Meml
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2018
- Postów
- 2 069
Zastanawialam się już nad tym, bo wczorajszy dzień był straszny. W szpitalu pielęgniarka jakoś po mnie pojechała, że Leonardo za dużo stracił na wadze, pomimo że wczoraj właśnie już waga podskoczyła do góry. Ja non stop siedziałam przy karmieniu. A ona jeszcze naskoczyła na mnie za tą wagę. Cały czas mówiłam, że Leonardo robi się coraz bardziej zolty to tylko mówili, że wynik wyszedł dobry. W końcu za 3 moim pytaniem powtórzyli to badanie. Bałam się, że Leonardo będzie potrzebował naświetlania lampami a wychodzimy ze szpitala. Do tego wszystkiego głosna Marta i jeszcze zaliczyliśmy odwiedziny sąsiadów gdzie wczoraj był najgorszy dzień z możliwych na to. Dzisiaj po szpitalu w końcu wszystko ze mnie zeszło. Plan z kąpielami i położeniem dzieci wyszedł jak zaplanowany, bo wczoraj to jedna wielka tragedia. Akurat Przy Marty kąpieli przyszli goście z jej koleżanka i wszystko się obsunęło z godziny 20 na 22. A miałam plan wykapac Martę, wspólną kolację i razem z Martą pierwszą kąpiel Leonardo, bo bardzo jej na tym zależało. Marta dzisiaj już v coraz bardziej odnajduje się w nowej sytuacji. Myślę, że powoli wszystko wróci do normy, jeśli nie będę szukała pomocy.Kochana proponuję psychologa. Wiem że czasowo ciężko, ale wiem jak z babyblues robi się depresja poporodowa.. Z synem to była masakra.