Ja już po pracy. Naszykowałam rybę na obiad, nastawiłam warzywa na sałatkę jarzynową na kolację a teraz biorę się za prasowanie. Mąż zabrał dzieci na sanki więc mam jeszcze ze 2godziny spokoju
Chodzi dziś za mną coś kwaśnego, najlepiej kwaśnica ale nie mam kapusty kiszonej. Jutro jedziemy do rodziców na weekend, mama da mi takiej swojskiej kiszonej kapusty to sobie w poniedziałek ugotuję
Chodzi dziś za mną coś kwaśnego, najlepiej kwaśnica ale nie mam kapusty kiszonej. Jutro jedziemy do rodziców na weekend, mama da mi takiej swojskiej kiszonej kapusty to sobie w poniedziałek ugotuję