reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Aha ja jestem tylko na tej grupie , co była ostatnio burza o przekazywanie informacji i tam rodzi ktos czesto tylko ja nie kojarzę osób po imieniu i nazwisku .

To czekam jak dziewczyny Same tu napisza :)
Kasia mówi o grupie naszej na fb, tej założonej przez nas, o której już tu mówiłyśmy kiedyś :)
 
reklama
A ja już w szpitalu :) wody mi odeszły, po przyjęciu podali mi antybiotyk bo gbs mi pobrał gin i wyników jeszcze nie miałam. Leżę pod KTG skurczy nie ma. lekarz zbadal i potwierdził, że wody odeszły. Czekam na rozwój sytuacji :) ale mam stresa. I zobaczcie całą ciążę latalam
Rety Ty miałaś termin blisko mojego ☺
Będzie dobrze☺ już tuż tuż i będziesz miała swojego skarba ☺ trzymamy kciuki
Dawaj znać co i jak ☺
 
To dziecko nie powstalo z milosci? 9 miesiecy temu Cie juz nie kochal?
Zapytałam go wczoraj,dlaczego zdecydowałeś się na drugie dziecko,skoro rzeczy o których wam tu pisałam działy się już przed zajściem w ta ciążę. Powiedział,że po prostu chciał drugie dziecko i wiedział,że ja bardzo tego pragnę. Wpadłam w ryk, bo spodziewałam się odp w stylu "z miłości czy bo Cię kocham/kochalem"...

Kochana, wszystko będzie dobrze :) Jesteś pod opieką lekarzy, w szpitalu z super widokiem z łóżka :) Zbieraj siły :*


Ciężka sytuacja i widać, że zbyt wiele spraw zostało wcześniej przemilczanych skoro doszło między Wami do rozmowy, w której padły takie bolesne słowa... W każdym związku są jakieś trudności i sytuacje gdy trzeba iść na kompromis. Napisałaś o braku zaufania spowodowanym wcześniejszymi wydarzeniami. Nie da się żyć myśląc wciąż o tym co było i co będzie "jeśli". Myślę, że wszystko jeszcze da się naprawić, tylko dużo wspólnej pracy przed Wami jaką parą oraz przed Tobą i Twoim Mężem osobno. Nie zakładaj, że Mąż Cię nie kocha albo że będzie coś robił z litości. Bądź dobrej myśli i nie zamykaj się w świcie negatywnego nastawienia, bo to nic nie da, wycisz się, prześpij i porozmawiajcie jeszcze raz gdy opadną emocje na spokojnie. Może tak jak @Maljan napisała terapia małżeńska będzie pomocna :) Ciąża to trudny okres - już ja, mój mąż i dziewczyny tutaj z forum coś o tym wiedzą, ale jeśli się kochacie to przetrwacie wszystko i ułożycie sobie wszystko tak aby być szczęśliwi. Według mnie zaufanie to podstawa w budowaniu zdrowej relacji, nie tylko tej małżeńskiej, ale każdej :)
Ściskam Cię mocno i przesyłam pokłady pozytywnego myślenia :*
Bardzo Ci dziękuję za mądre słowa. Masz rację,za dużo zostało przemilczana, za długo to trwało. Ja zawsze prosiłam to o szczerość i mówiłam,że mimo że mam z czymś problem, jestem zazdrosna czy coś, to z każda rozmowa będzie coraz lepiej,a moje reakcje będą się zmieniały. Ale on wiedział lepiej i wolał ukrywać przede mną,że było fajnie itp.
Nie wiem jak z tą terapią, też o tym myślałam. Jednak nie wiem naprawdę... macie rację, muszę się wyspać i ogarnąć. Nie ja pierwsza i nie ostatnia...
 
U mnie nic na to nie wskazywało :) Aa skurczy nie mam i jak badal mnie to rozwarcia też a wody poszły wszystkie potwierdzil
To będziesz miała dzisiaj cc na pewno. Jejku aż się popłakałam ☺ będzie dobrze nie stresuj się cc. Zaraz powitasz swoje maleństwo i będziesz mogła je przytulać i całować☺ o tym myśl teraz ☺
 
A czy twój mąż zawsze musi tyle wyjeżdżać? Może zmiana pracy by wam pomogła..życie na odległość z małymi dziećmi nie jest proste, nawet bez dzieci może być trudno. Często to nie ma? Ja bym była zazdrosna strasznie na twoim miejscu bo jestem zazdrosnica. Szkoda ze nie mógł z tą rozmowa poczekać jak będziesz po porodzie bo te stresy Ci teraz najmniej potrzebne. Pomysl żeby das sobie na luz bo maleństwo jest najważniejsze a Wy dorośli jakoś to zalatwicie.
Dobrze wiedzieć,że nie ja jedna jestem zazdrosnica;) z tymi wyjazdami to akurat jest tak,że w ciąży zdarzały się częściej niż wcześniej, raz,dwa razy w miesiącu, jeden wyjazd na 2 dni, jeden na cztery np. Wcześniej było tak że 2 razy w roku jechał na 5 dni, i kilka razy np na 2-3 dni. I patrząc z perspektywy to nie jest często. W poprzedniej pracy nie jeździł,ale pracował dłużej, no I pieniądze były dużo mniejsze. Zawsze mi powtarza,żeby poprawić poziom życia trzeba coś z siebie dac.i delegacje są wpisane teraz w obowiązki w większości prac... tym bardziej,że pracuje w handlu,w korpo...
 
Najgorsze jest to, że po tym co usłyszałam od niego wczoraj czuje,że z jego strony to koniec. Ja nie chce by on coś robił z litości czy dla dzieci, bo tak się nie da... Tak samo dlatego,że nie wiem,że będzie małe dziecko i będzie mi ciężko. Oczywiście,że będzie. Ale jeśli on mnie już nie kocha, to jaki to ma sens?
Może palnął co palnął, a wcale tego do końca nie przemyślał. Porozmawiajcie szczerze czy jeszcze nawzajem się kochacie itp. Tylko to musi być chęć z obu stron i wg mnie odpuszczenie trochę z obu stron. On musi zrozumieć że rodzina jest najważniejsza, a ty też mogłabyś od czasu do czasu odpuścić jak gdzieś wyjeżdża czepianie się i zazdrość.
 
reklama
Do góry