reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Ja akurat się nie wypowiadałam teraz ale nie wiem czy to zazdrość . Chociaż wiadomo każda matka by sobie pewnie z przyjemnością odpoczęła [emoji16][emoji16]
Mój np spał długo i też każdy mówił że zazdrości.. a okazalo się że to anemia i stąd mógł długo spać [emoji39] sama zastanawiam się czy takie dziecko może spać 12h i nie czuc glodu , nie wybudzić się z jakiegoś powodu .. dorosłemu jest tak ciężko. Czytałam nawet ostatnio artykuł o tym i podobno dziecko ma się wybudzac co jakis czas właśnie po to by skontrolować czy jest najedzone , ogólnie by sprawdzić czy jest bezpieczne. To jest fizjologia u takiego dziecka . Ale nie neguje niczego zachowania . Macierzyństwo upoważnia nas do samodzielnych decyzji [emoji16][emoji16]

Wlasnei o to mi chodziło z tym długim spaniem, idealnie to ujęłaś :) lepiej ode mnie na pewno hah :)
 
No ja byłam dziś 3 h na spacerze i to w sumie do 4 h to taki max. Wiadomo spacer i świeże powietrze nie zaszkodzi, ale jednak dziecko mogło być rozdrażnione, bo ja np zauważyłam, ze moja Kornelia najlepiej czuje się w domu, spokojniejsza jest niż np u teściów jak jesteśmy 2-3 h :) dzieci tez odczuwają to. Także ten 6 h spacer mógł być powodem.
Ja swojego karmie ide na 1.5 spacer potem wracamy karmie przewijam i wkladam malego do wozka i wychodzimy pod dom a ja siedzę z małym pod domkiem :)
 
Zazdroszczę Wam tych długich spacerów. Mój najpierw marudzi, później pośpi z pół h i krzyczy więc biegiem do domu. Już nawet za bardzo się nie oddalam. Myślałam, że już mamy to za sobą ale nie tak szybko
 
A ja mam po spaniu już. Młoda chyba wymiotuję. Nie wiem. Po jedzeniu zanim polozylysmy się spać 3 razy ulala dość sporo, świeżym pokarmem. I potem trzy razy po trochę nadtrawionym.
Jeszcze nigdy ani przy Aleksie ani przy Mai nie zdarzyło mi się żeby któreś tyle razy pod rząd ulalo po jednym karmieniu...
Panicznie boję się wirusów. Niby Aleks ten tydzień w domu siedział ale przedwczoraj było zwymiotowane u nas w windzie i akurat mogłam mieć z wirusem kontakt.
 
A ja mam po spaniu już. Młoda chyba wymiotuję. Nie wiem. Po jedzeniu zanim polozylysmy się spać 3 razy ulala dość sporo, świeżym pokarmem. I potem trzy razy po trochę nadtrawionym.
Jeszcze nigdy ani przy Aleksie ani przy Mai nie zdarzyło mi się żeby któreś tyle razy pod rząd ulalo po jednym karmieniu...
Panicznie boję się wirusów. Niby Aleks ten tydzień w domu siedział ale przedwczoraj było zwymiotowane u nas w windzie i akurat mogłam mieć z wirusem kontakt.
Fakt faktem nie płakała. Temperatury nie ma. Między tymi wymiotami śmiała się do mnie i coś próbowała gugać po swojemu. Może za bardzo panikę sieje. Ale na razie nie usne. Siedzę nad nią i patrzę.
 
A ja mam po spaniu już. Młoda chyba wymiotuję. Nie wiem. Po jedzeniu zanim polozylysmy się spać 3 razy ulala dość sporo, świeżym pokarmem. I potem trzy razy po trochę nadtrawionym.
Jeszcze nigdy ani przy Aleksie ani przy Mai nie zdarzyło mi się żeby któreś tyle razy pod rząd ulalo po jednym karmieniu...
Panicznie boję się wirusów. Niby Aleks ten tydzień w domu siedział ale przedwczoraj było zwymiotowane u nas w windzie i akurat mogłam mieć z wirusem kontakt.
Oby to nie był wirus...
Kasiu u mnie 3x ulanie czy nawet 7x to norma...więc to może przypadek..Wczoraj na przykład mąż trzymał Michała na rękach przez 1h, bo co próbował go odłożyć to była fontanna. Szkoda było siedzieć na kanapie (mamy czarną [emoji6]). Po czwartym czyszczeniu, siedział z nim na krześle - z paneli łatwiej zmyć. A dodam, że tak ulewał że trzeba było go przebierać.
 
reklama
Moze tez mnie skrytykujesz? :p
Nie :* sama bym korzystała ze spania. Dziecko jak ma potrzebę to się budzi. Moja zawsze szła spać ok 20 i zaraz o 23 pobudka i potem co dwie godziny. Ale kiedyś szla spać o 20 i pierwsze mleczko ok 2 :) wczoraj dała popalić i usnęła o 21:30 i właśnie dopiero wstała po 5 godzinach. Też mogłabym się niepokoić , że przecież się budziła co dwie godziny , czyli przepadły jej dwa karmienia. Ale to ona tutaj ustala co kiedy itp :) więc nie. Nie skrytykuje :)
 
Do góry