Bajunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 3 230
Ja też miałam ciężki poród teraz. Myślałam , że się wykończę. Jeszcze przez dwa tyg nie mogłam spokojnie o tym opowiadać jak ktoś pytał bo łzy mi same leciały. A pierwsze dni w domu to się trzęsłam na samą myśl. Po pierwszym porodzie mówiłam , że ja mogę dzieci rodzić. Wszyscy mi mówili , że drugi poród łatwiejszy. G.prawda. Też mówiłam , że więcej dzieci nie chcę. Na razie zdania nie zmieniłam ale już mi lepiej na psychice. A trochę się bałam o swoje samopoczucie bo widziałam , co się ze mną dzieje. Na szczęście synek wynagradza mi całym sobą moje cierpienie ☺Ja tak w skrócie..poród tragiczny, cała porodówka wiedziala o moim porodzie..o 12 we wtorek odeszły mi wody, sączyły się dalej jeszcze, od 16 skurcze, później lewatywa bo rozwarcie na 3 cm. Lewatywa nic nie dała, później prysznic, wanna, w ramię przeciwbolowe leki tez nic nie dało. W końcu decyzja o znieczuleniu, 4 razy mi się wbijali skurcze co 1 min i ruszyć się nie mogłam. Podpięli mnie pod tlen, rozwarcie ruszyło, ja usypialam pomiędzy skurczami i o 3 rano urodził się Franio. Podobno już myśleli o cesarce. Jak na razie nie chcę myśleć o 2 dziecku
Najważniejsze , że mamy zdrowe śliczne dzieciaczki ☺ a z czasem ból porodowy całkiem odejdzie w niepamięć.