Klaudia, nietolerancja laktozy to nie alergia i zdecydowanie powinno minąć. Do strawienia laktozy (jak wiesz cukier mleczny) niezbędna jest laktaza. Malutkie organizmy naszych dzieci moga nie wytwarzać odpowiednich ilości laktazy i dlatego taka kuracja kropelkami je wspomaga bo zwyczajnie zwiększasz ilość laktazy w organizmie dziecka. Oczywiście są osoby dorosłe z kłopotem podobnym ale to już najpewniej jakieś zaburzenia metabolizmu. Maluchom z zasady powinno minąć i twoja dieta przy kp nie miałaby na to wpływu. Alergia na białko mleka, w większości na kazeinę to już reakcja układu odpornościowego malucha. Z racji że nasze maluszki są tylko na mleku a są jeszcze nie do końca ukształtowane, są bardziej podatne na wszelkie alergie. O ile się orientuje, gdy dziecko rosnie i je urozmaicone posilki, taka alergia może zniknąć i tak najczęściej się dzieje.... Tzn taka moja "wiedza"... jak sie gdzieś myle, to poprawcie mnie
Kurcze, strasza u mnie z chrypą, młodej się z noska nieco leje.... Siedzą w chacie i kwitną... I ich pomysły też zakwitły... Starsza chciała malować farbami palcem. Malowała. Młoda wzięła przykład i usmarowała sobie plakatówką ręce do ramion. Niebieską plakatówką. Probowała się sama umyć mydłem w płynie... Dziewczyny moja łazienka wygląda tak jakby ktos conajmniej smerfa zabił :/