No to się zaczęło... noc z noworodkiem jak to noc z noworodkiem... do tego pobudka przed 7ma by dziecko odprawić do szkoły...
Poza tym mam wrażenie, ze małemu ropieje lewe oczko. Niby nie mocno, ale chyba trzeba jakąś kuracje wdrożyć, chyba mlekiem najlepiej jak już pisałysmy. Mam nadzieje że obędzie się bez udrażaniania kanalika, a jeśli już to przynajmniej bez tych kłopotów co u starszej córy...
Wiesz Klaudia, mam wrażenie że masz wyrzuty sumienia że chcesz dać małej mm. Pewnie mnie tu skrytykujecie ale trudno Moim zdaniem Klaudia przemyśl sobie wszystko dokładnie i podejmij decyzję. oczywistym jest, że mleko mamy najzdrowsze ale żyjemy w 21 wieku, mleko mm to nie chłam i badziewie i podawanie go dziecku nie jest niczym złym czy nieodpowiednim. Jeśli, podkreślam jeśli, kp jest dla ciebie zbyt trudne i kosztuje Cię zbyt dużo nerwów, odpuść. Ala na mleku mm też wyrośnie na piękną i zdrową dziewczynkę a Ty będziesz spokojna, to dla małej niezwykle ważne. Karmiąc piersią przeżywasz rozterki, przechodząc na mm też będziesz przeżywać, tylko że inne, bo jednak dobór odpowiedniego mleka może chwilę trwać. Dążę do tego, że Twój spokój i dobry nastrój jest bezcenny. Jeśli chcesz walczyć o kp, walcz z całych sił. Daj sobie czas, wspomagaj laktację i nie denerwuj się niepowodzeniami, bo stres nie jest Twoim sprzymierzeńcem w tej walce. Jeśli zaś zdecydujesz o mm to tak samo, bez stresu Pełen brzuszek to jest to pozwoliłam sobie to napisać, bo odniosłam wrażenie że się miotasz trochę a na dłuższą metę to niekorzystne. Cokolwiek byś nie zrobiła jesteś fantastyczną mamą, a każda Twoja wątpliwość wynika z ogromnej miłości jaką darzysz córeczkę
Co do mlek takich gotowych to może i faktycznie ciekawa opcja, choć sama nie próbowałam. Ja zawsze miałam mleko przesypane do małej puszki i trzymałam w torbie do wózka. Wodę w termosie pakowałam na swieżo i dawałam radę. Kwestia przyzwyczajenia
powiem Ci, że ja chętnie bym gdzies wyjechała, nawet jakbyśmy mieli jechać całą piątką i łącznie z noclegiem brak mi tego, kiedyś dużo podróżowalismy sama też chętnie bym na chwilę małego zostawiła i wybyła gdzieś na miasto. Póki co udało mi sie tylko wyrwać na zakupy do pepco i solarium, a czułam jakbym conajmniej do spa jechała
Poza tym mam wrażenie, ze małemu ropieje lewe oczko. Niby nie mocno, ale chyba trzeba jakąś kuracje wdrożyć, chyba mlekiem najlepiej jak już pisałysmy. Mam nadzieje że obędzie się bez udrażaniania kanalika, a jeśli już to przynajmniej bez tych kłopotów co u starszej córy...
I jak z Kamilem? przełamał się trochę co do małej? w sensie opieki nad nią oczywiście, bo miłości i zapatrzenia nie śmiem kwestionowaćNo średnio się opłaca bo buteleczka 5zl jedna. Ale chyba lepiej tak niż wszędzie ciągać mleko , wodę itp.
To może i mi się odmieni. Kamil chce za dwa tygodnie jechać do kuzyna na grila , powiedziałam , że nie jedziemy bo ja się nie będę z małą męczyła w dodatku tam trzeba było by spać. Mama powiedziała , że z chęcią zostanie z małą jeśli jeszcze będzie w Polsce. Ale nie ma mowy , nie zostawie dziecka. [Emoji16] zapakalabym się ..
Wiesz Klaudia, mam wrażenie że masz wyrzuty sumienia że chcesz dać małej mm. Pewnie mnie tu skrytykujecie ale trudno Moim zdaniem Klaudia przemyśl sobie wszystko dokładnie i podejmij decyzję. oczywistym jest, że mleko mamy najzdrowsze ale żyjemy w 21 wieku, mleko mm to nie chłam i badziewie i podawanie go dziecku nie jest niczym złym czy nieodpowiednim. Jeśli, podkreślam jeśli, kp jest dla ciebie zbyt trudne i kosztuje Cię zbyt dużo nerwów, odpuść. Ala na mleku mm też wyrośnie na piękną i zdrową dziewczynkę a Ty będziesz spokojna, to dla małej niezwykle ważne. Karmiąc piersią przeżywasz rozterki, przechodząc na mm też będziesz przeżywać, tylko że inne, bo jednak dobór odpowiedniego mleka może chwilę trwać. Dążę do tego, że Twój spokój i dobry nastrój jest bezcenny. Jeśli chcesz walczyć o kp, walcz z całych sił. Daj sobie czas, wspomagaj laktację i nie denerwuj się niepowodzeniami, bo stres nie jest Twoim sprzymierzeńcem w tej walce. Jeśli zaś zdecydujesz o mm to tak samo, bez stresu Pełen brzuszek to jest to pozwoliłam sobie to napisać, bo odniosłam wrażenie że się miotasz trochę a na dłuższą metę to niekorzystne. Cokolwiek byś nie zrobiła jesteś fantastyczną mamą, a każda Twoja wątpliwość wynika z ogromnej miłości jaką darzysz córeczkę
Co do mlek takich gotowych to może i faktycznie ciekawa opcja, choć sama nie próbowałam. Ja zawsze miałam mleko przesypane do małej puszki i trzymałam w torbie do wózka. Wodę w termosie pakowałam na swieżo i dawałam radę. Kwestia przyzwyczajenia
powiem Ci, że ja chętnie bym gdzies wyjechała, nawet jakbyśmy mieli jechać całą piątką i łącznie z noclegiem brak mi tego, kiedyś dużo podróżowalismy sama też chętnie bym na chwilę małego zostawiła i wybyła gdzieś na miasto. Póki co udało mi sie tylko wyrwać na zakupy do pepco i solarium, a czułam jakbym conajmniej do spa jechała