Życie wszystko weryfikuje i każdy organizm jest inny. Ale prawda... połóg jest najcięższy na początku.powiedzmy pierwszy tydzień. Potem wystarczają zwykle podpaski A krwawienie ustępuje raczej wcześniej niż po 6 tygodniach.troche optymizmu
myślę że gdyby była ładna pogoda to zdecydowanie wybrałabym się z maluchem nad jezioro powiedzmy koło 3 tygodnia życia
ale ja bardzo nie lubię ograniczeń i chyba dlatego tak myślę
A ja popieram i się nie dziwię. Byłaś nastawiona na przyjęcie małej już od tygodni A tu uparciuch siedzi w brzuchu. K. ma potem wyjechać. Nic dziwnego że chciała byś już ja mieć. Niestety nic nie poradzisz i musisz przyjąć od losu to co Ci daje. Ale domyślam się jakie to frustrujace bo powiedzmy jak 15 sierpnia będę w dwupaku to chyba szlag mnie trafi
A co do miłości kobitki to chyba każdy ma swój sposób by obdarzac nią męża i dzieci. Dla mnie dzieci są najważniejsze w świecie ale to nie zmienia faktu że z mężem mam układ mama-tata i dzieci są niejako poza tym układem. Nawet gdy męża nie ma, moim corkom nie przyszło by do głowy by ze mną spać. Wiedzą że to miejsce jest zarezerwowane tylko dla taty. Są pewne granice których nie dam im przekroczyć co nie zmienia faktu że dzieci będę kochać zawsze bezwarunkowo bo taka jest miłość macierzyńska. Miłość do męża wystawiona na próbę może zmalec albo zniknąć. Miłość do dziecka nie zniknie nigdy ale ten fakt nie ma wpływu na to co jest teraz. A teraz są rodzice i są dzieci... A na pytanie kogo kochasz bardziej czy mamę czy tatę odpowiadam np " A co wolisz lody czekoladowe czy różowa sukienkę? ( głupie może ale na dziecięcie myślenie w sam raz) oczywiście najlepiej jeść ulubione lody w najpiękniejszej sukience
sympatii do tak różnych rzeczy nie da się porównać i już".