reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Dziewczyny jestem tak zmęczona że już mi się spać nie chce :) Nie wiem jak ja to sobie poukładam jak chłopak wróci do pracy. Chyba nie będę jadła i się myła :) mała ostatnio trochę nami rządzi.
A jak wy się trzymacie?
Ledwo [emoji23] mój najdłuższy prysznic to 5minuf :D kanapki szykuje wcześniej i jem w razie napadu głodu. Bo wole szybko iść spać jak mała usnie niż kręcic się po kuchni :D nie sądziłam , że kobieta jest w stanie tyle przetrwać :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Macierzynstwo pochlania jednak mnostwo czasu. Musialam dac malemu ssakowi smoka mimo, ze sie tego obawialam. Maly potrafił ssac przez 3h i w miedzyczasie kilka razy ulac... teraz jest o niebo lepiej. Wczoraj po 8 dniach opuściłam szpital i jestem mega szczesliwa, bo tam juz dostawalam na glowe. Z maluszkiem jeszcze we wrzesniu bede musiała skontrolowac ten pekniety/ zlamany obojczyk, poza tym mam nadzieje, ze nie bedzie mial jakiegos psychicznego urazu po porodzie :(
 
Chyba na te 5 różnych bo dostałam w szpitalu ulotkę a propo tych badań przesiewowych. W przychodni pocieszaly mnie pielęgniarki ze bardzo często przesyłają jak wyniki są na granicy albo materiału do badań było za mało. Muszę być dobrej myśli bo inaczej sfiksuje
Na pewno wynik jest na granicy i dlatego trzeba powtórzyć. Będzie dobrze. Trzeba się pomodlić o to i będzie wszystko ok.
 
Dostałam od męża bukiet roz na rocznicę. Z życzeniami wszystkiego najlepszego. Zapytałam czy tylko tyle, powiedział,że nie wie czego jeszcze mi życzyć. Podziękowałam i powiedziałam z uśmiechem,że ja nic nie mam dla niego. Mialam mala na rekach i chcualam juz isc,a on mnie zatrzymal i mocno przytulil.
Później patrzę na konto,że on coś zamówił za stowe...pytam co zamawiał. A on z uśmiechem,że on nic nie zamawial:D czyli że coś dla mnie:D
Bądź dobrej myśli. Chłopak się stara. Na swój sposób ale coś robi. Fakt. Ty byś wolała żeby zamiast prezentu okazywał więcej czułości ale i tak jest ok☺
 
Macierzynstwo pochlania jednak mnostwo czasu. Musialam dac malemu ssakowi smoka mimo, ze sie tego obawialam. Maly potrafił ssac przez 3h i w miedzyczasie kilka razy ulac... teraz jest o niebo lepiej. Wczoraj po 8 dniach opuściłam szpital i jestem mega szczesliwa, bo tam juz dostawalam na glowe. Z maluszkiem jeszcze we wrzesniu bede musiała skontrolowac ten pekniety/ zlamany obojczyk, poza tym mam nadzieje, ze nie bedzie mial jakiegos psychicznego urazu po porodzie :(
Grunt, że wracacie do domu. To jest najważniejsze-[emoji4] współczuję "przygód" z obojczykiem. Trzeba to przetrwać. Powodzenia [emoji8]
 
Macierzynstwo pochlania jednak mnostwo czasu. Musialam dac malemu ssakowi smoka mimo, ze sie tego obawialam. Maly potrafił ssac przez 3h i w miedzyczasie kilka razy ulac... teraz jest o niebo lepiej. Wczoraj po 8 dniach opuściłam szpital i jestem mega szczesliwa, bo tam juz dostawalam na glowe. Z maluszkiem jeszcze we wrzesniu bede musiała skontrolowac ten pekniety/ zlamany obojczyk, poza tym mam nadzieje, ze nie bedzie mial jakiegos psychicznego urazu po porodzie :(
Mój syn też miał złamany obojczyk przy porodzie. Nikt w szpitalu tego nie zauważył... dopiero lekarz na pierwszej wizycie... mieliśmy tylko chwilę usztywniiac, owijactaka ligninka. Wszystko się pięknie źródło i jest dobrze. Też się naplakalam... zobaczysz,że będzie dobrze! Teraz poród dużo łatwiejszy i godzinny,a młoda miała ogromnego krwiaka na głowie...zawsze cos
 
reklama
Dziewczyny ja odchodzę z forum. Mam już dość tego życia poprostu. Co chwilę coś się wali. Dzwoni Kamil teraz. 5 tygodni ciężkiej pracy. Jedzie szczesliwy do domu, na rachunki zarobił, na przeprowadzkę , dla nas. Okradli go z całej wypłaty. Ja już mam dość..
Może zajrzę kiedyś , narazie muszę się pozbierać bo już nie ogarniam tego co się u mnie dzieje.
Ucalujcie dzieciaczki i trzymajcie się ciepło :*
 
Do góry