Dziękuje Ci bardzo :*
Kamil próbował wziąć mała na ręce, nawet ja rozebrał do kapania. Wiesz, on nigdy nie miał styczności z tak maleńkim dzieckiem. Ale ma coś w sobie, że wszystkie dzieci, taki plus pół roku heh , do niego lgną. Nawet obce podchodzą i chcą się bawić. Czasem jest to frustrujące bo gdzie nie pójdziemy do znajomych z dziećmi , cały dom ludzi a dzieci podchodzą tylko do niego i wręcz siedzą na głowie
teraz jak przyjedzie w przyszły piątek na urlop chce się uczyć zmieniać pampersa, kąpać itp
wiem, że mu przykro , że nawet nie umie idealnie trzymać Alicji ale był dwa dni, nie ma się co dziwić.
Pierwsza noc spał i chrapał bo pierw dzień spędzil na budowie a później noc i dzień w busie plus te nerwy z kradzieżą. Druga noc za to ja pierwszy raz od porodu tak padłam, że nie słyszałam płaczu małej obok mojej głowy. On siedział , zabawiał i usypial.
A co do mleka to tak
bardzo bardzo chciałam karmić piersią. Wiesz, co innego gdyby mała zassała i zjadła , wtedy mogę ją przykładać co pół godziny nawet , niech sobie pije. Ale to meczy. 6 tygodni i my nie umiemy się nakarmić jak należy. Raz na dzień złapie tak pięknie , że mam świeczki w oczach z zadowolenia a resztę dnia się bawi cyckiem albo je , puszcza i płacze. W końcu zaczyna się zanosić i nie mam serca jej męczyć.. jeszcze staram się odciągać a jak nie doje to dokarmiam. Ale już słabo jest.. dzisiaj kupię HiPP , ale otwierać nie bede póki co