Mi to się ciągle chce chińskie żarcie, jakieś kurczaki słodko kwaśne z warzywami, ryżem, sajgonki, a o sushi to już mam sny i ślina do gęby leci. Dziś już się doczekam w końcu bo zamówiłam już, oczywiście z rybą grillowaną albo głęboko smażoną w tempurze. Raz też pod Mac'iem złapała mnie ochota na McFlurry, po prostu oszalałam musiałam zeżreć
A ja za takimi rzeczami nie przepadam, McFlurry jadłam może dwa razy w życiu. Ale tym razem tak mi smakowała że zemdlałam prawie z rozkoszy
kobieta w ciąży to jednak dziwna istota
Dziś idę do sklepu i kupię sobie wino bezalkoholowe, takie które ma rzeczywiście 0,0000%. Czytałam w necie że jest bardzo zdrowe, powstaje tak samo jak wino alkoholowe, z fermentacji owoców, ale pod koniec procesu alkohol jest usuwany poprzez gotowanie czy coś. Ma 70% mniej kcal niż tradycyjne wino. Jestem bardzo ciekawa jak smak. Nie żeby mnie ciągnęło do alko, po prostu mam ochotę na coś innego.
Właśnie ciągle mnie suszy, ciągle chce mi się pić. Ale... na soki nie mogę patrzeć, na herbatę mam odruch wymiotny a woda mi nie wchodzi totalnie. Także póki co piję tylko wodę ale już mi się też powoli cofa na jej widok