reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Coś się chyba szykuje pomału, dasz rade, odpoczywaj dużo :*
Myślisz? Jeszcze ponad dwa tygodnie do terminu :p kupiłam sobie dziś herbatkę w aptece i zacznę pic, ale jeszcze nie wiem kiedy, bo tam pisza tydzień przed terminem. I z tym aniballem mogę już ćwiczyć, ale ciężko mi się zabrac do tego [emoji23]
 
reklama
Witam.Jestem z grudniówek i tak Was podczytuję.
Kochana żeby stwierdzić z czym Twoja mama ma do czynienia to trzeba zrobić bjopsje i dopiero można mówić o raku jeśli coś tam wyjdzie a nawet dopiero po przebadaniu wycinka (badanie histopatologiczne) Z tego co widzę a właściwie czytam to nic jeszcze nie jest przesądzone,to tylko przypuszczenia lekarza.Tak jak piszę,bjopscja,badanie wycinka i dopiero wiemy czy to nowotwór i jaki,jakie stadium.Od 2 lat przechodzimy w rodzinie nowotworowe sprawy(moja mama i brat) Wiem co mówię i na razie głowa do góry! W cale nie musi być tak zle jak to wygląda a takie gadania lekarza na podstawie tylko obrazu USG to jak wróżenie z fusów!
Gorąco pozdrawiam:)

Dziękuje bardzo :-*
To nie wiem po co lekarz tak zdecydowanie mamie powiedział , że się znajdzie na innym świecie jak nie zacznie się leczyć, bo to rak.
Dzisiaj poszła zrobić TestRoma. Jutro będą wyniki i wizyta u lekarza. Mam nadzieję , że nie ma przezutow i , że to nic złośliwego.. czytałam , że jest 2/3 stadium jeśli jest parcie na pęcherz, ból podczas oddawania moczu lub krwawienie. A mama krwawi już kilka miesięcy. Myślała , że to od przekwitania.. nawet jej o tym nie mówiłam co wyczytałam..
 
Dzięki dziewczyny za rady w sprawie mycia gondoli. Niestety szarego mydła nie mam ale wleję plyn do prania do miseczki z wodą i gąbka do tego.

Miksa, ja raz w życiu miałam takie zaparcia, że myślałam że umrę z bólu. 5dni się nie mogłam załatwić. Nic nie pomagało ani czopki glicerynowe ani lactuloza ani śliwki. Mąż kupil w aptece zestaw do lewatywy enema taka butelka z roztworem gotowym chyba 200ml i malutką końcówką podziałało od razu. Bałam się robić ale nie miałam wyjścia i nie było źle.

ja od 10.00 byłam 3 razy w kibelku na 2ce ale mam nadzieję, że u mnie jeszcze się nic nie szykuje. Do tp mam 18dni, do cc 6 wiec chciałabym wytrwać chociaż do tego czasu.
Ja juz od jakiegoś czasu przynajmniej 2,3 razy jestem na 2 w wc:) a dziś dla odmiany biegunka od rana :) Ty przynajmniej wiesz kiedy cc, a my musimy czekać :)
 
Dzięki za pamięć :) już myślałam że mnie w kuli wróżb nie ma :D
U mnie już po terminie. Czekam sobie nadal bezobjawowo. Jutro pewnie pojadę do szpitala i będę tam doczekiwać. Płakać mi się chce szczerze mówiąc. Nie wiem co się dzieje że nic się nie dzieje :(
Kochana nic się nie dzieje, wszystko w porządku. Jeszcze nie masz ciąży przenoszonej. Będzie dobrze. Sama jechałam rano tu na forum ale nie ma co się stresować:* damy radę :)

Jak czytam Wasze posty o karmieniu to się zastanawiam czemu tak chętnie dajecie butelkę tym bardziej że to dopiero początki laktacji i ryzyko jest duże. @KatiNails ma rację że nie trzeba dopajac bo nasz pokarm starcza dzieciątku i to najlepsze co może dostać. Mnie osobiście karmienie córki nie męczyło, było dla mnie czymś pięknym i naturalnym i butelkę na początku dałam raz z konieczności bo musiałam wyjść do dentysty z bolącym zębem a tak to jednak pierś szczególnie pierwszy miesiąc żeby nie zaburzyć laktacji. Nie ważne jaki cudowny laktatory mamy to i tak nie jest ten Mały Ssaczek.
 
