reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Ja dziś jakas polamana wstaje. Wczoraj brzuch się spinal mocno i nawet regularnie ale przeszło jak zasnęłam. Teraz też jest twardy nam kamień.
Jeszcze jakiś czubek zaserwowal mi pobudkę po 6tej bo obok mnie dom budują i się jeden chłop tak wydzieral że zbudzilam się jakby co najmniej wojnę zapowiadali.
Dziś mama ma mnie odwiedzić więc muszę wstać zaraz i się ogarnąć A potem odkurzyć i zmyć podłogi.
Spać mi się chce...

@Ewka34 A Ty na piechotę dziś czy masz transport? Skoro tak boli to może faktycznie coś to zapowiada :) choć z drugiej strony sama wiesz ;)
Na piechote znowu [emoji23] wiem ze to nic nie mowi, ale mialam nadzieje ze sie rozkreci i dupa.. przeszlo :/ juz nic nie boli hyhy wiec moj organizm znalazl sobie zarabista pore do cwiczen przedporodowych [emoji23]
 
Ja miałam wczoraj wizytę u gina. Wody plodowe ok, przepływy i łożysko się nie pogorszyło więc nie dostaje żadnego skierowania do szpitala, ale lekarz każe nam się dużo migdalić. Ja już mogę robić wszystko w domu, tylko szkoda że zaraz strasznie bolą mnie nogi, tzn podbicie, do tego mi bardzo zaczęły puchnac. A jak pozmywalam parę garków, to myślałam że mi kręgosłup wysiądzie i poszlam leżeć hehe. Cieszę się że u ginekologa wszystko ok, malucha już nie mierzył i nie sprawdzał szyjki. w poniedziałek mamy kolejną wizytę, żeby mieć pod kontrolą to łożysko i przepływy, chociaż lekarz mi mówił, że najlepiej jakby mnie już nie zobaczył. Brzuch mi sie nie stawia, nic mnie nie boli. Jedynie krocze, i czasami mam pół dnia ból jak na okres. Ale w moim odczuciu jest on delikatny, bo miesiączki miałam bardzo bolące więc ten ból co mnie czasami meczy to jest dla mnie delikatny. Żadnych oznak zbliżającego się porodu. Prócz cieknacej siary z cycków, ale to po prostu oznaka że są w gotowości. Jak mi brzuch twardnial w połowie ciazy I lezałam w szpitalu pod kroplowkami tak teraz cisza. Ahh ta przewrotna natura
Cieszę się, że wszystko na wizycie ok :)
A u mnie mój wrócił po pracy i po 15 minutach nagle czuje, ze taki zapach deszczu z dworu i rozpadało się trochę
emoji5.png
cudownie, może będzie chociaż trochę chłodniejsze powietrze.
Robi myju, goli się i jedziemy na obiecany obiadek za miasto. Ja od rana nic nie zrobiłam, nagle osłabienie i miałam się ładnie wymalować i dupa.
I już nie mam co ubierać, serio. Tylko pare sukienek i kombinezon który i tak mnie ciśnie gumka. Także tak jedziemy na obiadek
emoji5.png


A twarz lepiej nie pokazywać hah, włosy czesane co 1,5 dnia, masakra xd tak się zapuscilam Zobacz załącznik 881390
Masz super figurę, sam brzuszek kuleczka :) a co do ciuchów to mi też już zostało tylko kilka ubrań, w które się mieszczę ale czuję się w nich komfortowo i kobieco bo wiekszosc byla kupiona typowo na ciążę ;) parę rzeczy mam też od mamy bo ona jest ode mnie większa i do tego lubi luźny krój bluzek i sukienek więc teraz są na mnie idealne :) tylko z butami mam problem bo wchodzę juz tylko w sandały ale już mi się paseczki odcinają na skórze. W domu noszę japonki i nawet one mnie czasem uwierają :D

A ja będę planować drugie dziecko najlepiej tak żeby urodziło się maj-lipiec. W życiu nie chciałabym w zimę chodzić z tym wielkim bebzolem i specjalnie kupować kurtkę zimową i zakładać kozaki
emoji16.png
emoji16.png
emoji16.png
Ja bym chciała tak kwiecień-czerwiec. Też nie wyobrażam sobie zakładania kozaków pod koniec ciąży, że nie wspomne że stopy mam jak serdelki więc pewnie musiałabym specjalnie kupić kozaki o rozmiar albo dwa większe ;)

Z butami ja sobie ze spokojem radzę. Jak z goleniem czy malowaniem paznokci... no że tak powiem jest inaczej ale nie na tyle źle bym potrzebowała asekuracji;) co prawda zrezygnowałam że szpilek, jedynie przy wyjątkowej okazji bym je na chwilę założyła. Na co dzień sandalki lub trampacze. Ciuchów mi coraz bardziej brak. Jedynie sukienki mnie ratują ale nie lubię sukienek jak mam na ktg iść bo leżenie z gołym tylkiem mnie nie cieszy ;) w domu zaś często właśnie kiecka albo moje spodenki z czasów ćwiczeń i mężowa koszulka. Za to zaobserwowalam wybitna tendencję do plamienia się na brzuchu ;) jak nie w kuchni to w trakcie makijażu cień do powiek mi się ma bebzol osypuje:D
Hahaha masz racje, ja też co wyciągnę bluzkę czy sukienkę to zaraz jakaś plama na brzuchu :D i na ktg raz poszłam w sukience bo zapomnialam, że bedę musiała ją na czas badania podnieść i leżeć w samych majtasach ;)
 
Link do: Jak zmniejszyć ryzyko "śmierci łóżeczkowej"? - Opowiadam historie z życia i przemycam wiedzę medyczną dla Kobiet

Pisalyście kiedyś o SIDS i przeczytałam bardzo fajny artykuł u mamy ginekolog. Polecam.
Wiem że dużo z Was ma kokony i kliny i ten temat też jest poruszony w artykule.

A u mnie dzisiaj zapowiada się kolejny gorący dzień także kolejny dzień w domu. Od kilku nocy znowu chodzę co chwilę sikać i mam też dziwne sny. Dawno nie było tak żeby codziennie mi się coś śniło. Ogólnie jestem taka zmęczona w nocy ze do tego sikania to na spiaco chodzę.
Dzisiaj podobno ma przyjść łóżeczko dla Dzidka także mąż skręci żeby sprawdzić czy wszystko ok a później je złożymy aż do powrotu ze szpitala.

Powodzenia dla mam wizytujących dzisiaj:)
 
reklama
Do góry