zeby ta druga strona poczula sie zle, latami chowac zal i uraze Wiele lat pelnilam role mediatora w mojej rodzinie i bylo to dla mnie duzym obciazeniem dlatego zdecydowalam sie na taki radykalny krok. W moim przypadku wyszlo na dobre bo mamy fajny kontakt, a ja jestem w koncu wola i zyje tak jak chce. natomiast w pelni rozumiem to, ze ktos zyje blisko z rodzina, w zasadzie to nawet tego troche zazdroszcze
Bedzie dobrze, zobaczysz :* dbaj o siebie i nie zapominaj ze Twoj nastroj i samopoczucie baaardzo wplywa! Za wiele poki co nie mozemy pomóc rozwiajajacym sie w nas maluszkom.
A w kwestii dbania - dziewczyny jak u Was jest z kawa, lekarze nie zabraniaja? I czy pijecie zielona herbate? Ja sie naczytalam ze zielona utrudnia wchlanianie kwasu foliowego i mnie to zasmucilo bo zawsze mi zimno w biurze wiec sie ratowalam hektolitrami zielonej herbaty to jak, pijecie, nie pijecie?
Dziś wypiłam pierwszą kawę odkąd się dowiedziałam, że jestem w ciąży Planowałam w I trymestrze nie pić kawy, ale mam ciśnienie 70*50 i zasypiam na stojąco (lekarz powiedział, że takie ciśnienie w ciąży jest w normie
D
Deleted member 178340
Gość
Moja ciąża była młodsza. Szłam do ginekologa w 8 tygodniu według ostatniej miesiączki, a się okazało po długości zarodka, że to dopiero 6t 2d. Mało kto ma cykle jak w zegarku, więc to akurat nic nie znaczy.Ja już po wizycie i usg. Widać pęcherzyki ale nie widać zarodka i albo jest tak że ciaża jest młodsza niż myślę albo coś poszło nie tak.
Cykle mam krótkie, może tylko to, że jak dowiedziałam się o dwóch kresach to brałam serię zabiegów w kriokomorze i to mogło jakoś owulację poprzesuwać...
Jutro mam zrobić hcg i jeśli jest dibry wzrost to ok a jeśli nie ...to koniec radości
Czy któraś z Was tak miała że w 6t 1d nie było zarodka?
Mi też jakoś ostatnio "nie chce" się tu pisać, bo za bardzo się nakrecacie. W ciąży trzeba być spokojnym.. wyluzujcie dziewczyny :*
A co do facetów.. dobrze wiedzieć że nie jestem sama, mój to taki zlosnik. Twierdzi że całymi dniami pracuje a ja co ?? Siedzę sobie w domu.(z poltoraroczna córeczka siedzenie hehehe) Nie rozumie ze się źle czuje, jestem śpiąca nie mam siły.. jak wróci z pracy ma być wszystko zrobione. Ciągle się z nim kłóce.. Nie wiem jak to będzie Kiedy maluszek się urodzi
A co do facetów.. dobrze wiedzieć że nie jestem sama, mój to taki zlosnik. Twierdzi że całymi dniami pracuje a ja co ?? Siedzę sobie w domu.(z poltoraroczna córeczka siedzenie hehehe) Nie rozumie ze się źle czuje, jestem śpiąca nie mam siły.. jak wróci z pracy ma być wszystko zrobione. Ciągle się z nim kłóce.. Nie wiem jak to będzie Kiedy maluszek się urodzi
Mi też jakoś ostatnio "nie chce" się tu pisać, bo za bardzo się nakrecacie. W ciąży trzeba być spokojnym.. wyluzujcie dziewczyny :*
A co do facetów.. dobrze wiedzieć że nie jestem sama, mój to taki zlosnik. Twierdzi że całymi dniami pracuje a ja co ?? Siedzę sobie w domu.(z poltoraroczna córeczka siedzenie hehehe) Nie rozumie ze się źle czuje, jestem śpiąca nie mam siły.. jak wróci z pracy ma być wszystko zrobione. Ciągle się z nim kłóce.. Nie wiem jak to będzie Kiedy maluszek się urodzi
Zostaw go choć na jeden cały dzień z córeczką... niech zobaczy jakie to "siedzenie w domu"....
reklama
Late92
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2016
- Postów
- 129
Faktycznie sporo tu pesymizmu, ale z drugiej strony rozumie kobiety które są po przejściach.. Myślę że do 13 tc powinny się nieco uspokoić te ponure nastroje i strach że będzie coś nie tak..
Mi też po części udzielał się ponury nastrój i jak szłam do lekarza modlilam się o serduszko, chociaż nic nie wskazywało żeby miało go zabraknąć.. Trzeba być dobrej myśli i nie można zakładać z góry ze będzie źle..
Mi też po części udzielał się ponury nastrój i jak szłam do lekarza modlilam się o serduszko, chociaż nic nie wskazywało żeby miało go zabraknąć.. Trzeba być dobrej myśli i nie można zakładać z góry ze będzie źle..
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: