reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ja dzisiaj rozmawiałam z koleżanką i mówiła, że jak chce to przyjdzie mi umyć okna. Są takie brudne, że chyba się skusze na jej propozycję. Dzisiaj prawie poleciałam po szmatki jak mi zaświeciło słońce na szybę w Marty pokoju, ale się powstrzymałam, żeby jakiejś biedy nie narobić. Na punkcie czystych okien to mam bzika.
No ja tak samo. Piętro już mam obrobione-6 okien. Po niedzieli myję na dole. Jedno dziennie także bez szaleństw tu mam 5 ale wielkie. Jakoś dam rade. Teściowa mi obiecywała że mi umyje okna ale zanim ona się zabierze do tego to ja już skończę ☺
 
reklama
Mi z córką zaczęło się od odejścia wód. I nie chlusnęło mi od razu dużo jak na filmach☺ tylko w pewnym momencie poczułam takie puknięcie w krzyż i nagle mokro w majtkach. Powoli cały czas coś leciało i już wiesz że to wody a nie np siku bo po prostu leci i nie masz za bardzo wpływu na to. Do szpitala dojechałam z podpaską między nogami i ręcznikiem na fotelu w aucie ale nic nie przesiąkneło ☺
Do momentu aż mi położna nie kazała wejść już na łóżko porodowe to cały czas miałam podpaskę. Co chwilę musiałam zmieniać wiadomo. Całe opakowanie poszło. Po około 3 godz zaczęły się skurcze. Najpierw delikatne ale z każdą godziną coraz mocniejsze.
Bardzo bym chciała żeby znów się zaczęło od odejścia wód a nie od skurczy. Ale ja to sobie mogę chcieć..
No jak wody to już pewne że się rodzi.
Ja od skurczy zaczęłam to lazilam po domu pół nocy z zegarkiem i dopiero jak były co 5 minut to pojechaliśmy. Weszłam na IP i skurcze ustały więc myślałam że się zapłacze i że spanikowałam a to nie poród. Ale już wtedy rozwarcie spore było i na ktg wyszły skurcze także mnie wzięli na porodowke.
No ciekawa jestem jak teraz będzie. Nie chciałabym zbyt szybko bo wogole to gbs będę pobierała w poniedziałek więc wynik pewnie dopiero w kolejny poniedziałek. Ale co ma być to będzie na to wpływu nie mam. Obym tylko do Krakowa dojechała i będę szczęśliwa:)
 
Ja nawet nie wiem kiedy mi odeszły wody przy pierwszym porodzie :(. Pamiętam tylko bolące skurcze. I że położna mówiła, że jeszcze trochę i zaraz koniec a ja patrzyłam na wielki zegar i leciała godzina za godziną.
 
Tesciowa uszyła sukienkę dla Marty. Nie wiem jak tego dokonała, bo jedna ręke ma przecież w gipsie. Góra jest z gotowej bluzki.
10BEC405-EB12-43E7-9EF2-9D7CD9217B93.jpeg
 

Załączniki

  • 10BEC405-EB12-43E7-9EF2-9D7CD9217B93.jpeg
    10BEC405-EB12-43E7-9EF2-9D7CD9217B93.jpeg
    109,5 KB · Wyświetleń: 423
reklama
U mnie z wodami to było tak że w sobotę w szpitalu na wieczornym obchodzie usłyszałam że w niedzielę wyjdę do domu bo się skurcze uspokoiłt i szybciej akcje w domu rozkręce niż leżąc w szpitalu. Pół godziny po obchodzie pierwsze chluśnięcie wód miałam [emoji23][emoji23][emoji23]
Także ten [emoji23]
 
Do góry