A dziękuję
raz lepiej raz gorzej,ale żyjemy jak małżeństwo. Kłócimy się, ale uważam że to lepsze niż milczenie...bo oznacza że nam zależy. Pracujemy nad sobą,widzę że się stara pomagać w domu. W lepsze dni są buziaczki i Przytulanki... Ale ja wieczorami o 21 padam,więc mało czasu mamy dla siebie. Niestety mam predyspozycje do szpiegowania...i znowu sprawdziłam mojego męża...historie w komórce (Wiem wiem,że to przykre i nie do pomyslenia). Ale mam ogromny problem z zaufaniem...No i 9dkryalam że za moimi plecami założył Facebooka (bo oboje nie mamy, oddzielna historia, kiedyś miał i zawiódł moje zaufanie, poza tym stwierdziliśmy że jak chce się utrzymywać kontakt to są tel). No i mu o tym powiedziałam. Tłumaczył tym że mu potrzebny był do drugiej pracy, jest trenerem piłki nożnej i z rodzicami miał mieć kontakt i coś tam innego). I niby 2 tyg temu usunął konto. Ale moje podejrzenia padają na co innego .. skoro wie jak to z tym Facebookiem u nas mógł przyjść i pogadać że potrzebuje założyć. Nie lubię jak robi cos za plecami. I tak w kółko. Chyba bez terapii się nie obejdzie ...