reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Dzięki kochane ;*
U mnie ciągle wszystko krąży wokół badań szpitali. ...jakoś musze przetrwać ten "poczatek" choroby aby iść dalej i wiedzieć co i jak. ....
Szanse na ciążę tez mam ale narazie nie jest to dobry czas... mimo iż ciąża może chorobe uaktywnić bardzo i wogóle masę komplikacji ....to nie zrezygnuje. . Narazie 3 miesiące minimum musze brać lek aby móc zajść w ciążę bo ten lek dopiero zyskuje działanie po takim czasie wycisza trochę układ odpornościowy i wtedy można w ciążę zachodzić w takim momencie. Chodzi o to aby znów ciążą nie obumarla przez chorobę która to choroba traktuje ciążę jak wroga...:(

Pozdrawiam mamuśki! !!!!! :) :)
Najwazniejsze teraz, zeby Twoj organizm byl dobrze przygotowany i aby wszystko skonczylo sie pomyslnie. Tego Ci życzę. Czas zebys byla szczesliwa, bo swoje juz wycierpialas [emoji8]
 
reklama
Dzięki kochane ;*
U mnie ciągle wszystko krąży wokół badań szpitali. ...jakoś musze przetrwać ten "poczatek" choroby aby iść dalej i wiedzieć co i jak. ....
Szanse na ciążę tez mam ale narazie nie jest to dobry czas... mimo iż ciąża może chorobe uaktywnić bardzo i wogóle masę komplikacji ....to nie zrezygnuje. . Narazie 3 miesiące minimum musze brać lek aby móc zajść w ciążę bo ten lek dopiero zyskuje działanie po takim czasie wycisza trochę układ odpornościowy i wtedy można w ciążę zachodzić w takim momencie. Chodzi o to aby znów ciążą nie obumarla przez chorobę która to choroba traktuje ciążę jak wroga...:(

Pozdrawiam mamuśki! !!!!! :) :)
Jeżeli mogę się spytać to na co chorujesz? Życzę powodzenia!
 
Ja tylko krótko napiszę. Wczoraj cały dzień męczyły mnie skurcze nieregularne - tak co 20 minut. Dziś od 3 rano zaczęłam mieć skurcze. Po pół godzinie obudziłam Pawła. Poszłam pod prysznic. Tam już miałam skurcze co 2 minuty i myślałam, że umrę. Zeszłam na dół, odeszły wody i po kilku skurczach już był Alex. Nawet karetka nie zdążyłaby przyjechać. Alex ma 3,5 kg i ma 51 cm. Poród odbierał mąż.Zobacz załącznik 887344
Gratuluję:) ale ekspresowy poród i mąż jaki dzielny. Zdrówka dla ciebie i małego.
 
Dzięki kochane ;*
U mnie ciągle wszystko krąży wokół badań szpitali. ...jakoś musze przetrwać ten "poczatek" choroby aby iść dalej i wiedzieć co i jak. ....
Szanse na ciążę tez mam ale narazie nie jest to dobry czas... mimo iż ciąża może chorobe uaktywnić bardzo i wogóle masę komplikacji ....to nie zrezygnuje. . Narazie 3 miesiące minimum musze brać lek aby móc zajść w ciążę bo ten lek dopiero zyskuje działanie po takim czasie wycisza trochę układ odpornościowy i wtedy można w ciążę zachodzić w takim momencie. Chodzi o to aby znów ciążą nie obumarla przez chorobę która to choroba traktuje ciążę jak wroga...:(

Pozdrawiam mamuśki! !!!!! :) :)

Życzę ci kochana dużo zdrowia, siły w walce z chorobą. Najważniejsze, że znasz diagnozę, podjęłaś leczenie. Będzie dobrze i mam nadzieję, że jeszcze chwila i też będziesz tuliła swoje wymarzone dzieciątko. Życzę Ci tego z całego serca. Miło, że do nas zaglądasz czasami:)
 
