reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Ojej ja to juz tak minimalistycznie się spakowałam. Bez golarek, kremów i żeli do twarzy. Wydaje mi się że dam radę bez tego dwa dni a ostatecznie 3. Chyba po porodzie nie będę mogła się skupić na takich rzeczach w łazience bo szybko do małej będę lecieć :)
No w szpitalu nie da się pół godz siedzieć w łazience bo raz że dziecko takie małe a dwa że same na sali nie będziemy. Ja też pamiętam byle się odświeżyć i nóg nie goliłam ani o balsamie nie myślałam. ☺
 
@KatiNails super wieści a to ,że drobniutka to nic nie szkodzi.Moja też taka będzie. Dzieci bardzo szybko nadrabiają na mleczku -pewnie pamiętasz z synkiem. Moi to się nawet "spaśli" na Rysia Kalisza.

@Luiza. halo halo co tam u Was? Czekam na jakieś informacje.

U mnie na wizytach było tak jak myślałam: pogadanki, najpierw anestezjolog opowiedział mi o znieczuleniu, zrobił ze mną ankietę, powiedział jak to będzie się odbywało, jakie jest ryzyko, był bardzo zabawny , kazał mi nazwać dziecko Tomasz-jak mówiłam,że to dziewczynka,to żebym na drugie dała Tomasz,bo on ma tak na imię. Zaczął pokazywać jak mam zrobić koci grzbiet do wkłucia i ,że tak jak robi kot Prezesa-cały czas mnie rozśmieszał a ja się śmiałam. Przy cesarce może być mój mąż na sali. Potem neonatolog też bardzo sympatyczna pani dr: zapytała mnie czy wyrażam zgodę na szczepienia, opowiedziała o procedurach ,co po kolei będzie się działo, no i co mnie zaskoczyło zapytała,czy będę chciała karmić piersią czy nie. Nie było akcji typu 1000 ulotek o tym ,jakie to jest ważne tylko wolny wybór-szanują decyzję matki.

to tyle ,więc u mnie nudy dziś :)
Super szpital, że masz takie spotkania :) u nas tylko z anestezjologiem jeśli ktoś chce zzo
 
Czesc dziewczyny :) ciekawe czy ktoras z Was mnie jeszcze pamięta ;) bardzo dawno mnie tutaj nie było bo tak szybko idzie Wam produkcja postów, że nie dawałam rady z czytaniem o odpisywaniu nie wspominając ale chcę spróbować wrócić ;)
U mnie trochę się podziało. W 28 tc (w maju) trafiłam do szpitala ze skracajacą się szyjką. Od tego czasu mam załozony pessar i prowadzę tryb leżąco-siedzący, żadnych spacerów, więc słabo.. Jak tylko troche więcej próbowałam się poruszać po domu to od razu twardy i bolesny brzuch. Na ostatniej wizycie w 34+1 Antek miał 2650gram więc wyglada na to, że bedzie sporym dzieckiem. Ułożony jest główkowo więc wszystko wskazuje na porod sn. Mnie ostatnio dopadają coraz częściej bóle jak na okres, do tego kłucia w pochwie, rozpieranie krocza i ostre bóle w pachwinach aż mnie zgina w pół i nie mogę się ruszyć aż nie puści.
Fajnie tu znowu wrócić. Mam nadzieję, że nadąże za Wami ;)
 
Pozdrowienia z umieralni :( ja to mam pecha . 3 raz w tej ciąży . Byłam rano na wizycie u gin i dala mi skierowanie do szpitala bo miałam wysoki puls 116 , coś tam tachkardia .. :( mam nadzieję że jeszcze nie umrę...
Miałam teraz USG dzisiaj 38.1 tydz mała waży 3250g , u gin badała mi szyjkę zamknięta długa czyli pewnie w terminie urodzę lub może i nawet po . Jutro urodziny a ja spedze w szpitalu .. :( Zobacz załącznik 878062
Rety współczuję. Ale urodziny będą pamiętne☺
Ile tam łóżek na sali macie? Strasznie dużo.
 
Ja już miałam nie brać magnezu bo mi się skończył jakieś 2 tyg temu ale jednak moja macica zaczęła się buntować i łydki też to jeszcze do końca lipca pobiorę i w sierpniu to już niech się dzieje co chce [emoji5]
Właśnie apropo magnezu co rano pisałyśmy, nie dawało mi to spokoju co poczytałam i zadzwoniłam wreszcie do mojej położnej. Powiedziała żebym brała magnez jeszcze do czwartku do skończonego 38 tygodnia i później już odstawiła :)
 
Dzien dobry,
Udało mi się wszystko doczytać z całego weekendu. Trochę się tego nazbierało, myslalam ze może któraś już się rozpakowała, ale widzę ze wszystkie wytrwały.
U nas było mega intensywnie. Dużo pozwiedzalismy w sobotę koło 12 wyjechaliśmy tak jak pisałam, zaczepiliśmy o nasza ulubiona restauracje i zobaczyć nowy polski sklep, w mieście w którym kiedyś mieszkałam. Na lotnisku byliśmy Ok 17.20, mama z siostra przyleciały z 40 minutowym opóźnieniem, dopiero o 18.20, za nim dostali bagaże to już minęła kolejna godzina... Myslalam ze tam zwariuje na tym lotnisku, upał straszny zero klimy :/ później pojechaliśmy na najdłuższy wiszący most w DE, to już było dla mnie dość męczące, bo żeby do niego dojść trzeba było iść polami/laskiem ponad 2km w jedna strone, musiałam robic sobie odpoczynki po drodze :D ale warto było, widoki piękne :)
Zobacz załącznik 878101 Zobacz załącznik 878103
Drugiego dnia wybraliśmy się na rejs statkiem po Renie wyplywalismy po 12, a po 18 dopiero byliśmy spowrotem. Tez było co oglądać, ale w tamta strone było strasznie goraco i słońce dawało popalić [emoji14] Miałam niby kapelusik, który miał mnie chronić od słońca, ale momentami to już nie mogłam w nim wytrzymać i szukałam cienia [emoji14] na szczęście w druga strone słońce było już raczej za chmurkami i przyjemniej się płynęło, bo fajnie wiał wiaterek i szybciej to minelo ;)
Zobacz załącznik 878107
Zobacz załącznik 878108
Dopiero o 22 wyjechaliśmy do domu, o polnocy byliśmy na miejscu. Mega padnięci, zabraliśmy ze sobą moja siostrę, ale my dwie mamy dziś strasznego lenia i nic nam się nie chce leżymy w zasadzie cały czas. Mnie ogarnęła jakaś nie moc po tym weekendzie, najchętniej położyłaby się jeszcze spac, ale jest tak goraco, ze chyba nie da rady [emoji14] za to mój mąż pełen energii, z rana pojechał już do sklepu budowlanego i po świeżutkie bułeczki, później skosił trawę, a teraz już szpachluje w pokoju gościnnym, bo za dużo farby zostało i chce tam pomalować, żeby się nie zmarnowała [emoji14] urlop chce wykorzystać na roboty przy domu.
A tu jeszcze prezent od mojej siostry dla Lenki, chyba się polubiły :D
Zobacz załącznik 878111
Ale miałaś zajebiaszczy weekend, zazdroszczę :)
 
reklama
Do góry