reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Dziękuje :)
No moja ani wysypki nie ma ani dziwnej kupki. Ale ciągle płaczliwa i ciężko jej zasnac, wiecznie rozdrażniona i smutna. Tylko czasem leży i się bawi.
Mi kazała dawać 5kropelek przed każdym karmieniem. To by się pomyliła ?
Czyli na piersi nie musiałabym mieć diety ? Już wątpię , że wrócę do kp :( ale pytam z ciekawości
Klaudia, nietolerancja laktozy to nie alergia i zdecydowanie powinno minąć. Do strawienia laktozy (jak wiesz cukier mleczny) niezbędna jest laktaza. Malutkie organizmy naszych dzieci moga nie wytwarzać odpowiednich ilości laktazy i dlatego taka kuracja kropelkami je wspomaga bo zwyczajnie zwiększasz ilość laktazy w organizmie dziecka. Oczywiście są osoby dorosłe z kłopotem podobnym ale to już najpewniej jakieś zaburzenia metabolizmu. Maluchom z zasady powinno minąć i twoja dieta przy kp nie miałaby na to wpływu. Alergia na białko mleka, w większości na kazeinę to już reakcja układu odpornościowego malucha. Z racji że nasze maluszki są tylko na mleku a są jeszcze nie do końca ukształtowane, są bardziej podatne na wszelkie alergie. O ile się orientuje, gdy dziecko rosnie i je urozmaicone posilki, taka alergia może zniknąć i tak najczęściej się dzieje.... Tzn taka moja "wiedza"... jak sie gdzieś myle, to poprawcie mnie :)

Kurcze, strasza u mnie z chrypą, młodej się z noska nieco leje.... Siedzą w chacie i kwitną... I ich pomysły też zakwitły... Starsza chciała malować farbami palcem. Malowała. Młoda wzięła przykład i usmarowała sobie plakatówką ręce do ramion. Niebieską plakatówką. Probowała się sama umyć mydłem w płynie... Dziewczyny moja łazienka wygląda tak jakby ktos conajmniej smerfa zabił :/
 
Klaudia, nietolerancja laktozy to nie alergia i zdecydowanie powinno minąć. Do strawienia laktozy (jak wiesz cukier mleczny) niezbędna jest laktaza. Malutkie organizmy naszych dzieci moga nie wytwarzać odpowiednich ilości laktazy i dlatego taka kuracja kropelkami je wspomaga bo zwyczajnie zwiększasz ilość laktazy w organizmie dziecka. Oczywiście są osoby dorosłe z kłopotem podobnym ale to już najpewniej jakieś zaburzenia metabolizmu. Maluchom z zasady powinno minąć i twoja dieta przy kp nie miałaby na to wpływu. Alergia na białko mleka, w większości na kazeinę to już reakcja układu odpornościowego malucha. Z racji że nasze maluszki są tylko na mleku a są jeszcze nie do końca ukształtowane, są bardziej podatne na wszelkie alergie. O ile się orientuje, gdy dziecko rosnie i je urozmaicone posilki, taka alergia może zniknąć i tak najczęściej się dzieje.... Tzn taka moja "wiedza"... jak sie gdzieś myle, to poprawcie mnie :)

Kurcze, strasza u mnie z chrypą, młodej się z noska nieco leje.... Siedzą w chacie i kwitną... I ich pomysły też zakwitły... Starsza chciała malować farbami palcem. Malowała. Młoda wzięła przykład i usmarowała sobie plakatówką ręce do ramion. Niebieską plakatówką. Probowała się sama umyć mydłem w płynie... Dziewczyny moja łazienka wygląda tak jakby ktos conajmniej smerfa zabił :/
Masz rację. Chodzi też po części o to że albo z czasem organizm się yodporni na alergen, albo właśnie przez rozszerzanie diety dziecko zaczyna jesc mniej mleka czyli też i bmk z automatu a np mniejsza ilość jest już tolerowana
 
Jeeeest! Po dwóch dniach w końcu strzeliła kupe hah ;)

Nie sądziłam, że tak się będę cieszyc :)

A oczko zakropilam i przemywałam dziś solą fizjologiczna jak mi polecalyscie :) także dziękuje za rady [emoji4]
Tez sie tak ciesze jak walnie kupe :D jak narazie dzis znow cisza.. tylko bąki są.. poza tym jakas markotna jest.. boje sie jutra ,bo szczepienia beda.. :(
 
Tez sie tak ciesze jak walnie kupe :D jak narazie dzis znow cisza.. tylko bąki są.. poza tym jakas markotna jest.. boje sie jutra ,bo szczepienia beda.. :(

Ja wcześniej w ogóle nie miałam takiej sytuacji z przerwa taka w robieniu kupki i dlatego się bardzo zdziwiłam i przestraszyłam, bo mm daje max 1 dziennie jak już nie daje rady psychicznie z karmieniem cycem jak marudzi i może się nie najada, bo często nie ma czasu żeby dobrze jesc i pic dużo i to takie błędne koło także moje kp chyba max pół roku potrwa czyli jeszcze 5 miesięcy, bo nie wiem czy jestem w stanie dłużej mimo, że to najpiękniejsze uczucie jakie może być przy dziecku.
Oj to trzymamy kciuki :) u nas za 9 dni pierwsze szczepienie i od razu będzie mierzona i ważona :) ciekawa ile przybrała z tych 3750 g [emoji5]
 
reklama
Do góry