Bajunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 3 230
Te bóle to teraz będą na porządku dziennym u nas ale wymioty to niedobrze. Ale skoro chirurg nic nie wybadał to może coś Ci zaszkodziło. Może jakieś świeże owoce. Wszystko pryskane. Oby dzisiaj było już dobrze ☺Pojechałam wczoraj na ip. Po południu zaczęłam wymiotować i dostałam takiego bólu po całej prawej stronie brzucha że ryczałam jak dziecko. Nie mogłam się ruszyć na łóżku a ten ból promieniował tak jakby mnie prąd przechodził. O 18 mnie przyjęli zrobili ktg godzinne, badanie na fotelu i usg. Ginekologicznie wszystko okej. Ból był w prawym podbrzuszu tak bliżej biodra. Zawieźli mnie na chirurgie bo podejrzewali wyrostek. Po usg u chirurga wszystko ok, nic złego nie widzieli. Zrobili mi badanie z krwi i wyszło że mam lekko podwyższone crp. Odesłali mnie znów na ginekologie i lekarka z dyżuru chciała mnie zatrzymać na obserwacji ale się nie zgodziłam. Wróciłam o 23 do domu i dziś koło 4 znów obudził mnie ból, nie mogłam się przekręcić ani podnieść. Po po 5 jak mój wstawał do roboty zaczęłam znów wymiotować. Po 2-3 godzinach zjadłam suchego rogala i popiłam gorzką herbatą, znalazłam sobie pozycję gdzie nie odczuwałam bólu i zasnęłam. Po południu zjadłam to samo co wcześniej i na razie trochę mi ulżyło. Mogę chodzić choć sprawia mi to trochę bólu tym bardziej jak mały się wierci w brzuchu. Ale najważniejsze że sama się podniosę z łóżka. Żołądek też już wydaje się ok. Na hospitalizację się nie zgodziłam bo było już późno (po 22) a ja nie miałam nic przygotowane, nie chciałam się męczyć w nocy w szpitalu a wizytę u mojej gin mam we wtorek. Póki co jest dużo lepiej. Ale słyszałam że panuje jakaś grypa żołądkowa czy zatrucie. Mam nadzieję że to mnie dopadło a nie wyrostek.
Ja też się czuję jak stara baba. Ledwo chodzę. W pierwszej ciąży to jak skowronek byłam do końca. A teraz dramat. Ale chyba na wizytę w szpitalu to jeszcze nie aż tak źle. Ciekawe co Ci powiedzą. Ale podejrzewam, że dzidzia jest sprawcą tych bóli. Ucisk na nerwy i nic nie poradzisz. Po porodzie wszystko minieBoże .. ja chcę jutro .. nie wiem czy na szpitalu się nie skończy .. cały kolejny dzień ból okropny tego posladka, przed chwilą K mnie zbierał z podłogi z przedpokoju bo ledwo wyszłam z łazienki ale już po wyjściu mnie złamało , uplakalam się i bałam ruszyć. Teraz leżę i nawet noga nie ruszam. Ciekawe jak do łazienki pójdę lub jutro na badanie .. jest po prostu tragedia. Tak źle jeszcze nie było. [Emoji24][emoji24]
A Klaudia jaką niespodziankę miał Twój facet? Już się wyjaśniło? Bo pisałaś kiedyś że coś tam szykuje i chyba to ma związek z pracą.