reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

@klaudiaa975 jesteś taka młoda a tyle złych rzeczy już Cie spotkało. Współczuję Ci bardzo. Dobry pomysł z podpisaniem tego dokumentu u notariusza. Swojej mamie z tego co piszesz pomogłaś już bardzo dużo i przykro, ze ona tego nie docenia. Musisz się teraz skupić na swoim życiu, na partnerze i córeczce. Mam nadzieję, że te poczatki nałogu uda Wam się wspólnie pokonać. Tyle razy to on Cie wspierał w trudnych chwilach, że teraz to Ty musisz być podporą dla całej Waszej trójki ale dasz radę bo jesteś silną kobietą :* szkoda, że Twoj partner nie może pracować w Polsce i być na codzień z Tobą bo wtedy na pewno łatwiej byłoby Wam pokonać ten nałóg no ale musicie dać radę. Dobrze, że on sam zauważył, że ma problem bo to już dużo. Życzę Ci powodzenia i pomyślnego rozwiązania nie tylko ciąży ale i problemów :*
 
reklama
No jak już zobaczyłam tego screena z aplikacji liczącej skurcze to już wiedziałam, że będziesz na pewno następna i Majeczka będzie już z Tobą niedługo ;) super, że wszystko się udało [emoji5]
Jesteś silna i dasz rade, teraz dużo odpoczywać, pic wody itd. A mała tak jak mówisz po ćwiczeniach i przytulaniu będzie się uczyła i w końcu złapie cyca jak szalona i będzie Piła [emoji5][emoji7]

No widzisz, super ze zareagowałas na niby „tylko” duszności a tu proszę ;) dlatego ja uważam, ze nie należy żadnego objawu lekceważyć czy tez długo czekać z podjechaniem na SOR, bo nie jesteśmy lekarzami żeby stwierdzić czy to tylko duszności, czy to tylko twardnienia, czy to tylko przepowiadające, czy to tylko czop itd :) ale wiaodmo to każdego wybory, zdrowie i dziecko.

Wracajcie do formy kochane i dawajcie znać co u was na bieżąco ;) czyli leżysz tam w szpitalu gdzie chcialas?
Tam leżę gdzie chciałam :D


Mała dostała 10 pkt (syn miał 9). Urodzona dokładnie 28.07.2018 o godz. 3.20 [emoji7]
IMG_20180728_093354.jpg
IMG_20180728_093340.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180728_093354.jpg
    IMG_20180728_093354.jpg
    68,9 KB · Wyświetleń: 568
  • IMG_20180728_093340.jpg
    IMG_20180728_093340.jpg
    59,6 KB · Wyświetleń: 596
To może zabierz dzieciaki gdzieś nad wodę. Niech szaleją a ty w cieniu sobie odpoczniesz. Miło spędzisz sobotę :*
Też miewam takie dni. Staram się odpędzać myśli "czemu jeszcze nie rodzę" ale jest ciężko, tym bardziej , że właśnie zaczęłam 41 tydzień i już nie jest mi tak do śmiechu ..
Dziękuję, ale nie dam rady. Nie mam auta, a komunikacją miejską jechałabym ze 2 godziny w jedną strone. Nie mam już tyle sił. Czuje że mnie biodra rozpierają. Normalnie bym pomyślała że coś się dzieje (właśnie ból rozpierający bioder i miednicy chyba najbardziej pamietam jako ból porodowy), zwłaszcza że i na dwójki jakoś mnie ciśnie wyjątkowo mocno. Ale już nie chcę zastanawiać się czy coś się dzieje, bo znowu się rozczaruje... Najbardziej denerwuje mnie fakt, że w żadnej ciązy nie umęczyłam się tak na końcówce, a zawsze coś się działo, w sensie robiło jakieś rozwarcie itd. A teraz meczę się, wszystko zamkniete, mały rośnie, poród bez nacięcia w moim odczuciu poszedł się gibać wraz z jego przyrostem masy... Wcześniej myslałam, intuicja mi podpowiadała, że na pewno w lipcu jeszcze urodze (wnioski wyciągniete z tego że moje starsze dzieci urodzone wcześniej), a tu chyba urodze w 42tc na wywolaniu. Nie mam sie w co juz ubrać. Młoda moja mi jeszcze dokazuje dziś wyjątkowo, histeryzuje od półtorej godziny a ja postanowiłam że nie ustąpie...

Tak, tak, mam dzień narzekania :p Hormony pewnie nie ułatwiają sytuacji. Mój pojechał na zlot samochodowy i sama pozwoliłam mu jechac a teraz jestem wnerwiona że jego nic nie ogranicza a ja nawet się poopalać nie mogę. I to byłoby na tyle :) Może mi przejdzie wraz z biegiem dnia :) :)
 
reklama
Dziewczyny dzisiaj na mnie przyszła kolej na wizytę na ip. Jedziemy zaraz z mężem. Bardzo źle się czuję od kilku dni, tętno 110-130. A dzisiaj rano to myślałam , że na leżąco zemdleje. Serce z piersi chce wyskoczyć. Niech mi zrobią chociaż ktg czy Mały w porządku.
 
Do góry