No dalej mi leci krew, lub są takie godziny w ciągu dnia że mam czystą podpaske. I sama potrafię określić gdzie mnie do końca swędzi
A mi z cycków znowu leci sama woda. Mało co jest tresciwego pokarmu i Młody się nie najada, do tego ma problem żeby chwycic jedna piers. Zastanawiam sie czy nie orzejsc calkowicie na mm
bo i ja sie mecze orzy karmiwniu piersia i on. Albo bedw odciagac laktatorem i dawac tylko z butelki. Co zje tyle jego, zawsze chyba coś dobrego dostanie z mojego mleka ? A resztę dostarcza mu z mm. Sama nie wiem
sen z powiek mi to spędza bo nie wiem co zrobić.