Ja tylko krótko napiszę. Wczoraj cały dzień męczyły mnie skurcze nieregularne - tak co 20 minut. Dziś od 3 rano zaczęłam mieć skurcze. Po pół godzinie obudziłam Pawła. Poszłam pod prysznic. Tam już miałam skurcze co 2 minuty i myślałam, że umrę. Zeszłam na dół, odeszły wody i po kilku skurczach już był Alex. Nawet karetka nie zdążyłaby przyjechać. Alex ma 3,5 kg i ma 51 cm. Poród odbierał mąż.Zobacz załącznik 887344

O jaaa! Mega, ale szybka akcja i jakie emocje musiały wam towarzyszyć to nie do opisania, ale za to jakie wspomnienia i do opowiadania teraz historia wygrywająca wszystko! Brawo za odwagę dla Ciebie mamusiu, ze urodziłaś samodzielnie i to dosłownie i dla męża za tak wielka pomoc i również odwagę, sile i zachowanie „zimnej krwi”. No szok ;) gratulacje :*
 
Chciałabym tak, jak ty[emoji4] Żeby najpierw same odeszły wody i dopiero potem regularne skurcze...Nie chciałabym, żeby mi przebijali pęcherz, tak jak dziewczynom, czy tam odeszły wody już przy końcówce[emoji4]

A co jest złego w przebiciu pęcherza ? Pytam bo mi przebijali pod koniec , mimo , że odeszły pierwsze o 22 a regularne skurcze zaczęły się o 24, przed parciem włożyli cewnik czy coś żebym się wysikala i przebili pecherz , wtedy wyleciały zielone wody
 
Bartek właśnie wieczorem o 22 poszedł przebrać Kornelię i wchodzi do salonu i mówi, że naszej dziewuszce dziś czyli równiutko 7 doba odpadł pępuszek już ten kikut od pępowiny to kazałam mu popsikać octaniseptem i gazikiem jałowym wytrzeć do sucha z tej ropy i resztek żeby odkazić. Wiec cieszę się tak bardzo, że już km odleciał. Jestem spokojniejsza. Malutka ma od przedwczoraj od 23-5 ciężkie chwile tzn chyba mały skoczek rozwojowy, bo była bardziej „marudna” tzn głód jej wzrasta i więcej potrzebuje zjesc także szczęśliwa jestem, bo się rozwijamy do przodu [emoji173]️[emoji1376][emoji1376][emoji1376]

Mojej odpadł w 8 dobie, a od wczoraj ciągle krwawi :(
Dzisiaj się budziła co pół godziny i godzinę , o 7 mama się nią musiała zająć a ja przespać bo już na oczy nie widziałam .. może się nie najada moim mlekiem i dlatego tak śpi krótko :( ale czasem się naje normalnie i śpi z 3 godziny , to ja już nie wiem :(
 
reklama
Mojej odpadł w 8 dobie, a od wczoraj ciągle krwawi :(
Dzisiaj się budziła co pół godziny i godzinę , o 7 mama się nią musiała zająć a ja przespać bo już na oczy nie widziałam .. może się nie najada moim mlekiem i dlatego tak śpi krótko :( ale czasem się naje normalnie i śpi z 3 godziny , to ja już nie wiem :(
Mi Maja tez dziś w nocy czadu dała :) tzn nie płakała. Ale nie chciała na raz więcej zjeść. Tylko po trochę i efekt był że budziła się co półtorej godziny.

Mojej też delikatnie podkrwawia. Najpierw z reszty ropki się oczyszczalo a teraz krew. Ale nie jest ani czerwony, ani spuchniety. Po prostu się oczyszcza. Czasem tak może być :) moja mama kazała mi zostawić tego strupka. Bo to taki naturalny opatrunek. I pod nim się goi. Bo jak będę to Czyscila do zera to cały czadms będzie delikatnie krwią podchodzić żeby się zamknąć. Z Aleksem jak kikut odpadł to pępek był czysty więc dla mnie takie przeboje też nowość.
 
Do góry