reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Muszę się wam pochwalić. Kupiliśmy dom w szeregowcu!! W końcu swój własny kąt - 78 mkw z rynku pierwotnego wykończone pod klucz. Nareszcie koszmar z ciasnymi 2 pokojami się skończy! Mąż porobi tam jeszcze swoje poprawki, urządzimy pokoik dla małego i można przewozić nasze graty :)
Super, gratuluję :)
 
reklama
Dziewczyny po, czy was tez boli brzuch jak na okres? Nie pamietam poprzedniego pologu.. czy to mozliwe ze jeszcze macica mi sie skurcza? Czy te skurczanie trwa ok 6 tyg wlasnie? :p
Mnie nieraz boli w trakcie karmienia i trochę po. I mam takie dziwne krwawienia. Raz żółto beżowy śluz a potem leje się ze mnie rzadka czerwona krzew.. z córką to tak nie miałam. Wtedy to taki okres 2 tygodniowy był. A teraz raz nic a raz powódź, że boje się że mi się przeleje..
 
Trzymaj się Kochana.może pogadaj o swoim samopoczuciu z położną która was odwiedza. Ja miałam kryzys pierwszy dzień po powrocie do domu ze szpitala. Zmęczenie , hormony, nowa sytuacja. Przytłoczyło mnie to wszystko. Też mnie denerwowało że córka biega i hałasuje podpuszczana jeszcze przez moich rodziców którzy twierdzą że mały musi się nauczyć spać w hałasie , bo przy starszym dziecku ciszy w domu nie będzie. Nie dość , że przyjechali do nas kiedy ledwo weszliśmy do domu z torbami to jeszcze podpuszczają córkę do rozrabiania. Nerwy miałam później na wszystko. Ale kolejnego dnia już mnie puściło i córka powoli zaczęła ogarniać , że jest dzidziuś w domu i jak śpi to nie można szaleć i krzyczeć tylko normalnie mówić i spokojnie się bawić. Zrozumiała lepiej niż moi rodzice.
Na szczęście ze strony męża miałam i mam cały czas wsparcie we wszystkim. Nie wiem co się u Ciebie dzieje.. już przecież wszystko szło w dobrym kierunku.
Dziekuje Kochana:* położna była wczoraj... Ale myślę że się wyplacze i mi przejdzie. Bylebym się jeszcze wyspała i będzie ok. Młody wiem,że musi się nauczyć nowej sytuacji. I jakoś wtedy pójdzie... staram się mu mówić jak najczęściej,że go kocham i przytulać... tylko na zabawę brak sił.

Mąż się stara na swOj sposób, zrobił obiad, posprzątam zaraz po nim. Widzę,że coś tam chce żebym odpoczela. Ale nie rozumiem, jak można potrzebować tyle czasu na powrót do normalności. To wszystko trwa od połowy czerwca. Wczoraj już krzyknęła na niego, że pytam bo wprost,a on odpowiada nie na temat. Więc zapytałam czy coś do mnie czuje, powiedział,że tak. Zapytałam,czy mu zależy, powiedział,że tak... Ale czy ja mu wierzę? Nie wiem... bo nie wiem jak można doprowadzić do takiego stanu osobę, na której teoretycznie zależy...

Nie przegrzewaj jej teraz czasem. Może za ciepło była ubrana.. jak masz pokarm to dostawiaj ją jak najczęściej to pomoże zbijać temp. Ten krwiak to powinien niedługo się wchłonąć. Lekarz Cię nastraszył ale takie krwiaki to najczęściej się wchłaniają bez śladu.
Dziekuje:* na pewno jej nie przegrzewam, "biega" na samym bodziaku. Nóżki gole. Byłam jedyną matką w szpitalu której kazano zakładać skarpetki bo dziecko ma zimne nogi. Ona teraz nie jadła 3,5 h, bo w końcu dobrze zasnęła. A tak to co 1,5-2 h. Kurczę już miała 37,2-37,5 co może być norma. A teraz znowu się obudziła z 38;( cholera żeby chociaż było wiadomo od czego....
 
Muszę się wam pochwalić. Kupiliśmy dom w szeregowcu!! W końcu swój własny kąt - 78 mkw z rynku pierwotnego wykończone pod klucz. Nareszcie koszmar z ciasnymi 2 pokojami się skończy! Mąż porobi tam jeszcze swoje poprawki, urządzimy pokoik dla małego i można przewozić nasze graty :)
Super. Nie ma to jak swój domek. Podwórko też jakieś macie?
 
Mnie nieraz boli w trakcie karmienia i trochę po. I mam takie dziwne krwawienia. Raz żółto beżowy śluz a potem leje się ze mnie rzadka czerwona krzew.. z córką to tak nie miałam. Wtedy to taki okres 2 tygodniowy był. A teraz raz nic a raz powódź, że boje się że mi się przeleje..
To ja mam tak samo :) raz nic. Raz żółto brązowy śluz, raz leje się krew :) normalne :)
 
reklama
Do góry