No tak do 15 w miarę zaplanowane, po prostu muszę mieć w głowie w miarę listę rzeczy, które muszę i chce dziś zrobić, tak mi łatwiej hah
bo później jak len złapie to dupa.. a tak to dopiero 9, a ja już wstałam, umylam się, byłam z pieskiem i wymyślam naczynia, teraz się ogarnę i lecę do laboratorium, ciekawa jestem jak tam moje wyniki.
Po prostu chce mieć weekend luźny i żebyśmy mieli czas dla siebie i jakieś 2 porządne spacery z pieskiem skoro Bartek ma wolne, bo sama to już z nim tak na dłużej nie wyjdę, a szkoda mi psa
bo tez by sobie gdzieś luzem z 1 h pobiegał, a tak to 4 x dziennie po 10 min spacer i do domku ;(