Mikasa7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 893
Gratulacje dla kolejnej jakże dzuelnej Mamusi i jej synka)) odpoczywajcie teraz:*Hej dziewczynki
Urodziłam. Ale miałam masakryczny poród. Pierwsze skurcze zaczęły się o 23 i juz nie moglam wytrzymac. O 1:30 pojechalismy do szpitala ale nas odeslali ze szyjka długa i rozwarcie na opuszek. Wróciliśmy do domu i zaczęła się jazda ale ciągle nieregularna. Wróciliśmy do szpitala o 9, było mega dużo ludzi i na porodówkę trafiłam o 11 z rozwarciem na 5cm, ale skurcze nadal nieregularne. I uwaga rozwarcie 5cm utrzymywało się od tej 11 do 16 i nic nie chciało ruszyć bardziej. A ja już myślałam że padnę. Oksytocyna słabo działała, później jakiś zastrzyk też. Dopiero o 17:15 odeszły mi wody i wtedy ruszyło, szybko do 7-8cm. Ale najgorsze przede mną, bo nie mogłam go wyprzeć. Chyba z 5 położnych i lekarek mi pomagało i nie mogłam. Parcie trwało chyba ze 2h. Powiedziały, że dawno nie widziały takiego ciężkiego parcia... No ale na szczęście się udało i o 21:05 urodziłam Filipka 3630g i 55cm, 9/10 pkt, obniżone za kolor skóry. Teraz boli mnie tyłek trochę, bo byłam nacięta oczywiście.
@miloscwczasachpopkultury powodzenia!!! trzymam kciuki!
A ja się witam w kolejnym dniu sierpnia noc super, tylko 2 razy do łazienki wstawiłam, trochę odespalam. Nadal jakieś plemienia jest, ale już malutkie... straciłam nadzieję,że masaż szyjki coś pomoże. Nie pozostaje nic innego jak żyć normalnie i na nic się nie nastawiac miłego dnia:*