Córcie to Ty masz piękna, w ogóle dzieciaczki udane mega :) a ja np jak byłam mała to wyglądałam tak o jakoś 2-3 miesiące Zobacz załącznik 885953Zobacz załącznik 885954

A tutaj teraz nasza Kornelia w 5 dniu życia Zobacz załącznik 885955Zobacz załącznik 885956

I wydaje mi się, ze jest bardzo podobna do mnie z wtedy. Nawet moja mama to napisała. A znowu do Bartka jest mega podobna do jego twarzy z teraz jak on jest dorosły hahah, dziwne to jest.
W końcu to owoc Waszych wspólnych genów :D Dzieci takie małe ciagle mogą się zmienic i raz będzie bardziej podobna do Ciebie, a raz do taty ;)
 
Kochana nic się nie dzieje, wszystko w porządku. Jeszcze nie masz ciąży przenoszonej. Będzie dobrze. Sama jechałam rano tu na forum ale nie ma co się stresować:* damy radę :)

Jak czytam Wasze posty o karmieniu to się zastanawiam czemu tak chętnie dajecie butelkę tym bardziej że to dopiero początki laktacji i ryzyko jest duże. @KatiNails ma rację że nie trzeba dopajac bo nasz pokarm starcza dzieciątku i to najlepsze co może dostać. Mnie osobiście karmienie córki nie męczyło, było dla mnie czymś pięknym i naturalnym i butelkę na początku dałam raz z konieczności bo musiałam wyjść do dentysty z bolącym zębem a tak to jednak pierś szczególnie pierwszy miesiąc żeby nie zaburzyć laktacji. Nie ważne jaki cudowny laktatory mamy to i tak nie jest ten Mały Ssaczek.
Ja daję butelkę ale ze swoim pokarmem. Mały nie chwyta piersi i w dodatku niechętnie je więc muszę mieć kontrolę ile zje. Nie mam wyboru [emoji39][emoji39] i pokarmu mam mało , jakieś zastoje ale wisze nad laktatorem i karton z mm jeszcze nie otwarty [emoji16]
 
Mój jak tylko wyszliśmy to ubierałam w cienki pajacyk i od razu miał potówki :( więc później już leżał w samym body z krótkim rękawem. Mi położna mówiła zeby sprawdzać czy kark jest ciepły . I powiem ci że leży zawsze w ktorkim body a kark i tak gorący.wiec pewnie macie chłodniej w mieszkaniu niż my [emoji39]

Albo dziecko inaczej każde na temperaturę reaguje? Na to by wychodziło, bo moja ma zawsze kark taki lekko średni tzn ani za gorący ani chłodny i nóżki tez. Teraz leży w samym pajacyku właśnie i chyba jej dobrze :)
Nie jest zgrzana ani nic[emoji87]
Jedynie jak ciągnie cyca i wisi na nim minimum nawet 5 min to ma cała główkę spocona z wysiłku haha bo jak butle pila dziś 50 ml jej rekordzik pierwszy to nic, ani kropelki ale tez staram się ciagle sprawdzać czy jej nie za ciepło, bo ja sama ma bzika na punkcie wietrzenia, tego żeby nie przegrzać, żeby nie męczyła się itd. Także ciagle jà sprawdzam
IMG_0769.JPG
 

Załączniki

  • IMG_0769.JPG
    IMG_0769.JPG
    647,2 KB · Wyświetleń: 335
.
Ja daję butelkę ale ze swoim pokarmem. Mały nie chwyta piersi i w dodatku niechętnie je więc muszę mieć kontrolę ile zje. Nie mam wyboru [emoji39][emoji39] i pokarmu mam mało , jakieś zastoje ale wisze nad laktatorem i karton z mm jeszcze nie otwarty [emoji16]
Ja wiem że są względu medyczne, dziecko nie przybiera więc trzeba widzieć ile tych ml zjadło, czy nie chwyta piersi i wtedy rozumiem. Rozumiem też jak ktoś nie chce karmić piersią i karmi alternatywnie tam ściąga i podane zawsze butelka. Tak to tylko sobie myślę że znam kilka przypadków z bardzo bliskiego otoczenia gdzie mamy w nocy nie wybudzaly na karmienie bo tak ładnie śpi a w dzień często podawały butelkę ze swoim mlekiem a później po chwili obudziły się u doradcy laktacyjnego bo niestety laktacja zaburzona. Obydwie szwagierki straciły tak pokarm do 3 miesiąca.
Oczywiście każdy robi jak chce;) ja tylko wyrażam moją opinię :)
 
Dzięki za pamięć :) już myślałam że mnie w kuli wróżb nie ma :D
U mnie już po terminie. Czekam sobie nadal bezobjawowo. Jutro pewnie pojadę do szpitala i będę tam doczekiwać. Płakać mi się chce szczerze mówiąc. Nie wiem co się dzieje że nic się nie dzieje :(
Nie stresuj sie [emoji8] ja z ciekawosci przejrzalam ostatnio profile znajomych pierworodek i wszystkie urodzily po terminie. Takze nawet nie licze, ze cos u mnie wydarzy sie przed terminem :) z reszta w grupie na fb niektore lipcowki dopiero sie wypakowuja. Na pewno ciezkie jest takie czekanie ale skoro z dzieckiem wszystko dobrze to musisz przetrzymac. Moze dzidziuś czeka na chlodniejszy dzien...
 
reklama
A ta lactulose przepilas dużą ilością wody ?
Nie, w ogóle wody nie wypilam. Kurde A trzeba?
Dzięki Dziewczyny za wszystkie rady, jesteście kochane:*

Ja po ktg. Zero skurczy. Dramat. Za to wzdęcia okropne...W toalecie byłam teraz to zamiast baka woda poleciała... zaraz wizyta, no spale się że wstydu....;(;(;(;(
 
Do góry